Fabuła tego hitowego filmu rozdziera serce. Oscarowe aktorstwo dziś za darmo w TV. Polacy nie zmrużą oka

W środowy wieczór TVP1 zaprasza na film, który poruszył widzów na całym świecie. „Mój piękny syn” to oparta na faktach, emocjonalna historia walki ojca o życie uzależnionego syna. W rolach głównych zobaczymy Timothée Chalameta i Steve’a Carella, którzy stworzyli kreacje nagradzane i komentowane na całym świecie. Ten głęboko przejmujący dramat, w reżyserii Felixa van Groeningena, zostanie pokazany 20 sierpnia o godz. 22:20 w TVP1 oraz w TVP VOD. Dla wielu widzów będzie to bolesna, ale i niezwykle potrzebna lekcja o miłości, odpowiedzialności i bezsilności.

„Mój piękny syn” – poruszająca historia oparta na faktach do obejrzenia w TVP

Dramat „Mój piękny syn” to ekranizacja wspomnień dziennikarza Davida Sheffa oraz jego syna Nicolasa. Ich poruszające zapiski wydane w 2014 roku stały się bestsellerem „New York Timesa”. Film opowiada o dramatycznej walce ojca z uzależnieniem syna od narko**ków. To opowieść o próbie ratowania dziecka, które zmaga się z nałogiem – historii pełnej miłości, nadziei i nieopisanej bezsilności.

Widzowie poznają rodzinę Sheffów z dwóch perspektyw: oczami ojca i poprzez pamiętniki Nica. Retrospekcje Davida idealizują wspólne życie i relacje rodzinne, jednak konfrontacja z rzeczywistością ukazuje zupełnie inny obraz – pełen bólu i niezrozumienia.

Film zostanie wyemitowany w środę, 20 sierpnia, o godz. 22:20 w TVP1 oraz w serwisie TVP VOD.

Zobacz też: Zapytałam AI o najlepszy film na lato. Wskazało łamiący serce oscarowy romans we włoskim słońcu

Aktorskie mistrzostwo: Chalamet i Carell w rolach życia

W rolach głównych wystąpili nominowani do Oscara Steve Carell i Timothée Chalamet. Carell wcielił się w rolę Davida Sheffa – ojca, który usiłuje uratować syna. Jak sam przyznał, początkowo wahał się, czy przyjąć tę rolę, obawiając się, że historia zostanie zbyt „hollywoodzko” przedstawiona. Jednak szczerość scenariusza go przekonała. Dla Chalameta rola Nicolasa okazała się przełomem – jak wspominał, zależało mu, by pokazać człowieczeństwo tej postaci, a nie demonizować uzależnienia.

W filmie występują również Maura Tierney, zdobywczyni Złotego Globu, oraz nominowana do Oscara Amy Ryan.

Opinie widzów są jednak podzielone. Jedni chwalą produkcję jako „potężny aktorsko film z ogromnym ładunkiem emocjonalnym”, inni narzekają na schematyczność i „romantyzowanie buntu”, a także „tragiczny montaż i dłużyzny”. Mimo wszystko wielu użytkowników dostrzega siłę przekazu i momenty, które „wzruszają i zmuszają do refleksji”.

CZYTAJ TEŻ: Wybitny pisarz oczami kultowej polskiej reżyserki. Mimo uwielbienia kobiet, panicznie bał się miłości. Jest pierwszy zwiastun

Reżyser, który zaryzykował – Felix van Groeningen i jego debiut

Reżyserem filmu jest Felix van Groeningen, który został nominowany do Oscara w 2013 roku za „W kręgu miłości”. Belgijski twórca długo szukał odpowiedniej historii na swój anglojęzyczny debiut. Dopiero po lekturze wspomnień Sheffów poczuł, że to właśnie opowieść, którą musi zekranizować.

Van Groeningen nawiązał osobistą relację z rodziną Sheffów, która zaprosiła go do swojego życia i dzieliła się najgłębszymi emocjami oraz lękami. Reżyser przyznał, że historia rodziny, która mimo bezwarunkowej miłości nie zawsze potrafi znaleźć rozwiązanie, głęboko go poruszyła.

Zobacz też: Zapytałam AI o najpiękniejszy film wszech czasów, podała pięć. Numer 1 obejrzysz na Netfliksie

Kulisy powstania filmu: wsparcie Brada Pitta i scenariusz oparty na bestsellerze

Producentem filmu jest Brad Pitt, a jego firma Plan B ma na koncie sukcesy takich filmów jak „Moonlight” czy „Zniewolony. 12 Years a Slave”. Scenariusz napisał Luke Davies, nominowany do Oscara za „Lion. Droga do domu”.

Film ukazuje nie tylko dramat jednostki, ale również trudne relacje rodzinne. Oczami Davida poznajemy jego wspomnienia – z pozoru szczęśliwe dzieciństwo Nica, jego literacki talent, beztroskie chwile z przyrodnim rodzeństwem. Jednak prawda, ujawniana dzięki pamiętnikom syna, jest znacznie bardziej bolesna.

Część widzów docenia właśnie ten aspekt – szczerość i brak moralizatorstwa. „To film, który stawia wiele ważnych pytań, ale nie stara się na nie wszystkie odpowiadać” – mówił Steve Carell. Niektórzy widzowie podkreślają, że to właśnie „brak zbędnego efekciarstwa i brutalna szczerość” czynią film wyjątkowym.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Od nienawiści do miłości w jednym filmie. Nasze Netflixowe odkrycie to absolutny must‑see!

Źródła: programtv.onet.pl, filmweb.pl