Reklama

Kilka lat temu zachwyciła świat rolą w „Zimnej wojnie” Pawła Pawlikowskiego. Dziś Joanna Kulig systematycznie buduje swoją pozycję również poza Polską. Aktorka nie boi się trudnych tematów ani artystycznych wyzwań. Teraz wraca na ekran w mocnym i mrocznym thrillerze zatytułowanym „Isola”, gdzie wciela się w postać pełną emocjonalnych niuansów i sprzeczności. To projekt, który może być dla niej przełomem nie tylko w kontekście roli, ale również międzynarodowej pozycji w branży filmowej.

Od „Zimnej wojny” do zagranicy – ścieżka Joanny Kulig i jej międzynarodowy przełom

Joanna Kulig urodziła się 24 czerwca 1982 roku w Krynicy-Zdroju. Jej droga do międzynarodowej sławy nie była natychmiastowa, ale konsekwentna. Zanim świat poznał jej talent, Polacy pokochali ją m.in. za role w filmach Tomasza Wasilewskiego czy Małgorzaty Szumowskiej. W 2018 roku, występując w „Zimnej wojnie” – filmie nominowanym do Oscara – zachwyciła krytyków i widzów na całym świecie, otwierając sobie drzwi do międzynarodowych projektów.

Od tamtej pory pojawiła się m.in. w amerykańskim serialu „The Eddy” Damiena Chazelle’a, gdzie grała rolę wokalistki jazzowej. To była ważna rola, potwierdzająca jej wszechstronność – łączyła bowiem aktorstwo z pasją do muzyki. Kulig systematycznie buduje swoją karierę w oparciu o współpracę z uznanymi twórcami i niezależne, ambitne produkcje.

Joanna Kulig, VIVA! wrzesień 2014
Joanna Kulig, VIVA! wrzesień 2014. Fot. Zuzanna Krajewska

„Isola”: czego możemy spodziewać się po nowej roli Joanny Kulig?

Nowy thriller psychologiczny „Isola” powstaje we współpracy włosko-indyjskiej, a za kamerą staje włosko-niemiecka reżyserka Nora Jaenicke, dla której będzie to pierwszy pełnometrażowy projekt. Joanna Kulig gra w nim kobietę, która z pozoru wiedzie zwyczajne życie, jednak uwikłana zostaje w niepokojący świat emocjonalnych manipulacji i traumy.

Akcja filmu rozgrywa się na odosobnionej włoskiej wyspie, gdzie bohaterka – Joanna (Fanny Ardant) – przebywa ze swoim dużo starszym mężem. Gdy na wyspę przybywa opiekunka Ada (Joanna Kulig), relacje między postaciami zaczynają się komplikować. Izolacja miejsca staje się tu nie tylko tłem wydarzeń, ale i symboliczną metaforą: odcięcia od świata, braku możliwości ucieczki, emocjonalnego uwięzienia i narastającej toksyczności w relacjach. „Isola” ma być opowieścią o kruchości psychiki, manipulacji i cienkiej granicy między iluzją a rzeczywistością.

Produkcja jest komentowana jako „szokująca” – zarówno pod względem tematu, jak i formy. To kino intymne, psychologiczne, ale pełne napięcia. Kulig znów sięga po rolę, która wymaga całkowitego zaangażowania emocjonalnego i fizycznego. Jej postać ma pokazać, jak cienka

jest granica między rzeczywistością a iluzją – i jak łatwo przekroczyć ją, nie zdając sobie z tego sprawy.

Czy „Isola” będzie przełomem w karierze Joanny Kulig?

Joanna Kulig już dawno przestała być tylko aktorką. Stała się symbolem nowej generacji artystek z Europy Środkowo-Wschodniej, które potrafią budować karierę na własnych warunkach. Jej wizerunek – naturalny, bezpretensjonalny, a jednocześnie zmysłowy i magnetyczny – działa także poza planem filmowym.

W „Isoli” Kulig odchodzi od stereotypowych ról „silnej kobiety” i pokazuje postać łamiącą się wewnętrznie, próbującą przetrwać. To ambitna, artystyczna rola, która może jej otworzyć drzwi do kolejnych projektów arthouse’owych, ale też do kina festiwalowego – Berlinale, Cannes czy Wenecji.

O tym, jak Joanna Kulig poradziła sobie w tej roli dowiedzieć mamy się uz niedługo. Chociaż oficjalna data premiery filmu „Isola” nie została jeszcze podana, producenci zapowiadają, że można się jej spodziewać jeszcze w tym roku.

Reklama
Reklama
Reklama