Ma ponad 50 lat i wciąż zachwyca. Właśnie uznano go za najlepszy polski film wszech czasów.
W rolach głównych Daniel Olbrychski, Wojciech Pszoniak i Andrzej Seweryn. A oprócz nich cała plejada gwiazd kina. Popis ich talentu aktorskiego sprawił, że „Ziemia obiecana” jest po prostu wybitna. Nakręcone w 1974 roku dzieło właśnie wygrało w plebiscycie na najlepszy polski film wszech czasów.

W tym roku świętujemy 130-lecie powstania kina. Z tej Muzeum Kinematografii w Łodzi i Uniwersytet Łódzki zorganizowały wybory najlepszych dzieł w historii sztuki filmowej. O wskazanie 13 najwybitniejszych dzieł poprosili 287 ekspertów – reżyserów, scenarzystów, aktorów, operatorów, scenografów, recenzentów i filmoznawców. Lista kandydatów była ogromna – znalazło się na niej aż 1700 filmów. Mimo to znawcy nie mieli większego problemu z wyłonieniem zwycięzców w dwóch kategoriach – najlepszy polski i najlepszy zagraniczny film wszechczasów.
„To jest film, który się nie starzeje”
Pierwsze miejsce w prestiżowym plebiscycie „13 filmów na 130-lecie kina” zajął nakręcony ponad 50 lat temu film Andrzeja Wajdy „Ziemia obiecana”. To już drugi taki tryumf tej ekranizacji powieści Stanisława Reymonta. W pierwszej edycji tego rankingu, który zorganizowano dokładnie 10 lat temu, też wygrało to słynne dzieło.
Nakręcony w Łodzi film opowiada o losach trzech przyjaciół, którzy postanawiają założyć razem fabrykę. Szybko muszą stawić czoła konsekwencjom swojej ambicji, rządzy zysku i władzy. „Ziemię obiecaną” za jeden z najważniejszych projektów w swojej karierze uważa Daniel Olbrychski. „To jest film, który się nie starzeje. Ile razy go oglądam, ciągle widzę, jak jest rzeczywiście wspaniały i poza naszą trójką tam każda rola jest aktorskim arcydziełem” – mówił w lutym tego roku podczas specjalnego pokazu z okazji 50-lecia premiery kinowej.
Na podium plebiscytu „13 filmów na 130-lecie kina” znalazły się jeszcze „Rękopis znaleziony w Saragossie” Wojciecha Jerzego Hasa oraz „Popiół i diament” Wajdy. W finałowej trzynastce eksperci umieścili jeszcze „Dzień świra” Marka Koterskiego, „Pociąg” Jerzego Kawalerowicza, „Nóż w wodzie” Romana Polańskiego, „Sanatorium pod klepsydrą” Hasa, „Idę” Pawła Pawlikowskiego, „Przypadek” oraz „Amatora” Krzysztofa Kieślowskiego, „Barwy ochronne” Krzysztofa Zanussiego, „Człowieka z marmuru” Wajdy oraz „Misia” – Stanisława Barei.

Podwójny triumf Francisa Forda Coppoli
Wśród najlepszych filmów zagranicznych nie miał sobie równych kultowy „Ojciec chrzestny”, nakręcony w 1972 roku, a więc dwa lata przed "Ziemią obiecaną". Na drugim miejscu znalazło się inne dzieło Francisa Forda Coppoli – "Czas apokalipsy". Trzecie miejsce przypadło legendarnej produkcji Orsona Wellesa "Obywatel Kane". Wśród trzynastu najlepszych zagranicznych filmów wszechczasów znalazły się także: "Pulp Fiction" Quentina Tarantino, "2001: Odyseja kosmiczna" Stanleya Kubricka, "Osiem i pół" Federico Felliniego, "Lot nad kukułczym gniazdem" i "Amadeusz" Miloša Formana, "Powiększenie" Michelangelo Antonioniego, "Kabaret" Boba Fosse’a, "Psychoza" Alfreda Hitchcocka, "Rashomon" Akiry Kurosawy oraz "Dwunastu gniewnych ludzi" Sidneya Lumeta.
Pierwsza edycja plebiscytu organizowanego przez Muzeum Kinematografii w Łodzi i Uniwersytet Łódzki odbyła się 10 lat temu. Wtedy eksperci wyłonili „12 filmów na 120-lecie kina”. Inspiracją do stworzenia takiego zestawienia dzieł, które każdy kinoman powinien znać, był prowadzony od niemal 70 lat plebiscyt "Sight and Sound" tworzony przez Brytyjski Instytut Filmowy.