Monumentalne, zaskakujące i ponadczasowe. Oto zestawienie 5 najlepszych filmów 2025 roku. Czy staną do walki o Oscary?
Czy to właśnie te tytuły powalczą o Oscary? Rok 2025 przyniósł kino pełne emocji, oryginalności i wielkich powrotów, oto pięć filmów, które nie tylko podbiły serca widzów, ale mają realną szansę na oscarowe nominacje.

Rok 2025 obfitował w filmowe zaskoczenia, od spektakularnych widowisk po intymne, poruszające historie. Wśród wielu tytułów wyróżniła się piątka, która nie tylko zdobyła uznanie krytyków i publiczności, ale też zapisała się jako wydarzenia artystyczne i kulturowe. Oto nasz wybór pięciu najważniejszych filmów roku, od spektakularnego „F1: Film” po emocjonalny powrót do „Zwierzogrodu”.
1. „F1: Film” – reż. Joseph Kosiński

Marzenie o prędkości, adrenalina i surowa perfekcja, „F1: Film” to hołd dla obsesji, z jaką ludzie oddają się tej szczególnej dyscyplinie sportu. W obraz ten wpisane są dążenie do granic możliwości, piękno detalu i ekstremalne emocje, i choć to kino monumentalne, pozostaje też studium ludzkiej ambicji. Reżyser Joseph Kosiński nie stawia na tanią sensację, ale na niemal mistyczną celebrację ryzyka, siły i determinacji. Film zaprasza widza, by poczuł drżenie silnika, smak prędkości i odpowiedzialność, która idzie za ryzykiem, to kino, które nie odpuszcza.
2. „Jedna bitwa po drugiej” – reż. Paul Thomas Anderson

„Jedna bitwa po drugiej” to kino na krawędzi, mieszanka brawury, politycznej ostrości i brutalnej szczerości. W swoim najnowszym dziele Paul Thomas Anderson buduje świat, w którym napięcia społeczne, rewolucyjne impulsy i ludzkie dramaty splatają się w jedną gwałtowną, nieprzewidywalną historię. Film balansuje między chaosem a niespodziewanymi momentami refleksji, często sięgając po symbolikę i znaki współczesności. To opowieść o buncie i rozczarowaniu, ale i o nadziei, kinowy zryw, który rzuca wyzwanie dzisiejszemu status quo. Jak piszą krytycy, to być może jedne z najważniejszych 3 godzin współczesnego kina.
Zobacz też:
3. „Frankenstein” – reż. Guillermo del Toro

Z najnowszą interpretacją mrocznej klasyki, reżyser Guillermo del Toro sięga głęboko w ludzką pierwotność i lęki, które wciąż tkwią pod wierzchnią warstwą cywilizacji. „Frankenstein” z 2025 roku to nie tylko kino grozy, to poruszające studium samotności, różnicy, etycznego dylematu i odpowiedzialności za stworzone życie. Przez pryzmat legendy o potworze reżyser pyta o to, co czyni nas ludźmi i jak cienka bywa granica między nauką a moralnością. Film skłania do refleksji, jednocześnie nie rezygnując z mrocznej poetyki i estetycznej głębi.
4. „Bugonia” – reż. Yorgos Lanthimos

„Bugonia” to kino prowokujące, groteskowe, szokujące, ironiczne, a jednocześnie boleśnie trafne. Reżyser Yorgos Lanthimos tym razem łączy science fiction, czarną komedię i thriller, tworząc opowieść o paranoi, obsesjach oraz lęku przed nieznanym. Film opowiada historię dwóch mężczyzn przekonanych, że szefowa wielkiej firmy jest kosmitką i planuje zniszczyć Ziemię, a ich desperacki plan prowadzi do dramatycznych konsekwencji. „Bugonia” to ostrze satyry społeczeństwa pogrążonego w konspiracjach, nieufności i strachu. Według wielu recenzji, to jeden z najbardziej odważnych, nowatorskich i odjechanych filmów 2025 roku.
Zobacz też:
5. „Zwierzogród 2” – reż. Jared Bush, Byron Howard

Choć rok pełen był ciężkich, ambitnych obrazów, „Zwierzogród 2” przynosi oddech lekkości, humoru i nadziei. W kontynuacji uroczej, animowanej historii, twórcy Jared Bush i Byron Howard ponownie zapraszają widzów do świata, w którym zwierzęta, choć antropomorficzne, noszą ludzkie emocje, marzenia i słabości. Film bawi, wzrusza, ale też przekazuje uniwersalne wartości, solidarność, przyjaźń, akceptację, pokonywanie uprzedzeń. W czasach, gdy kino często bywa mroczne i ciężkie, „Zwierzogród 2” przypomina, że magia kina tkwi także w prostocie i ciepłej opowieści, która łączy pokolenia.