Reklama

Kiedy Marvel stawiał pierwsze kroki w kinowym świecie superbohaterów, powstała „Elektra”, mroczna opowieść o płatnej zabójczyni, która niczym Robin Hood staje się obrończynią niewinnych. Choć w 2005 roku film Roba Bowmana nie odniósł sukcesu finansowego, dziś dostaje drugą szansę dzięki Netflixowi. Sprawdź, dlaczego warto obejrzeć go po latach.

Reklama

Twórcy i obsada filmu „Elektra”

„Elektra” to amerykańsko-kanadyjski film akcji oparty na serii komiksów Marvel Comics, opowiadających historię superbohaterki o tym właśnie imieniu. Za reżyserię odpowiadq Rob Bowman, autor takich serialowych hitów, jak „McGyver” czy „Słoneczny patrol”. Scenariusz napisali Zak Penn, Stu Zicherman i Raven Metzner, specjalizujący się w trzymającym w napięciu kinie akcji. Za kamerą stanął Bill Roe, który miał okazję współpracować na planie „Mad Mena”. Produkcja jest spin-offem filmu „Daredevil” z 2003 roku.

Czytaj także: Wednesday z Netflixa nie była pierwsza! Oto wszystkie legendarne mroczne bohaterki. Numer 2 to zaskoczenie, jakich mało

"Elektra" już na Netflix
Materiały Prasowe

Główna rola przypadła jednej z najbardziej rozpoznawalnych aktorek w Hollywood, Jennifer Garner, zdobywczyni Złotego Globu za serial „Agentka o stu twarzach”. U jej boku wystąpił Goran Višnjić, chorwacki aktor, którego można podziwiać w głośnej polskiej ekranizacji o tytule „Dzieci Ireny Sendlerowej ”. W pozostałych rolach zobaczymy m.in. Kristien Zien, Cary-Hiroyuki Tagawe oraz Terenca Stampa.

O czym opowiada film „Elektra”?

Po wydarzeniach z „Daredevila”, Elektra Natchios zostaje wskrzeszona przez niewidomego mistrza sztuk walki, Stica, który uczy ją starożytnej sztuki Kimagure, dającej zdolność wskrzeszania i przewidywania przyszłości. Wydalona z ośrodka z powodu pragnienia zemsty, zostaje płatną zabójczynią. Nowe zlecenie prowadzi ją na odległą wyspę, gdzie poznaje Abby i jej ojca Marka Millera. Gdy odkrywa, że to oni są celem, postanawia ich ocalić. Rozpoczyna się brutalna walka z organizacją Dłoń, której celem jest porwanie Abby, która określana jest jako „Skarb”, czyli cudowne dziecko sztuk walki.

Czytaj także: Nie widziałeś tego mrocznego serialu? To już kultowa produkcja Netlixa. Trzyma w napięciu do ostatniej chwili

"Elektra" już na Netflix
Materiały Prasowe

„Elektra” to film, który próbuje wynieść jedną z najciekawszych postaci z uniwersum Marvela na pierwszy plan, dając jej solową historię pełną mroku i mistyki. Jednakże nie jest to typowa komiksowa ekranizacja, albowiem twórcy postawili na szczególną atmosferę, w której nie zabrakło gotyckiego klimatu i ponadczasowego wątku odkupienia win. Mimo że film nie przypadł do gustu krytykom, to zachwycił publiczność za sprawą nietypowej estetyki, której kluczowymi elementami są charakterystyczny, czerwony strój Elektry, choreografia walk i azjatycka symbolika. To propozycja dla tych, którzy cenią sobie superbohaterskie historie w dużo bardziej kameralnym wydaniu, z naciskiem na wewnętrzne, ludzkie rozterki postaci.

Dlaczego warto obejrzeć „Elektrę” już dziś?

Reklama

Powrót „Elektry” na Netflix to okazja, by przypomnieć sobie czasy, gdy filmowe uniwersum Marvela dopiero formowało swój docelowy kierunek. Produkcja łączy dynamiczne sceny walk, elementy kina akcji i komiksową estetykę, a Jennifer Garner w roli mścicielki prezentuje zarówno siłę, jak i emocjonalną głębię postaci. Dla fanów Marvela to nie tylko podróż do początków superbohaterskich ekranizacji, ale też szansa, by zobaczyć, jak wyglądała próba stworzenia samodzielnego filmu o postaci znanej z drugiego planu.

Reklama
Reklama
Reklama