Reklama

Luksusowy bunkier, strach przed wojną i tajemnice, które nie miały ujrzeć światła dziennego. "Bunkier miliarderów" to emocjonujący serial twórców "Domu z papieru", który błyskawicznie zdobył serca widzów. Sprawdź, dlaczego ta produkcja nie daje o sobie zapomnieć!

Miliarderzy kontra apokalipsa: fabuła "Bunkra miliarderów"

Na pierwszy rzut oka to istny raj – 20 tysięcy metrów kwadratowych luksusu, 45 apartamentów wartych od 48 do 70 milionów euro każdy, prywatni terapeuci, ogrody zen, baseny i spa. Ale to, co miało być ucieczką od wojennego chaosu, okazuje się złotą klatką.

19 września 2025 roku Netflix zaprezentował światu serial, który wywraca pojęcie luksusu do góry nogami. "Bunkier miliarderów" to historia grupy bogaczy, którzy – w obawie przed globalnym konfliktem – zamykają się w specjalnie zaprojektowanym bunkrze. Ale zamiast ukojenia, spotyka ich piekło: w zamknięciu wybuchają konflikty między dwiema rodzinami, które łączy mroczna tajemnica z przeszłości.

W tej klaustrofobicznej przestrzeni maski zaczynają opadać. Pojawiają się zdrady, niewygodne prawdy, dramaty rodzinne i niespodziewane sojusze. Pod ziemią rodzi się nowy porządek – pełen emocji, bólu i desperacji.

Czytaj też: Długo szukała miłości. Tylko jednego mężczyznę kochała naprawdę. Po rozstaniu spełniła jego wielkie marzenie

Bunkier miliarderów, Netflix
Bunkier miliarderów, Netflix materiały prasowe Netflix
Bunkier miliarderów, Netflix
Bunkier miliarderów, Netflix materiały prasowe Netflix

Twórcy "Domu z papieru" wracają z mocnym uderzeniem

Za produkcją stoją nazwiska, które znają wszyscy fani hiszpańskich seriali: Álex Pina i Ester Martínez Lobato, twórcy kultowego "Domu z papieru". Ich nowy projekt nie tylko dorównuje poprzedniemu hitowi, ale momentami go przewyższa – pod względem napięcia, głębi psychologicznej i dramaturgii.

W rolach głównych pojawiają się m.in. Miren Ibarguren, Joaquín Furriel oraz Natalia Verbeke. Na ekranie pojawia się również Enrique Arce, znany z roli Arturo w "Domu z papieru".

Luksus, konflikty i tajemnice – co kryje nowy hit Netfliksa?

Z pozoru – high life w czasach końca świata. Ale "Bunkier miliarderów" z precyzją chirurga rozbiera na czynniki pierwsze nie tylko systemy społeczne, ale przede wszystkim ludzkie dusze. Bohaterowie walczą o wpływy, władzę, a czasem po prostu o resztki godności. Serial bezlitośnie pokazuje, że nawet najbardziej nowoczesny bunkier nie ochroni przed własnym sumieniem.

To produkcja dla widzów o mocnych nerwach – pełna napięcia, nagłych zwrotów akcji i scen, które zostają pod powiekami długo po zakończeniu seansu.

Czytaj też: Była legendą złotej ery kina. Stworzyła ponad 170 ról. Ale to tych 7 filmów musisz znać

Bunkier miliarderów, Netflix
Bunkier miliarderów, Netflix materiały prasowe Netflix

„Bunkier miliarderów" w TOP10 – skąd ten fenomen?

Serial błyskawicznie wskoczył do TOP10 Netfliksa w Polsce, ustępując miejsca tylko drugiemu sezonowi "1670". Publiczność pokochała tę opowieść, która trzyma w napięciu do ostatnich minut.

Reklama
Reklama
Reklama