Polska odpowiedź na Stranger Things? Ta produkcja Netflixa robi klimat nie do podrobienia. „Nie potrafiłam się oderwać"
Tajemniczy ośrodek, nastolatka z amnezją i wizje, które nie dają spokoju – serial „Otwórz oczy” to polski thriller sci-fi, który wciąga jak „Stranger Things”. Produkcja Netflixa zaskakuje klimatem, fabułą i wizualną oprawą. Czy to niedoceniana perełka wśród polskich seriali?

27 listopada fani na całym świecie zasiadają przed ekranami – to właśnie dziś ma miejsce wyczekiwana premiera najnowszego sezonu „Stranger Things”. Ale czy w cieniu globalnego fenomenu może narodzić się coś równie intrygującego na rodzimym podwórku? Polska produkcja „Otwórz oczy” od Netflixa, choć znacznie mniej promowana, w opinii wielu widzów w niczym nie ustępuje amerykańskiemu hitowi. Tajemniczy ośrodek, zacierające się granice rzeczywistości i tajemniczy klimat to elementy, które przyciągają jak magnes.
Julka i tajemnice ośrodka Druga szansa
W centrum fabuły serialu „Otwórz oczy” znajduje się Julka – nastolatka, która po tragicznym wypadku trafia do ośrodka leczenia amnezji. Placówka nosi nazwę „Druga szansa” i znajduje się w dworku w Młoszowej koło Katowic. To właśnie tam Julka, cierpiąca na utratę pamięci, próbuje poskładać swoją tożsamość, odkrywając przy tym niepokojące tajemnice. Już od pierwszych scen serial zaskakuje atmosferą niepokoju i niepewności. Sterylne, chłodne wnętrza dworku kontrastują z chaosem, który dzieje się w umysłach pacjentów.
Julka, grana przez Marię Wawreniuk, od początku nie potrafi zrozumieć, co jest prawdziwe, a co stanowi wytwór jej wyobraźni. Kluczowe znaczenie odgrywają sny, które nawiedzają ją coraz częściej, oraz głos szepczący imię „Karolina”. To właśnie ten szept staje się punktem zapalnym fabuły, dzieląc serial na kolejne, coraz bardziej psychodeliczne segmenty.

Klimat jak z koszmaru – gotycki thriller w polskim wydaniu
Reżyserzy Anna Jadowska i Adrian Panek stworzyli dzieło, które wciąga widza klimatem i stylem wizualnym. Ośrodek Druga szansa, zaprojektowany jako labirynt niekończących się korytarzy, podkreśla zagubienie bohaterów. Produkcja łączy różne gatunki – od thrillera psychologicznego po elementy horroru i kina gotyckiego. Jak mówi Adrian Panek, „bawiliśmy się gatunkami, szczególnie w drugiej części serialu, gdzie zaczynamy wprowadzać elementy znane z kina gotyckiego i horroru”.
Całość dopełnia muzyka – utwór „Clair de Lune” Debussy’ego pojawia się jako motyw przewodni, ilustrując spowolniony czas i wprowadzając hipnotyczny klimat. Motywy kruka i deszczu podkreślają atmosferę paranoi, która gęstnieje z każdym odcinkiem.
Zobacz też: Finał „Stranger Things" miał wyglądać inaczej, ale Netflix zaryzykował. Ujawniono zaskakującą tajemnicę
Psychodelia, wizje i zatarte granice rzeczywistości
„Otwórz oczy” to serial, w którym granica między jawą a snem niemal nie istnieje. Julia stopniowo odzyskuje pamięć, ale jednocześnie doświadcza wizji, które każą jej kwestionować otaczającą rzeczywistość. Widz, podobnie jak bohaterka, często gubi się w fabule, jednak to właśnie ten zabieg sprawia, że serial jest tak wciągający. Dopiero po kilku odcinkach wiele wątków zaczyna układać się w logiczną całość.
Wśród pacjentów ośrodka znajdują się także Adam (Ignacy Liss), Szymon (Wojciech Dolatowski), Milena (Zuzanna Galewicz), Magda (Sara Celler-Jezierska) i Iza (Klaudia Koścista). To właśnie relacje Julki z innymi pacjentami stanowią ważny element narracji. Miłosna więź z Adamem, rozwijająca się mimo śpiączki, pokazuje, jak silne mogą być emocje, nawet w odrealnionej przestrzeni podświadomości.
Inspiracja książką Katarzyny Bereniki Miszczuk
Serial został oparty na książce „Druga szansa” autorstwa Katarzyny Bereniki Miszczuk. Choć ekranizacja różni się od pierwowzoru, to zachowuje kluczowe elementy – tajemniczy ośrodek, zagubienie tożsamości i pytania o granice ludzkiej percepcji. Reżyserzy podkreślają, że serial miał eksplorować temat amnezji i funkcjonowania umysłu. Anna Jadowska stwierdziła: „Ciężko powiedzieć, co tak naprawdę wiemy o ludzkim umyśle. To ciągle zagadka”.
Nie tylko treść, ale i forma została dostosowana do trudnych warunków pandemicznych. Zdjęcia odbywały się w reżimie sanitarnym, co wpłynęło na klimat produkcji – elementy związane z izolacją czy noszeniem maseczek zostały naturalnie wplecione w fabułę.

Widzowie: „Nie mogłam się oderwać”, „Siedziałam jak wryta!” – opinie mówią same za siebie
Serial „Otwórz oczy” zdobył grono wiernych fanów, którzy nie szczędzili emocjonalnych reakcji po seansie. W komentarzach pod materiałami wideo i recenzjach przeważają entuzjastyczne opinie. Widzowie podkreślają, że produkcja mocno ich zaskoczyła, wciągnęła od pierwszych minut i zostawiła z niedosytem po zakończeniu sezonu.
„Najlepszy polski serial. Rozwalił mnie. POLECAM” – napisał jeden z widzów. Inna osoba dodała: „Odpaliłam serial w ciemno, nawet nie czytając opisu. Po pierwszych minutach myślałam, że to hollywoodzka produkcja. Jakże pozytywnie się zdziwiłam, kiedy okazało się, że to polski serial! Dawno żaden serial mnie tak nie wciągnął”.
Wiele osób zgodnie stwierdza, że tempo akcji rozkręca się po kilku odcinkach, ale warto poczekać: „Do 3 odcinka nudziło, ale od 3 – o matko! Nie mogłam się odkleić od ekranu! Mega dużo zwrotów akcji”. Inna recenzentka podkreśliła: „Nie mogłam się oderwać, każdy odcinek był dla mnie wow, ale ostatni – tego się nie spodziewałam”.
Wielu widzów zgodnie apeluje o kontynuację: „NAJLEPSZY SERIAL JAKI DOTYCHCZAS W ŻYCIU OGLĄDAŁAM!!!! CHCĘ SEZON 2!!!! SZYBKO.” Inni zauważają, że nie wszystkie wątki zostały domknięte: „Serial fantastyczny. Wciągnął mnie na maksa, czuję lekki niedosyt, gdyż nie są rozwiązane wszystkie wątki”.
CZYTAJ TEŻ: Nowy thriller z Korei lepszy od "Squid Game"? Czwarty odcinek zwalił mnie z nóg

Dlaczego „Otwórz oczy” zasługuje na więcej uwagi?
Mimo że serial zdobył uznanie części widzów i otrzymał liczne pozytywne recenzje (np. „super”, „wciągający”, „psychodeliczny”), to wciąż pozostaje niedoceniony. W serwisie Filmweb serial zebrał 681 opinii społeczności i tylko 5 ocen od krytyków. Odcinki z najlepszymi ocenami to s01e06 (8,1) oraz s01e05 (7,4). Mimo to, promocja produkcji była ograniczona, a wiele osób dowiaduje się o niej przypadkiem.
Widzowie porównują serial do „Stranger Things” czy „Dark”, podkreślając jednak, że polska produkcja stawia na prostszą, ale równie fascynującą narrację. Jeden z użytkowników podsumował to dosadnie: „Znalazłem ten serial przypadkiem i go pokochałem”. Produkcja "Otwórz oczy" nie doczekała się 2. sezonu.
Źródła: Filmweb – „Otwórz oczy”, elle.pl, kmag.pl, komentarze i recenzje użytkowników Filmweb i YouTube