„Rolnik szuka żony” wraca na ekrany! Premiera już 14 września w TVP 1
Emocje, prawdziwe historie, łzy szczęścia, ale też rozpaczy – a na końcu… miłość. Nie bez powodu Polacy pokochali program „Rolnik szuka żony”. Teraz startuje jego 14. edycja. Kiedy i gdzie obejrzeć nowe odcinki?

„Rolnik szuka żony” to program, który od lat wywołuje wzruszenie i ciekawość Polaków. Śluby, dzieci, codzienne życie bohaterów – wszystko to obserwujemy z zapartym tchem. Za co pokochaliśmy ten format? Za prawdziwe historie, za emocje, które wylewają się z ekranów, za nieoczekiwane zwroty akcji i różnorodne charaktery uczestników. To też wyjątkowy obraz polskiej wsi – jej uroku, prostoty, ale i wyzwań, które czasem potrafią zaskoczyć.
Nie dziwi więc, że widzowie z niecierpliwością oczekują kolejnej edycji programu.
Kiedy nowe odcinki?
Już 14 września, o godz. 21:25 w TVP 1 startuje 14. sezon „Rolnika szuka żony”. Kolejne odcinki będą emitowane w niedzielę o tej samej porze. To czas, kiedy serca widzów znów będą bić szybciej – od pierwszego listu po ostatnią łzę wzruszenia. W nowych odcinkach nie zabraknie emocji: radości, niepewności, zaskakujących zwrotów akcji, a czasem… drobnych dramatów, które czynią miłość jeszcze piękniejszą.
Bohaterowie programu odkryją przed nami swoje codzienne życie na wsi – od pracy w polu po magiczne chwile spędzone przy ognisku, od pierwszych iskier sympatii po odważne deklaracje uczuć. Każda rozmowa, każde spojrzenie i każdy wspólny spacer po lesie to krok bliżej do prawdziwej miłości.
Nie przegapcie premiery – to niedziela pełna wzruszeń, śmiechu i inspirujących historii, które udowadniają, że prawdziwa miłość może pojawić się nawet tam, gdzie nikt jej się nie spodziewa.
Historie, które wzruszają
To właśnie one sprawiają, że miliony Polaków siadają przed telewizorami w każdą niedzielę. Bo „Rolnik szuka żony” to nie tylko randki na łonie natury i rozmowy przy stole – to także prawdziwe uczucia, które często wykraczają poza ramy programu i stają się początkiem całkiem nowego życia. Niektóre relacje rodzą się nieśmiało, inne od razu iskrzą, ale wszystkie pokazują, że miłość może narodzić się w najmniej spodziewanym momencie. Oto kilka historii, które najlepiej pokazują, że prawdziwe uczucia mogą narodzić się w nietypowych okolicznościach i przetrwać próbę czasu:
Anna i Grzegorz Bardowscy

To jedna z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych par, które narodziły się dzięki drugiej edycji programu. Ich historia zaczęła się od wizytówki Grzegorza – to właśnie na nią odpowiedziała Anna. Marta Manowska zauważyła uczucie już podczas czytania listu od Ani. Grześkowi dosłownie zaświeciły się oczy. Jego wyznanie, że „przed nią klęknie”, okazało się prorocze i wkrótce stało się początkiem pięknej drogi we dwoje. W 2016 roku powiedzieli sobie sakramentalne „tak”, a dziś wychowują dwójkę dzieci. Obecnie Anna i Grzegorz Bardowscy prowadzą nie tylko wspólne życie rodzinne, ale także zawodowe, mocno związane z działalnością rolniczą. Ich codzienność to praca na gospodarstwie, troska o ziemię i hodowlę, ale także liczne wyzwania, jakie niesie życie na wsi. Chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami w mediach społecznościowych, gdzie zyskali rzesze wiernych fanów, pokazując kulisy życia rodzinnego, pracy na farmie i piękno polskiej wsi.
Małgorzata i Paweł Borysewiczowie

Ich miłość narodziła się w czwartej edycji programu i szybko stała się symbolem prawdziwego poświęcenia. Ale nie od razu było tak kolorowo. Małgosia miała wielu adoratorów, a jeden z nich przyleciał do niej samolotem. A Paweł? Zrezygnował z pracy w Szwecji, by być bliżej ukochanej, a w 2018 roku para stanęła na ślubnym kobiercu. Ich rodzina powiększała się w błyskawicznym tempie – dziś są szczęśliwymi rodzicami trójki dzieci. Małgorzata i Paweł wspólnie prowadzą gospodarstwo mleczarskie na Podlasiu, które stało się nie tylko ich źródłem utrzymania, ale też pasją i stylem życia.
Joanna i Kamil Osypowiczowie

Ósma edycja programu przyniosła widzom niezwykle autentyczną i naturalną historię miłości. On - spokojny. Ona - wulkan emocji i dużo energii. Kamil w finałowym odcinku przełamał swój lęk, gdy Asia wymyśliła lot balonem, a następnie... Tu nastąpił szczęśliwy happy end. Kamil oświadczył się Joannie, a niedługo potem para powiedziała sobie „tak”. Dziś tworzą szczęśliwą rodzinę, a ich największym skarbem jest córeczka, z którą wspólnie odkrywają uroki codzienności.
Każda z tych historii pokazuje, że „Rolnik szuka żony” to znacznie więcej niż telewizyjny format. To prawdziwe emocje, decyzje zmieniające życie, śluby, rodziny i dzieci, które stały się symbolem tego, że miłość można znaleźć wszędzie – nawet tam, gdzie najmniej się jej spodziewamy.
Dlaczego Polacy kochają „Rolnik szuka żony”?
O co chodzi w tym show i skąd jego sukces? Oglądamy, jak rolnicy i jedna rolniczka czytają wzruszające listy od kandydatów. Następnie wybrani goście zapraszani są do domów rolników na wsi. Kandydaci wspólnie spędzają czas, konkurują ze sobą, starają się zdobyć sympatię rodzin rolników, chodzą na randki na pole czy do lasu, poznają wiejskie obowiązki. Rolnik po kolei eliminuje osoby, które nie pasują charakterem lub nie radzą sobie z codziennymi wyzwaniami życia na wsi. Na koniec wybiera jedną osobę.
Całość historii i emocji prowadzi charyzmatyczna Marta Manowska – dziennikarka i prezenterka, która doskonale rozumie zarówno ludzkie uczucia, jak i realia życia na wsi. Jej ciepło, empatia i umiejętność słuchania sprawiają, że rozmowy z uczestnikami stają się szczere i autentyczne, a widzowie mogą poczuć się niemal częścią tej wyjątkowej społeczności.
„Rolnik szuka żony” zawładnął sercami Polaków, bo odcina się od celebryckiego blichtru i sztucznie kreowanych problemów showbiznesu. Pokazuje życie prawdziwych ludzi, ich codzienne zmagania na wsi, obowiązki i relacje, które nie zawsze są łatwe, ale zawsze autentyczne.
Każdy odcinek to mała podróż do świata, w którym codzienność miesza się z romantyzmem, a serca biją szybciej. Jeśli szukacie wzruszeń, uśmiechu i dawki pozytywnej energii – nie możecie tego przegapić.
Materiał promocyjny TVP