Ten dokument oscarowego reżysera zaprasza za kulisy jednej z najsłynniejszych gazet świata. Jak kształtował się pionier medialny? Odpowiedź znajdziesz na Netflix!
Ikona kultury, światowy fenomen i międzypokoleniowy głos. Ten film dokumentalny oscarowego reżysera zagląda za kulisy jednego z najważniejszych pism wszech czasów. To autentyczna i szczera opowieść w dobie setnego jubileuszu, którą od niedawna można oglądać w streamingu!

To pismo jest światową legendą i międzynarodowym fenomenem. Oscarowy reżyser tworzy powolny, acz autentyczny dokument, który zagląda za kulisy jednej z najsłynniejszych redakcji wszech czasów. Tę porywającą opowieść obejrzysz w streamingu!
Historia New Yorkera – od pisma satyrycznego do ikony kultury
Dokument „100 lat New Yorkera” nie jest klasyczną kroniką jubileuszu. To opowieść o charakterze i tożsamości pisma, które przetrwało zmieniające się epoki, mody i media. Reżyser Marshall Curry, laureat Oscara, rezygnuje z efektownych chwytów i stawia na uważną obserwację, śledząc rytm pracy zespołu przygotowującego jubileuszowy numer magazynu. Kamera rejestruje spotkania redakcyjne, momenty skupienia, dyskusje o okładce i ilustracjach. W tej codzienności ukryta jest niepozorna, lecz głęboka dramaturgia, opowieść o perfekcji, wyczuciu i odpowiedzialności za słowo.

Magazyn, który narodził się jako satyryczne pismo w 1925 roku, z czasem przekształcił się w jedną z najważniejszych amerykańskich instytucji kulturalnych. Dokument przypomina o najważniejszych momentach, od przełomowego reportażu Johna Herseya o Hiroszimie, esejach Jamesa Baldwina, przez śledztwa Ronana Farrowa, aż po opowiadaniach Trumana Capote’a. W filmie pojawiają się też głosy współczesnych twórców, takich jak Jesse Eisenberg, Chimamanda Ngozi Adichie czy Molly Ringwald, wszyscy z dumą podkreślają, czym dla nich jest publikacja w New Yorkerze.
Język jako akt odpowiedzialności – „100 lat New Yorkera”
Curry, oczekując chaosu związanego z zamykaniem numeru, zderza się z atmosferą niemal kontemplacyjną. Redakcja nie działa pod presją, lecz w zgodzie z własnym rytmem, precyzyjnie, skrupulatnie, z uwagą na detal. Reporterzy rozmawiają, redaktorzy poprawiają teksty, ilustratorzy pracują nad kreskami, wszystko to składa się na codzienność, która wymaga skupienia i pokory wobec słowa.

Dokument oddaje też hołd językowi. Charakterystyczna dbałość o szczegóły, akcenty w słowach jak „coöperate”, obsesyjna wręcz potrzeba weryfikacji faktów nie są tylko kaprysem, ale deklaracją wartości. Film nie unika jednak tematów kontrowersyjnych i pojawiają się kwestie napięć politycznych, związków zawodowych oraz odejść z redakcji. Nie są one jednak dominantą, lecz świadectwem, że nawet najbardziej prestiżowe instytucje są przestrzenią sporu.
„100 lat New Yorkera” – autentyczność w dobie rewolucji medialnej
W świecie, który coraz częściej wybiera szybkość ponad głębię, New Yorker pozostaje bastionem wymagającego myślenia. Jak mówi Curry, to nie pismo dla wszystkich, a raczej „sushi bar dla wybranych”, którzy potrafią docenić jakość i kunszt. Ten wybór jest świadomy i konsekwentny, a niechęć do masowości to nie snobizm, lecz wierność formie.

W zakończeniu pojawia się pytanie: co stanie się z pismem po odejściu wieloletniego redaktora naczelnego Davida Remnicka? Film nie daje odpowiedzi, ale pokazuje, że tak długo, jak istnieją ludzie, którzy wierzą w wartość dobrze opowiedzianej historii, The New Yorker będzie miał sens. To dokument o nadziei, że nie wszystko, co ambitne, musi zniknąć.
Gdzie oglądać film „100 lat New Yorkera”?
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Film dostępny jest w ramach miesięcznej subskrypcji platformy Netflix od 5-ego grudnia tego roku.