To dzięki temu hitowi lat 80. projekty Armaniego stały się kultowe w Hollywood. Nosił je jeden z najprzystojniejszych mężczyzn na świecie
W 1980 roku jeden film i jeden mężczyzna uczynili nazwisko Giorgio Armani synonimem męskiej elegancji w Hollywood. Co takiego sprawiło, że jego projekty stały się kultowe, a postać Juliana Kay’a na zawsze wpisała się w historię mody? Odpowiedź kryje się w American Gigolo.

Pamiętacie moment, w którym Richard Gere wyskakuje z luksusowego samochodu, a w tle leci "Call Me" Blondie? Jeśli nie, to czas nadrabiać zaległości, bo American Gigolo to prawdziwa moda w filmie lat 80., która na zawsze zmieniła hollywoodzki krajobraz. W 1980 roku, w tym kultowym dziele Paula Schradera, Gere grał Julian’a Kay’a, przystojnego, ale trochę zagubionego mężczyznę, którego ubrania od Giorgio Armaniego stały się tak samo ważne jak jego postać. To właśnie dzięki tej produkcji Armani zyskał międzynarodową sławę i na stałe wpisał się do hollywoodzkiego kanonu mody.
Armani i Gere – duet, który zrewolucjonizował Hollywood
American Gigolo nie byłby tym samym filmem bez charakterystycznych garniturów, które nosił na sobie Gere. Armani wprowadził zupełnie nowy rodzaj elegancji – zamiast sztywnych, klasycznych garniturów, które dominowały w poprzednich dekadach, zaprojektował coś luźniejszego, ale nadal wyrafinowanego. Jego projekty były subtelne, miękkie w formie, ale wciąż pełne klasy. Właśnie to połączenie elegancji i swobody, które zobaczyliśmy na ekranie, rozkochało w sobie Hollywood, a jego projekty stały się pożądanym towarem, o którym marzyły nie tylko gwiazdy, ale i mężczyźni z branży.
Nie chodziło tylko o same ubrania – chodziło o styl życia. Julian Kay nie był przecież tylko pięknym mężczyzną w drogim garniturze. Jego strój był manifestem – symbolem męskości, wyrafinowania i pewności siebie. W scenach, w których Gere swobodnie dobierał garnitury i krawaty, widzieliśmy mężczyznę, który kontroluje swoje życie przez kontrolowanie tego, jak wygląda. To ubranie stawało się częścią jego wizerunku – tak samo jak jego ciało czy sposób, w jaki poruszał się po Los Angeles.
Czytaj też: Odszedł „król elegancji”, ale jego styl wciąż dyktuje modę! Poznaj sekret Giorgio Armaniego

Hollywood, które pokochało Armaniego
To właśnie American Gigolo sprawił, że Giorgio Armani stał się nazwiskiem rozpoznawalnym na całym świecie. Choć na początku lat 80. Hollywood nie było jeszcze całkowicie zdominowane przez jego projekty, po premierze filmu zmieniło się to na zawsze. Wkrótce ubrania Armaniego stały się obowiązkowym elementem garderoby nie tylko gwiazd filmowych, ale i topowych agentów, producentów oraz reżyserów. To było jak wejście do ekskluzywnego klubu, do którego każdy chciał należeć. I to nie tylko za sprawą jakości – chodziło o to, by pokazać, że ma się styl, który mówi: „Jestem częścią tego świata”. Oto, jak projektant stworzył nową erę męskiej mody, w której włoska elegancja zaczęła dominować na czerwonych dywanach.
Moda, która zmieniała film
Moda w American Gigolo była czymś więcej niż tylko tłem dla fabuły. To ona w dużej mierze opowiadała historię. Oto Richard Gere, ubrany w szare, dobrze skrojone garnitury, zmieniający się z mężczyzny, który ma wszystko, w mężczyznę, który wszystko traci. Każdy detal – od idealnie dobranych krawatów po luksusowe tkaniny – mówił o nim więcej niż słowa. I choć jego postać była postrzegana jako cyniczna, zimna, to ubrania, które nosił, wprowadzały do filmu pewną aurę tajemniczości i klasy, której w Hollywood wówczas brakowało.
Zresztą, pamiętajmy, że to właśnie dzięki tej produkcji zaczęto dostrzegać, jak wielką moc ma moda w filmie. Wkrótce potem, pod wpływem American Gigolo, ubrania Armaniego stały się symbolem luksusu i wyrafinowanego smaku – tak samo jak jego garnitury stały się obowiązkowym elementem garderoby na czerwonych dywanach. A Hollywood? Hollywood zaczęło szukać nowych wzorców, które były eleganckie, ale nie sztywne. I w tym wszystkim Armani był pionierem.

Współczesny Hollywood w garniturze Armaniego
Początkowo może się wydawać, że American Gigolo to tylko kolejny film o modnym panu do towarzystwa, który przypadkowo zdobył serca widzów. Jednak to właśnie w tej produkcji moda – a dokładnie ubrania Armaniego – stały się bohaterem. Dzięki nim film zyskał ponadczasowy charakter, a sam projektant zbudował markę, która zdominowała Hollywood na długie lata. Bez Armaniego nie byłoby takiego Hollywood, jakie znamy dziś – eleganckiego, ale nie sztywnego, pełnego luksusu, ale też swobody. I choć dziś może już nie ma takiego szumu wokół tego filmu, jedno jest pewne: American Gigolo na zawsze wprowadził Armaniego do serca Hollywood.
Źródła: gq.com, .milanesiamilano, clothesonfilm.net, nypost.com