Ulubiony serial Polaków znów na tapecie. Znamy plany wobec postaci Kusego i Japycza
Telewizja Polska prowadzi zaawansowane rozmowy z reżyserem Wojciechem Adamczykiem na temat powrotu serialu Ranczo, który ma zyskać finałowy miniserial pod tytułem „Ranczo. Zemsta Wiedźm”. Ale co z postaciami Kusego i Stacha Japycza?

Potwierdzono, że powstaje projekt nowej kontynuacji serialu Ranczo. Będzie to forma miniserialu pod tytułem „Ranczo. Zemsta Wiedźm”. Projekt składać się ma z pięciu lub sześciu odcinków. Reżyser podkreślił, że nie chodzi o pełnowymiarowy serial, lecz „taki mały sezon” – pewne zamknięcie historii, której wielu widzów oczekuje od lat.
Wojciech Adamczyk zdradza szczegóły i szkic scenariusza nowego "Rancza"
Za scenariusz odpowiadać ma Marcin Grembowicz, syn zmarłego Andrzeja Grembowicza — twórcy pierwowzoru, który opracował pomysł na kontynuację tuż przed śmiercią. Premiera przewidywana jest na wiosnę 2026 roku, co miałoby uczcić 20-lecie emisji pierwszego odcinka kultowego serialu.
"Rozmowy trwają, ponieważ TVP wyraziła zainteresowanie projektem "Ranczo. Zemsta Wiedźm". To nie byłaby reaktywacja serialu, lecz ostateczne domknięcie całego projektu. Widzowie dowiedzieliby się, co wydarzyło się w Wilkowyjach dziesięć lat po zakończeniu ostatniego sezonu. Nie planujemy 13 odcinków, lecz pięć. Aktorzy zostali już poinformowani. Pracujemy nad scenariuszem, aby dostosować go do obecnych okoliczności. Współautorem nowej wersji jest m.in. Marcin Grembowicz, syn Andrzeja Grembowicza" — powiedział Wojciech Adamczyk w rozmowie z Plotkiem.
- ZOBACZ TEŻ: „Ranczo” powróciło! Sprawdź, kto zagrał Kusego w nowej wersji kultowego serialu. Jest jedno „ale”

Co z postaciami Kusego i Stacha Japycza?
Najwięcej emocji wzbudza kwestia nieobecnych aktorów. Paweł Królikowski (Kusy) i Franciszek Pieczka (Stach Japycz) zmarli, pozostawiając po sobie nieodłączne dla serialu role. Reżyser odniósł się do tej sytuacji jednoznacznie:
„Nikt nie zastąpi Pawła, nikt nie zastąpi pana Franciszka, bo to — po pierwsze — niemożliwe, a po drugie — zdradzilibyśmy naszych Widzów. Ich obecność będzie dyskretnie sygnalizowana, bo życie serialowe trwa inaczej niż rzeczywiste” – podkreślił Adamczyk.
Oznacza to, że Kusy i Japycz będą w nowym sezonie obecni tylko symbolicznie. Ich duchowe znaczenie dla opowieści zostanie zachowane, ale fizycznie nie pojawią się na ekranie.
- SPRAWDŹ TEŻ: Zagrał łobuza, którego pokochały miliony. Widzowie porównują go do kultowego aktora lat 90.
