Reklama

Na Netflixie pojawiła się wyczekiwana premiera filmu „Frankenstein” w reżyserii Guillermo del Toro. W rolach głównych Oscar Isaac i Jacob Elordi. Ta produkcja może przejść do historii!

Guillermo del Toro prezentuje Frankensteina: kiedy premiera na Netflix?

Już od 7 listopada widzowie Netflixa mogą zobaczyć jedną z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku – film „Frankenstein” w reżyserii Guillermo del Toro. To ekranizacja powieści Mary Shelley z 1818 roku. Premiera odbywa się wyłącznie na platformie Netflix, a widzowie od początku nie kryli ogromnego zainteresowania produkcją. Emocje podsycało nie tylko znane nazwisko reżysera, ale również imponująca obsada.

Czytaj też: Harlan Coben znowu wbija w fotel. Tak mocnego thrillera dawno nie było. Tej historii nie opisał w żadnej ze swoich książek

Kto zagrał w nowym Frankensteinie? Obsada zaskakuje

W roli doktora Frankensteina charyzmatyczny Oscar Isaac, który od lat zachwyca talentem i ekranową intensywnością. Jego bohater to genialny naukowiec, który za wszelką cenę pragnie odkryć sekret życia. U jego boku pojawia się Jacob Elordi - idol młodego pokolenia, który rzuca wyzwanie klasyce kina grozy, wcielając się w legendarnego potwora. To elektryzujące połączenie już teraz rozgrzewa wyobraźnię fanów.

Na ekranie nie zabraknie również Mii Goth – mrocznej muzy współczesnego horroru. A to dopiero początek! W obsadzie znaleźli się także Christoph Waltz, David Bradley i Lars Mikkelsen. Takie nazwiska to gwarancja, że „Frankenstein” od Netflixa będzie filmem, obok którego nie sposób przejść obojętnie.

Frankenstein, film Netflix
Frankenstein, film Netflix materiały prasowe Netflix

O czym opowiada klasyczny „Frankenstein” Mary Shelley?

To opowieść, która nie traci mocy mimo upływu wieków. Victor Frankenstein, młody naukowiec owładnięty obsesją odkrycia tajemnicy życia, przekracza granice ludzkich możliwości. Tworzy istotę, która miała być jego największym triumfem – a staje się przekleństwem.

Stworzony przez Frankensteina „potwór” nie jest tylko fizycznie przerażający. To również postać głęboko wrażliwa, świadoma własnego istnienia i samotności. Odtrącony przez swojego stwórcę oraz przez świat, kieruje się ku zemście. Książka Shelley to filozoficzna rozprawa o granicach nauki, odpowiedzialności za swoje dzieła i człowieczeństwie.

Czytaj też: To murowany hit Netflixa. Już jutro premiera jednego z najbardziej wyczekiwanych seriali tego roku. Polacy nie oderwą się od ekranów

Netflix i historia ekranizacji „Frankensteina”

Frankenstein to jedna z najczęściej ekranizowanych powieści w historii. Już w 1931 roku powstał pierwszy film z udziałem Colina Clive’a. W 1994 roku w głośnej adaptacji wystąpili Robert De Niro, Kenneth Branagh i Helena Bonham Carter. Kolejne wersje – jak „Victor Frankenstein” z 2015 roku czy miniserial z 2004 – pokazują, że historia ta nigdy nie traci na aktualności.

Nowa produkcja Netflixa wpisuje się w ten trend, oferując współczesną i przemyślaną interpretację znanej opowieści. Frankenstein w reżyserii Guillermo del Toro to połączenie klasycznego klimatu z nowoczesnymi środkami filmowymi.

Frankenstein, film Netflix
Frankenstein, film Netflix materiały prasowe Netflix

Dlaczego warto zobaczyć nową wersję tej mrocznej opowieści?

Data premiery przypada na 7 listopada, a to oznacza, że idealnie wpisuje się w jesienny klimat. Fani grozy, dramatów psychologicznych i adaptacji literackich powinni zaznaczyć ten tytuł jako obowiązkowy w listopadowym repertuarze.

Guillermo del Toro jako reżyser nie unika trudnych tematów i potrafi ubrać mroczne historie w zachwycające wizualnie kadry. W połączeniu z obsadą, na czele z Oscarem Isaakiem i Jacobem Elordim, ta ekranizacja zapowiada się na jeden z najważniejszych filmów tego roku.

Frankenstein, film Netflix
Frankenstein, film Netflix materiały prasowe Netflix
Reklama
Reklama
Reklama