Cała Polska śpiewała ten legendarny hit lat 90. Ale kim była tajemnicza Jenny? Prawda zaskakuje
„Jenny” to coś więcej niż hit z lat 90. Muzyczne dzieło Edyty Bartosiewicz poruszyło całą Polskę. Niewinna z pozoru bohaterka piosenki skrywała głęboką, osobistą historię – metaforę zagubienia, tożsamości i kobiecej wrażliwości, z którą utożsamiły się tysiące słuchaczek.

„Jenny” to jeden z największych przebojów Edyty Bartosiewicz i pierwszy singel promujący album „Dziecko” z 1997 roku. Piosenka stała się ogólnopolskim hitem, ale mało kto wiedział, kim naprawdę była tytułowa Jenny. Kulisy jej powstania i emocjonalne znaczenie tekstu do dziś zaskakują fanów.
„Jenny” Edyty Bartosiewicz – narodziny kultowego hitu
W 1997 roku Edyta Bartosiewicz wypuściła pierwszy singel promujący swój czwarty album „Dziecko”. Piosenka „Jenny” błyskawicznie stała się przebojem w całej Polsce, docierając na szczyty radiowych list przebojów. „Dla mnie to najklarowniejszy tekst, jaki mogłam napisać. W krótkim refrenie udało mi się zawrzeć przekaz, o który mi chodziło: jak już będziesz wiedział, że się nazywam Jenny, to będziesz wiedział wszystko”, opowiadała w rozmowie z Piotrem Metzem w 2014 roku.
Dla artystki piosenka miała szczególne znaczenie – zawierała zwięzłe, ale głęboko przemyślane przesłanie, które miało oddać istotę emocji towarzyszących bohaterce. Refren utworu został skonstruowany tak, by w prosty sposób przekazać sedno tej opowieści, a jego znaczenie miało być kluczem do zrozumienia całości. „Jenny, mam na imię Jenny. Może to coś zmieni, gdy już wiesz. Dziwnie rozpalona Jenny… Co w jej głowie siedzi, wiem tylko ja”, wybrzmiewa z utworu. Ale o kim śpiewa wokalistka?
Sprawdź też: Ten kultowy hit Polacy znają na pamięć. Osobista ballada gwiazdy lat 90. do dziś wzrusza tłumy

Kim była Jenny z piosenki Edyty Bartosiewicz?
Tytułowa Jenny nie była osobą publiczną ani fikcyjną postacią. Edyta Bartosiewicz zdradziła, że inspiracją do stworzenia tej postaci była jej bliska przyjaciółka – osoba bardzo wrażliwa, uduchowiona i zagubiona w rzeczywistości. Wybór imienia również nie był przypadkowy – „Jenny” według artystki miało ciepłe wibracje i symbolizowało wewnętrzną delikatność i niepokój.
„Jest artystką makijażu, uduchowioną, trochę nie z tego świata. Studiowała pedagogikę. Wymyśliłam dla niej imię Jenny, bo ma dla mnie ciepłe wibracje. Kojarzy mi się z łagodnością i zagubieniem. Na świecie jest wiele takich Jennies jak ona, ja i kilka innych osób. Znam też paru takich facetów”, zwierzała się w 1999 roku na łamach Twojego Stylu.
Szum wokół tekstu piosenki „Jenny”
Nie milknęły głosy zachwytu, ale i... zdziwienia. Gdy zaczęto podważać sens refrenu, Edyta Bartosiewicz nie wdała się w tłumaczenia. I choć nie zamierzała nikogo przekonywać, dla niej ten tekst miał ciężar emocjonalnej bomby z ważnym przesłaniem. W refrenie zawarła klucz do zrozumienia całego utworu.
A w rozmowie z Polskim Radiem tłumaczyła: „Ten numer jest bardzo kontrowersyjny. Niektórzy mówią, że strasznie głupi, szczególnie refren: Jenny, mam na imię Jenny, może to coś zmieni... Ja nie będę nikogo przekonywać, bo każdy może mieć swoje zdanie. Dla mnie to bardzo ważny tekst. Do niedawna funkcjonowały we mnie skrajne postaci, nawet podwójne brwi widoczne w teledysku to odzwierciedlają. Albo jedna brała górę, albo druga. Nigdy nie mogły się wypośrodkować. Ten numer jest o tym, że jestem jakąś Jenny i może to usprawiedliwi to, jak ja się w tym momencie zachowuję. Jak ty mnie widzisz. Może jak będziesz wiedział, że ja się nazywam Jenny, to zrozumiesz całe to moje zachowanie. Może jestem niejasna w tym momencie”.
Czytaj też: Ten hit lat 90. mógł nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Dziś stał się hołdem dla Joanny Kołaczkowskiej

Dlaczego „Jenny” tak poruszyła słuchaczy w Polsce?
Sukces „Jenny” w 1997 roku nie był przypadkiem. Piosenka wciągała słuchaczy swoim emocjonalnym ładunkiem i szczerością. Była też odbiciem nastrojów epoki – lat 90., w których muzyka stawała się coraz bardziej osobista, a artyści coraz chętniej sięgali po tematy związane z tożsamością.
„Jenny” to opowieść, która nie potrzebuje imienia, by być zrozumiana. Choć zrodziła się z inspiracji prawdziwą osobą, jej bohaterka stała się uniwersalnym symbolem – dziewczyną zagubioną, wrażliwą, próbującą odnaleźć własne miejsce w świecie. Ta metaforyczna postać zyskała nowe życie w sercach słuchaczek. Dla wielu młodych kobiet była odbiciem ich własnych emocji – lęków, niepewności, buntu. Właśnie w tej pozornej prostocie tkwi siła utworu – każdy może odnaleźć w Jenny cząstkę siebie. „W pewnym sensie utożsamiam się z tą piosenką. I nie tylko ja — kiedy usłyszały ją moje koleżanki, każda z nich stwierdziła, że jest to piosenka o niej”, mówiła wokalistka na łamach magazynu Bravo.
W Polsce nieczęsto zdarzało się, by popowy hit mówił o tak głębokich sprawach, jak rozdarcie wewnętrzne, alter ego i poszukiwanie samego siebie. To właśnie sprawiło, że „Jenny” nie tylko zdobyła szczyty list przebojów, ale również zapisała się w historii jako jedna z najbardziej wyrazistych i nietuzinkowych piosenek Edyty Bartosiewicz.
Źródło: Onet Kultura, Kultura Gazeta.pl

53 Krajowy festiwal piosenki polskiej Edyta Bartosiewicz Darek Majewski / Forum