Reklama

„Rozmowa przy ściemnionych światłach” to jedna z tych piosenek, które nie powstały na wielkiej scenie, lecz w intymnej atmosferze spotkań artystów. Tekst napisał Jacek Cygan, muzykę skomponowała i wykonała Elżbieta Adamiak, a pierwsze dźwięki zabrzmiały nie w studiu, ale na zadymionych schodach festiwalu Yapa w Łodzi. Utwór szybko trafił do radiowej Trójki, zdobywając nagrodę i uznanie wielkich nazwisk polskiej estrady. To opowieść o nocnych rozmowach, przyjaźniach i marzeniach, które budowały całe pokolenie „krainy łagodności”.

Reklama

Początek w Szklarskiej Porębie i pierwsze wykonanie na Yapie

Jacek Cygan wspomina, że tekst „Rozmowy przy ściemnionych światłach” przekazał Elżbiecie Adamiak jeszcze podczas Giełdy Piosenki Turystycznej w Szklarskiej Porębie. Jednak pełna piosenka „wydarzyła się” dopiero na festiwalu Yapa w Łodzi. Nie na scenie głównej, ale na bocznych schodach – zadymionych, zimnych, oświetlonych jarzeniówką z Róży Luksemburg.

To właśnie tam, w nieformalnych rozmowach i spontanicznych spotkaniach muzyków, Adamiak po raz pierwszy zaśpiewała słowa Cygana. Tak narodził się utwór, który na długo zapisał się w pamięci środowiska studenckiego.

Zobacz też: Podczas rozwodu to on jest jej największym wsparciem. Mało kto wie, jak bliska jest relacja ikony lat 80. z synem

Szampan na Myśliwieckiej i nagroda Trójki

Pod koniec 1977 roku Jacek Cygan i Elżbieta Adamiak zostali zaproszeni do Programu Trzeciego Polskiego Radia na Myśliwiecką 3/5/7. Podczas uroczystości wręczania nagród Trójki, wśród obecnych były takie gwiazdy jak Irena Santor, Łucja Prus, Ewa Bem, Hanna Banaszak, Krystyna Prońko, Danuta Rinn, Wojciech Karolak czy Jan Ptaszyn Wróblewski.

„Rozmowa przy ściemnionych światłach” zdobyła trzecią nagrodę – pierwszy ważny laur w karierze Cygana. Kiedy z głośników popłynęła piosenka, sala zamilkła. „Zawodowcy” słuchali młodych – i to była największa nagroda. Aranżacją zajmował się Janusz Strobel, a na fortepianie w nagraniu grał Henryk Alber.

Cygan do dziś uważa tę wersję radiową za najlepsze nagranie „Rozmowy…”, bardziej poruszające niż późniejsze studyjne wydanie z 1980 roku.

Czytaj też: Nie tak miało być. Legenda lat 80. marzyła o rozwodzie w zgodzie. Rzeczywistość ją gorzko rozczarowała

Dom na Dickensa – nocne rozmowy, ponton zamiast łóżka i przyjaźnie na lata

W tamtych latach życie artystyczne toczyło się również poza sceną. Jacek Cygan mieszkał w maleńkim lokalu na ulicy Dickensa w Warszawie. To tam spotykali się przyjaciele z „krainy łagodności” – Elżbieta Adamiak, Andrzej Poniedzielski, Wojciech Belon i muzycy Wolnej Grupy Bukowina.

Symbolem mieszkania był zielony ponton, wygrany w Szklarskiej Porębie, który służył jako wieloosobowe łóżko. Nocne rozmowy, wspólne granie i śpiewanie, a czasem także interwencje sąsiadów – wszystko to budowało atmosferę, która stała się inspiracją dla „Rozmowy przy ściemnionych światłach”.

Właśnie tam rodziły się przyjaźnie i plany artystyczne, które zdefiniowały całe pokolenie.

Czytaj także: Znany kompozytor i gwiazda lat 80. Byli małżeństwem 26 lat. Nie uwierzysz, co dziś mówią o swojej relacji

Elżbieta Adamiak – głos, który niósł emocje

Elżbieta Adamiak potrafiła komponować do tekstów w sposób wyjątkowy. Miała już doświadczenie w pracy z poezją Jerzego Harasymowicza („Jesienna zaduma”, „Bukolika ze strychu”), a w latach późniejszych odkrywała muzycznie wiersze Józefa Barana, Adama Ziemianina czy Waldemara Chylińskiego.

Jej interpretacja „Rozmowy…” uchwyciła klimat tekstu Cygana – nostalgię, subtelność i melancholię. To dzięki niej utwór nie tylko zdobył nagrody, ale stał się jednym z fundamentów tzw. krainy łagodności.

Zobacz też: Elżbieta Adamiak i Andrzej Poniedzielski są razem 42 lata, to najbardziej znane małżeństwo na scenie „poezji śpiewanej”

Opole, 22.06.1995. Elżbieta Adamiak w czasie próby przed koncertem "Kraina łagodności" podczas XXXII Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, 22
Opole, 22.06.1995. Elżbieta Adamiak w czasie próby przed koncertem "Kraina łagodności" podczas XXXII Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, 22 Fot. bm. (dw) PAP/Krzysztof Świderski

„Rozmowa…” jako hymn pokolenia

Słowa piosenki, zwłaszcza refren:

„Gdzie ten czas, co miał się sprawdzić?
Przegadane noce w bieli.
Gdyby nam się to dziś udało,
Cztery dni byśmy trzeźwieli.”

– oddają klimat tamtej młodości. Było w nich i marzenie, i rozczarowanie, i pasja. Jak pisał Cygan, rzadko zdarzał się „szampan na Myśliwieckiej”, ale zawsze była rozmowa – choćby przy ściemnionych światłach.

Czytaj także: To hymn PRL-u, mało kto wie, jaką tajemnicę skrywa. W latach 80. nie miał sobie równych

Reklama

Źródło: Jacek Cygan, Życie jest piosenką, rozdział „Rozmowa przy ściemnionych światłach”.

Reklama
Reklama
Reklama