Reklama

W utworze „Góra” artysta po raz pierwszy tak wyraźnie sięga po brzmienia tradycyjne. Góralski chór, złożony z Sebastiana Karpiela-Bułecki, Bartłomieja Kudasika i Wojciecha Topy, przenosi słuchacza wprost na zbocza tatrzańskich szczytów. A jednocześnie, jak to u Ralpha Kaminskiego, nie brakuje fortepianu, skrzypiec i łamiącego się głosu, który opowiada o samotności, płaczu, ale i nadziei. Wszystko to artysta napisał i skomponował samodzielnie, zainspirowany m.in. II Koncertem fortepianowym Wojciecha Kilara.

Reklama

Teledysk pełen znaków – śnieg, słonecznik i Anna Dymna

Ale to nie wszystko. Teledysk do „Góry” to czarno-biała, symboliczna opowieść o przemijaniu, w której pojawia się sama Anna Dymna. Śnieg, słonecznik, płonąca tęcza i retro telefon to tylko część wizualnych metafor, które dopełniają przekaz utworu. Kaminski jak zawsze idzie pod prąd – płaczący chłopcy w ludowych strojach, balet i religijne motywy układają się w jedno: poruszającą historię o emocjach, których nie da się wyrazić słowami.

CZYTAJ TEŻ: Ten hit z lat 70. raz na zawsze odmienił jego karierę. Przez lata zastanawiano się, o czym dokładnie śpiewał. Prawdę ujawnił niespodziewanie

Finał 17. Festiwalu Zaczarowanej Piosenki, Ralph Kaminski
Finał 17. Festiwalu Zaczarowanej Piosenki, Ralph Kaminski Jakub Porzycki/AKPA

Emocje, ludowość i siła symboli – o czym jest piosenka „Góra”?

„Góra” to nie tylko nowa piosenka. To początek nowego rozdziału w karierze artysty. Po „Balu u Rafała” z 2022 roku, licznych współpracach muzycznych, projektach filmowych i występach na Męskim Graniu, Kaminski wraca do solowego repertuaru. I robi to z hukiem.

Fani nie mają wątpliwości: to jeden z najbardziej emocjonalnych utworów w jego karierze. W sieci pojawiają się komentarze pełne łez, zachwytu i wdzięczności. Dla wielu „Góra” staje się czymś więcej niż tylko singlem – to osobista podróż, wspomnienie i przeżycie. Jak przypominają niektórzy – jego pierwszym utworem było „Morze”. Dziś mamy „Górę”. Dwa symbole. Dwie skrajności. Jedna artystyczna dusza. Ulubieniec publiczności znów udowodnił, że potrafi poruszyć najczulsze struny. I robi to bez żadnych kompromisów.

Reklama

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ten jeden utwór z lat 70. zmienił życie Johna Travolty i Olivii Newton-John

Ralph Kaminski
Ralph Kaminski Piętka Mieszko/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama