Reklama

Gdy legenda polskiej sceny łączy siły z mistrzami elektroniki, rodzi się coś więcej niż tylko utwór – powstaje muzyczna eksplozja emocji. Beata Kozidrak i KAMP! prezentują nową, zaskakującą wersję „Żal mi tamtych nocy i dni”, która jest zapowiedzią widowiska HOUSE OF BEATA. Już 29 listopada 2025 roku Atlas Arena w Łodzi zamieni się w gigantyczną, pulsującą domówkę.

Reklama

Beata Kozidrak i KAMP! zachwycają nową wersją „Żal mi tamtych nocy i dni”

Nieczęsto spotyka się połączenie tak silnych muzycznych osobowości. Beata Kozidrak, niekwestionowana królowa polskiej sceny, i KAMP! – trio odpowiedzialne za najwyższej próby elektronikę. Ich wspólny projekt zaczyna się od tętniącej życiem nowej wersji „Żal mi tamtych nocy i dni”. To już nie ballada – to parkietowy hymn, który wzrusza i wciąga do tańca jednocześnie.

„Ta wersja jest jeszcze bardziej doładowana, jeszcze bardziej słoneczna, jeszcze więcej jest w niej radości i takiego spełnienia, na które każdy z nas czeka w okresie wakacji. Nie mogę Wam zdradzić wszystkich szczegółów [śmiech], ale to piosenka o wakacyjnej miłości, o takim zaczarowaniu, które zostaje w sercu. To uniesienie, które każdemu z nas jest potrzebne”, relacjonuje artystka [cytat za polskaplyta].

Nowa wersja singla „Żal mi tamtych nocy i dni” to emocjonalny rollercoaster. Elektroniczne dźwięki pulsują pod skórą, prowadząc słuchacza przez wspomnienia i marzenia, które ta piosenka przywołuje. KAMP! zadbali, by każdy beat był jak oddech letniej nocy, a głos Kozidrak nic nie stracił ze swojej siły. Przeciwnie – w tej nowoczesnej formie brzmi jeszcze bardziej przejmująco.

Czytaj też: Kultowy przebój Bajmu z lat 80. ma drugie dno. Nikt nie wiedział, o czym jest naprawdę

Beata Kozidrak, House of Beata
Beata Kozidrak, House of Beata materiały prasowe

Ten singiel to dopiero początek. HOUSE OF BEATA to pełnoprawne widowisko muzyczne, które rozegra się 29 listopada 2025 roku w Atlas Arenie w Łodzi. Jedyny taki koncert – z nowym brzmieniem, nową oprawą, ale tą samą magnetyczną Beatą. Artystka zapowiada reinterpretację swoich największych hitów z solowych albumów, a wszystko to w rytmach elektroniki, światła i klubowej energii. „Byłam gościem na Waszych domówkach, teraz zapraszam Was do mojego domu – na scenę!”, oznajmia ikona polskiej estrady. „W repertuarze mamy praktycznie same hity, które ciężko zepsuć. Mamy do czynienia ze świetnymi motywami muzycznymi. My nie musimy tych huków wymyślać – one tam są i zawsze były. Dla nas to praca aranżacyjna, estetyczna. Ale są też utwory, w których trzymamy się bliżej oryginału, bo są po prostu bardzo dobre”, dodają artyści.

Zespół KAMP!, który przez lata wyznaczał trendy w polskiej muzyce elektronicznej, na potrzeby tego projektu wraca z pełną mocą. Ich decyzja o reaktywacji była bezpośrednio związana ze współpraca z Beatą Kozidrak. Muzycy podkreślają, że udział w HOUSE OF BEATA to dla nich nie tylko wyzwanie, ale i spełnienie – fuzja ich elektronicznego świata z ikoną polskiego popu. „Główna warstwa to impreza. Ale każdy, kto zna repertuar Beaty, wie, że ballada to nie tylko ballada – jest w niej słodycz, gorycz, mnóstwo emocji i warstw, które można wydobyć”, wyznają.

Posłuchajcie!

Reklama

Czytaj też: Przerwała milczenie, pokazała się po długiej przerwie. Fani nie kryją zaskoczenia. Ależ zmiana!

Beata Kozidrak, House of Beata
Beata Kozidrak, House of Beata materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama