Na tym hicie lat 2000 zarobiła fortunę, nie napisała go sama. W tle prawdziwy skandal i zaginione pieniądze
Piosenka „Waka Waka (This Time for Africa)” Shakiry, która zyskała miano jednego z największych hitów ostatniej dekady, miała być symbolem nie tylko Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2010, ale także wsparciem dla afrykańskich projektów charytatywnych. Jednak po latach pojawiają się pytania, które rzucają cień na cały projekt – od tajemniczych zysków, przez kontrowersje związane z autorstwem refrenu, po niejasności w kwestii przeznaczenia funduszy. Co tak naprawdę kryje się za sukcesem „Waka Waka”?

Piosenka „Waka Waka (This Time for Africa)” Shakiry, będąca oficjalnym hymnem Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2010, to jeden z największych muzycznych hitów ostatnich lat. Wydana jako część kampanii FIFA, miała na celu nie tylko promocję mundialu, ale i wsparcie organizacji charytatywnych, które miały pomóc w edukacji, zdrowiu i rozwoju sportu w Afryce. Jednak po ponad dekadzie od jej premiery, pojawiają się coraz głośniejsze pytania o losy zysków, które miały trafić do potrzebujących.
Hit z kontrowersjami
„Waka Waka” stała się nie tylko międzynarodowym przebojem, ale również symbolem Mistrzostw Świata w RPA. Teledysk do utworu Shakiry osiągnął rekordowe 4,3 miliarda wyświetleń na YouTube, a sam kawałek zebrał ogromne liczby odtworzeń na Spotify. Jednak mimo komercyjnego sukcesu, niewiele wiadomo o tym, jak fundusze, które miały wspierać afrykańskie projekty, zostały wykorzystane.
Początkowo FIFA i Sony Music zobowiązały się, że dochód z „Waka Waka” wesprze kampanię „20 Centers for 2010”, która miała na celu budowę ośrodków piłkarskich w Afryce, a także promocję edukacji i zdrowego trybu życia. Choć budowa ośrodków została zakończona, to po 2014 roku informacje o dalszych losach zysków stały się coraz bardziej niejasne. Zespół Freshlyground, który współpracował z Shakirą, próbował skontaktować się z Sony i FIFA w sprawie wyjaśnienia kwestii rozliczeń, ale bezskutecznie.
ZOBACZ TEŻ: Muniek Staszczyk podzielił fanów, teraz tłumaczy. „Wiedziałem, że będzie krytyka. I to ostra”

Prawdziwy autor „Waka Waka”
Chociaż Shakira była przedstawiana jako główna twórczyni hitu, kontrowersje pojawiły się, gdy okazało się, że refren piosenki pochodzi z utworu „Zamina Mina” kameruńskiego zespołu Zangalewa z 1986 roku. Jean-Paul Zé-Bella, lider grupy, wyjaśnił, że melodia pochodzi z tradycyjnego marszu wojskowego, który poznał podczas służby w kameruńskiej Gwardii Prezydenckiej.
Po naciskach mediów, Sony Music w 2010 roku zawarło umowę z Zangalewa, przyznając zespołowi zaliczkę w wysokości 400 tysięcy dolarów oraz 33,33% dochodu z praw wydawniczych. Jednak podział zysków wzbudził kontrowersje, szczególnie w kontekście roli Shakiry i producenta Johna Hilla, którzy otrzymali aż 62,67% praw wydawniczych, podczas gdy Freshlyground, za minimalny wkład w wykonanie, dostał tylko 4%.

Zaginione pieniądze
Do dzisiaj nie ma jasnych informacji na temat dalszego przeznaczenia pieniędzy z „Waka Waka”. Dochody z piosenki i jej odtworzeń są szacowane na około 9 milionów dolarów, jednak brak transparentności w kwestii ich dystrybucji budzi poważne wątpliwości. Próby uzyskania komentarza zarówno od FIFA, jak i od Sony Music oraz artystów, nie przyniosły jak dotąd żadnych konkretnych odpowiedzi.
CZYTAJ TEŻ: Ten wielki hit Budki Suflera z lat 90. mógł nigdy nie powstać. Mało kto wie, że uratowały go żony
Kwestia „Waka Waka” to tylko jedna z wielu spraw związanych z przemysłem muzycznym i jego praktykami, które nie zawsze są transparentne. Choć piosenka stała się globalnym fenomenem, dla wielu osób pozostaje niewłaściwie zarządzanym projektem, w którym interesy artystów, organizacji charytatywnych i afrykańskich społeczności zostały zepchnięte na dalszy plan.
Źródło: Plejada