Reklama

Ona – zmysłowa, emocjonalna, jedyna w swoim rodzaju. On – mistrz słowa, który potrafił ubrać najsubtelniejsze uczucia w wersy. Spotkali się w muzyce i stworzyli utwór, który na zawsze zmienił oblicze polskiej sceny. „Dotyk” – pierwszy wielki przebój Edyty Górniak – narodził się nie w profesjonalnym studiu, ale... na zaśnieżonym stoku w Krynicy. Wśród ogórków kiszonych, grilla na śniegu i butelki „rogaczyka” powstała piosenka, która stała się ikoną lat 90. i wyniosła młodą wokalistkę na szczyt.

Narciarski dzień, który zmienił historię muzyki

Jacek Cygan nie planował wtedy żadnego przełomu. Po prostu spędzał zimowy dzień w Krynicy-Zdroju, na zaśnieżonym stoku Słotwiny. Wraz z grupą znajomych – w tym zaprzyjaźnionymi GOPR-owcami – delektował się jazdą na nartach, domowymi przysmakami i słońcem. Na śniegu ustawiono grill z bukowego drewna, a do degustacji podano m.in. boczek, kiszone ogórki i marynowane rydze. Wszystko odbywało się w malowniczej scenerii stoku „u Ryby” i tras na Azotach.

W tym narciarskim klimacie, przy kieliszku „rogaczyka” zmieszanego z sokiem spod ogórków, nikt nie spodziewał się, że kilka dni później ten sielski dzień zaowocuje jednym z największych przebojów lat 90.

Od „Pozłacanej” do „Dotyku” – jak powstał nowy tekst?

Jesienią 1994 roku Jacek Cygan pracował z Edytą Górniak nad tekstami do jej debiutanckiej płyty. Wśród gotowych utworów znalazły się „To nie ja byłam Ewą”, „Jestem kobietą” i „Niebo to my”. Do jednej z kompozycji Piotra Rubika powstał tekst „Pozłacana”. Jednak tuż przed świętami grudniowymi wszystko się zmieniło.

W styczniu 1995 roku do Cygana zadzwonił Rafał Paczkowski, producent muzyczny płyty. Poinformował, że nowy podkład do tej samej melodii zmienił się tak znacząco, że dotychczasowy tekst przestał pasować. Razem z Edytą poprosili o nowy tekst. Tym razem miało być zmysłowo. Prawdziwie.

Zobacz też: Hit lat 80. powstał w pociągu i nikt nie wierzył, że przetrwa. Polacy nucą go od dekad

Krynica, PKS i faks – nietypowe kulisy narodzin hitu

Do Krynicy dotarła kaseta z nowym podkładem – dostarczona PKS-em. Cygan natychmiast jej posłuchał. Oczarowany linią basu, brzmieniem bębnów i sensualnym rytmem, wiedział, że „Pozłacana” nie ma już racji bytu. Postanowił napisać nowy tekst. Pierwsze słowa, jakie przyszły mu do głowy, to: „Zakląłeś mnie w dotyk”.

Przez dwa dni i dwie noce, bez soku spod ogórków i „rogaczyka”, pisał intensywnie. Efektem była piosenka „Dotyk”, która miała stać się nie tylko wizytówką Edyty, ale również tytułem całego albumu.

Tekst został wysłany do Warszawy faksem. Edycie i Rafałowi bardzo się spodobał. Wkrótce wokalistka nagrała utwór z wyjątkową siłą i zmysłowością. Szczególny klimat zapewnił pomysł Edyty, by rozpocząć piosenkę szeptem: „Zakląłeś mnie w dotyk”.

Czytaj też: Choć nie miał refrenu, ten hit lat 70. wyprzedził swoje czasy. Polacy pamiętają go do dziś

Dotyk – piosenka, która stała się wizytówką Górniak

W kwietniu 1995 roku ukazała się debiutancka płyta „Dotyk”. Od razu okazała się ogromnym sukcesem. Sprzedaż przekroczyła milion egzemplarzy, co – według obecnych standardów – oznaczałoby trzydziestokrotną platynę.

W kilka tygodni po premierze Edyta Górniak nakręciła w Londynie bardzo odważny teledysk do „Dotyku”. W klipie wyglądała zjawiskowo, a jego zmysłowy charakter doskonale oddawał klimat utworu. „Dotyk” stał się symbolem kobiecości, emocji i nowoczesnego brzmienia w polskiej muzyce.

Sukces, jubileusz i wspomnienia – życie po premierze

W rocznicę wydania płyty na warszawskiej Sadybie odbył się jubileuszowy wieczór. Jacek Cygan zamówił w dawnym Hortexie na pl. Konstytucji tort, którego ozdobą była grylażowa płyta z napisem „Dotyk”. Na spotkaniu pojawiła się Edyta Górniak oraz Rafał Paczkowski z żoną Moniką.

Podczas wieczoru Edyta zaprezentowała demo nowych piosenek, które miały być początkiem jej światowej kariery. Jej nowym producentem miał zostać Irlandczyk Christopher Neil – znany m.in. ze współpracy z Whitney Houston.

Czytaj też: Jacek Cygan usłyszał: „To się nie sprzeda”. A stworzył perełkę, którą wyśpiewała ikona polskiej sceny

Edyta Górniak, Fryderyki 1998 r.
Edyta Górniak, Fryderyki 1998 r. Fot. salek andrzej / BEW NEWS

Źródło: Rozdział z książki Jacka Cygana „Życie jest piosenką”

Reklama
Reklama
Reklama