Napisał ją, gdy wszystko traciło sens. Stała się hitem pokolenia. Dziś to klasyk lat 90.
„Cud niepamięci” to poruszająca piosenka Stanisława Soyki, która narodziła się z niepewności i zwątpienia. Jej przesłanie – pełne przebaczenia i nadziei – do dziś daje siłę tym, którzy próbują podnieść się po życiowym upadku.

„Cud niepamięci” to nie tylko jedna z najpiękniejszych piosenek Stanisława Soyki – to intymna opowieść o niepewności, zwątpieniu i rodzącej się sile. Powstała w trudnych chwilach, ale niosła w sobie światło.
Głos serca w dźwiękach – jak powstał utwór Soyki „Cud niepamięci”
Utwór „Cud niepamięci” z płyty Acoustic (1991) od lat uznawany jest za jeden z najważniejszych utworów w dorobku Stanisława Soyki. Jej emocjonalna siła potrafi poruszyć do głębi. I właśnie ta intensywność przekazu nie jest przypadkowa – powstała w jednym z trudniejszych okresów życia artysty, stając się osobistym świadectwem walki ze zwątpieniem i próbą powrotu do wewnętrznej równowagi.
Soyka wielokrotnie podkreślał, że to utwór o przebaczeniu, o niepielęgnowaniu złości, o tym, by nie zamykać się na życie mimo bólu. Piosenka stała się jego formą terapii, a także przesłaniem do słuchaczy: niezależnie od tego, jak głęboki jest upadek, zawsze istnieje możliwość nowego początku.
Kulisy narodzin utworu
Niepowtarzalna historia powstania „Cudu niepamięci” zaczyna się niemal żartobliwie – od słów żony Soyki, która wybierając się na zakupy, powiedziała: „Jak wrócę, ma być piosenka”. Artysta potraktował to poważnie. Miał już wcześniej naszkicowany tekst – w swoim notatniku zapisał frazę „cud niepamięci niech się święci”, która stała się fundamentem całego utworu.
Piosenka powstała w niespełna godzinę. Jak wspominał Soyka, takie chwile zdarzają się rzadko, ale bywają kluczowe. Dzięki gotowemu hasłu przewodniemu mógł szybko i celnie uchwycić emocje, które w nim drzemały. To właśnie prostota i zwięzłość formy sprawiły, że „Cud niepamięci” zyskał siłę, która rezonuje z kolejnymi pokoleniami słuchaczy.
Czytaj też: Nie planował wiązać się już z nikim na stałe i wtedy poznał ją. Ta miłość spadła mu z nieba

Cud niepamięci – o czym naprawdę opowiada piosenka?
Stanisław Soyka stanowczo podkreślał, że nie o zapomnienie tu chodzi, a o umiejętność niepielęgnowania negatywnych emocji. „Cud niepamięci” to utwór o wybaczaniu – sobie i innym. To pochwała wolności od urazów, bólu i żalu. Jest w tej piosence nadzieja na to, że człowiek – nawet jeśli upadnie – może powstać, jeśli tylko znajdzie w sobie dość siły lub otrzyma wsparcie od Boga i bliskich. To opowieść o przemianie, która może dokonać się w każdym z nas, jeśli odważymy się odpuścić przeszłość i uwierzyć, że „nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej”.
„To jest piosenka, która powstała w chwili, gdy człowiek upada – w chwili zwątpienia i upadku. Jeżeli wierzy i chce mu się żyć, to pomału powstaje, z pomocą Boga i bliźnich. Okazuje się, że nagle pewne traumy odchodzą w cień i wtedy następuje zupełnie nowa sytuacja. To tak, jak się mówi, że każdy koniec to jest początek czegoś nowego. Dopóki żyjemy i chce nam się, kochamy to życie jednak, to warto o tym pamiętać. Nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej”, zwierzał się w rozmowie z Polskim Radiem.
„Gdy wszystko idzie źle
I nie masz dokąd pójść
Przyjaciół tłum rozproszył się
Wydaje Ci się, że
Tak pozostanie już
Lecz okazuje się, że nie […] Co było wczoraj odeszło w cień
Niepamięci niech się święci cud
Niepamięci cud... Niepamięci cud...”, pisał artysta.

Soyka i Iwański – duet, który wyprzedził swoje czasy
Współpraca Stanisława Soyki z Januszem „Yaniną” Iwańskim rozpoczęła się w 1988 roku i szybko przerodziła się w artystyczne partnerstwo, które zdefiniowało polską scenę muzyczną lat 90. Ich pierwszym wspólnym projektem był album „Acoustic”, który wyprzedzał swoją epokę zarówno brzmieniem, jak i dojrzałością tekstów. Wydana w 1991 roku płyta była czymś wyjątkowym – nie tylko ze względu na formę muzyczną, opartą na dialogu gitary i głosu, ale również ze względu na głęboki przekaz zawarty w tekstach. To album, który nie bał się trudnych emocji, ale podawał je w sposób subtelny, czuły, a jednocześnie pełen mocy.
Właśnie na tej płycie znalazł się wspomniany wcześniej utwór, który z czasem stał się jednym z trzech największych przebojów duetu. Dla wielu słuchaczy Acoustic był jak terapeutyczny seans – a „Cud niepamięci” jego kulminacją. Słuchając tego utworu, łatwo zrozumieć, dlaczego Soyka mówił o nim jako o piosence powstałej w chwili zwątpienia, a jednocześnie jako o pieśni odrodzenia.
„Cud niepamięci” jako symbol przebaczenia i nadziei
Na tle całego dorobku Stanisława Soyki, „Cud niepamięci” wyróżnia się nie tylko pięknem kompozycji, ale też uniwersalnym przesłaniem. To piosenka o przebaczeniu – jednemu z najtrudniejszych, ale i najbardziej wyzwalających aktów ludzkiego ducha.
Utwór przetrwał próbę czasu, bo jego treść nie traci aktualności. W świecie pełnym napięć, konfliktów i przemęczenia, wybrzmiewa: „nie pielęgnuj złości, niech cud niepamięci się święci”. Dla wielu słuchaczy to coś więcej niż słowa – to wskazówka na życie.
Źródło: Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu Facebook, Wikipedia, Polskie Radio
Sprawdź też: Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci Sojki. Okoliczności budzą wiele wątpliwości
