Netflix po raz kolejny wskrzesił muzyczną legendę. Rockowy hymn z lat 80. powraca. Fani: „To najlepszy wybór na finał!”

Netflix ponownie uderza w najczulsze struny fanów, łącząc emocjonalne obrazy z potęgą legendarnej muzyki. W najnowszym zwiastunie finałowego sezonu „Stranger Things 5” wybrzmiewa poruszająca ballada „Who Wants to Live Forever” zespołu Queen – utwór, który od dekad wzrusza miliony słuchaczy. Połączenie tej muzycznej ikony z ostatnim rozdziałem kultowego serialu wywołało falę zachwytów i łez wśród widzów, którzy nie mają wątpliwości: to idealna ścieżka dźwiękowa na wielkie pożegnanie.

Ballada, która niesie śmierć i nieśmiertelność

„Who Wants to Live Forever” nie jest zwykłą piosenką – to emocjonalna opowieść o przemijaniu, stracie i wiecznym życiu pozbawionym bliskich. Utwór został napisany przez Briana Maya w 1986 roku specjalnie do filmu „Highlander”, którego motywem przewodnim była nieśmiertelność i związane z nią cierpienie. Inspiracją była scena, w której Connor MacLeod musi patrzeć, jak jego ukochana Heather starzeje się i umiera, podczas gdy on – jako Nieśmiertelny – nie zmienia się wcale.

Właśnie po obejrzeniu tej sekwencji May napisał piosenkę na tylnym siedzeniu samochodu. Z tak silnych emocji zrodził się utwór, który do dziś uchodzi za jedną z najbardziej poruszających ballad w historii muzyki rockowej.

Zobacz też: To dlatego na kolejny sezon czekamy tak długo. Największy hit Netflixa zaskoczy fanów

Freddie Mercury – głos emocji

Choć to Brian May stworzył kompozycję, prawdziwą duszę nadał jej Freddie Mercury. W wersji filmowej „Who Wants to Live Forever” to właśnie jego głos prowadzi całość – czysty, potężny i boleśnie szczery. W wersji albumowej pierwszą zwrotkę śpiewa May, ale to Mercury wprowadza dramatyzm i emocjonalną głębię, które poruszają do dziś.

Partie wokalne, takie jak „But touch my tears with your lips” czy „Who waits forever anyway?”, brzmią niczym osobiste wyznanie. Mercury nie tylko wykonuje utwór – on go przeżywa. I być może dlatego właśnie piosenka ta zyskała taką siłę i ponadczasowość.

Orkiestra, świece i dziecięcy chór – gotowi na katharsis?

Nie bez znaczenia jest także oprawa muzyczna. Do nagrania Queen zaprosiło National Philharmonic Orchestra, a aranżacją zajął się znany kompozytor filmowy Michael Kamen. W tle rozbrzmiewają smyczki, dęte i perkusja – wszystko, co potrzebne, by nadać balladzie epicki wymiar.

Teledysk również zasługuje na uwagę. Nakręcony w klimatycznym, ciemnym magazynie w Londynie, przedstawia Mercury’ego w eleganckim smokingu, otoczonego przez chłopięcy chór i setki świec. Każdy detal wzmacnia przekaz utworu – tu nie ma miejsca na przypadek. To ceremonia. Żałoba. Pożegnanie.

Czytaj również: Stranger Things gra na emocjach jak nigdy. Ten klasyk lat 70. w zwiastunie wbije cię w fotel

Live i mocna obecność Mercury’ego na scenie

Podczas koncertów Queen z 1986 roku „Who Wants to Live Forever” miało nieco uproszczoną formę, ale nie traciło nic ze swojej mocy. Brian May rozpoczynał na syntezatorze Yamaha DX7, a Mercury – jak zawsze – porywał tłum swoim głosem.

Co ciekawe, wersje koncertowe kończyły się tuż po słowach „Who waits forever anyway?”, bez wielkiego finału orkiestrowo-gitarowego znanego z albumu. I właśnie ta surowość nadawała występom wyjątkowy, intymny charakter.

• ZOBACZ: Netflix odsłania karty Stranger Things 5. Nowy zwiastun to istny pokaz mroku i grozy

Wybór, który porusza – Stranger Things 5

Wybór tego właśnie utworu do zwiastuna finałowego sezonu „Stranger Things” nie jest przypadkowy. Serial Netfliksa zmierza ku końcowi, a jego twórcy już wcześniej pokazywali, że potrafią trafnie dobierać muzykę – przypomnijmy choćby renesans utworu „Running Up That Hill” Kate Bush.

Tym razem stawka jest jeszcze wyższa. „Who Wants to Live Forever” to coś więcej niż soundtrack – to emocjonalna puenta całej opowieści. Zwiastun sugeruje ofiary, dramatyczne wybory i ostateczne pożegnania. Queen dodaje temu wszystkiemu podniosłości i smutku, którego nie da się zignorować.

Głos widzów: „Mega, mega, mega. Z podkładem Queen – majstersztyk!”

Komentarze pod oficjalnym zwiastunem na YouTube są zgodne – widzowie są zachwyceni wyborem piosenki: „Dobór muzyki do zwiastuna jak zwykle genialny”, „Soundtrack zaje*isty.... mam nadzieję że serial będzie taki sam...czekam”, „Mega, mega, mega. Z podkładem Queen wymiata. Chyba będzie nowy hicior jak z Kate Bush. Do tego połączenie go ze Stranger Things theme. Majstersztyk”.

Widzowie nie mają wątpliwości – Queen wprowadza zwiastun na zupełnie inny poziom. „To najlepszy możliwy wybór na finał” – piszą zgodnie.

Zobacz też: „Mam ciarki, będę ryczeć” — zwiastun Stranger Things 5 wstrząsnął fanami. Oto, co wiemy o fabule i nowych bohaterach

Symboliczne pożegnanie – muzyka silniejsza niż obraz

Netflix udowodnił, że muzyka potrafi nie tylko ilustrować obraz, ale również go przewyższyć. Wybór „Who Wants to Live Forever” do zwiastuna finału „Stranger Things” to coś więcej niż zabieg estetyczny – to manifest, emocjonalne uderzenie i hołd złożony tym, których nie będzie dane nam zobaczyć po raz kolejny.

Ta piosenka towarzyszy nieśmiertelności. A dzięki niej – również serial „Stranger Things” zapisze się na zawsze w historii popkultury.

Bibliografia:

Wikipedia: Who Wants to Live Forever – Queen, Komentarze użytkowników YouTube pod zwiastunem Netflix Stranger Things 5, decider.com cgm.pl, muzyka.interia.pl