Pechowy wypadek zrujnował szansę ikony lat 90. na podium. Mało kto wiedział, co się wydarzyło niedługo przed występem
To miał być wielki powrót Polski na eurowizyjny szczyt. Utwór „Ale jestem” brzmiał jak murowany faworyt, a Anna Maria Jopek była gotowa podbić serca Europy. Nikt nie spodziewał się jednak, że jedno dramatyczne wydarzenie wywróci wszystko do góry nogami. Co wydarzyło się tuż przed finałem?

22 listopada 1997 roku Anna Maria Jopek wydała debiutancki album studyjny. To właśnie na nim znalazł się kultowy dziś utwór „Ale jestem", z którym wokalistka reprezentowała Polskę na Eurowizji. Polski przebój lat 90. był typowany jako jeden z faworytów do zwycięstwa. Niestety — los miał wobec artystki zupełnie inne plany.
Jak Anna Maria Jopek trafiła na Eurowizję? „Ale jestem” i wielkie nadzieje
Anna Maria Jopek była czwartą reprezentantką Polski w historii Konkursu Piosenki Eurowizji. W 1997 roku poleciała do Dublina z utworem „Ale jestem", który w Polsce bił rekordy popularności. Wydawało się, że po nieudanych występach z lat 1995 i 1996, Jopek będzie w stanie przywrócić Polsce blask i nawiązać do historycznego sukcesu Edyty Górniak.
Piosenka, stworzona przez duet Tomasz Lewandowski – Magda Czapińska, zachwycała przebojowością i emocjonalnym przekazem. Media okrzyknęły Jopek jedną z faworytek konkursu. Niestety, kilka dni przed wielkim finałem wydarzyło się coś, czego nikt nie mógł przewidzieć...

Anna Maria Jopek z utworem „Ale jestem" na Eurowizji
Podczas kręcenia teledysku do "Ale jestem", Anna Maria Jopek doznała poważnej kontuzji — złamała nogę. Mimo urazu nie zrezygnowała z udziału w Eurowizji. Poleciała do Irlandii, ale jej występ musiał zostać całkowicie przemodelowany. Zamiast lekkiej i dynamicznej choreografii, artystka pojawiła się na scenie w ciężkiej sukni, która miała ukryć kontuzję. Dyskomfort był jednak zauważalny. Publiczność i jurorzy dostrzegli, że coś jest nie tak.
Jopek zakończyła rywalizację na 11. miejscu, zdobywając 54 punkty od międzynarodowego jury. To był bolesny cios — zarówno dla samej artystki, jak i dla fanów, którzy wierzyli w sukces. Kontuzja i przymusowe zmiany w koncepcji występu odebrały Polsce szansę na kolejny spektakularny wynik.
Mimo to „Ale jestem" na stałe zapisało się w historii polskiej muzyki jako jeden z najważniejszych przebojów lat 90. I choć nie przyniosło Polsce eurowizyjnego zwycięstwa, w sercach wielu fanów pozostało niekwestionowanym numerem jeden.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: To artysta, który powala swoim głosem i talentem. Jego występ w projekcie Maryli Rodowicz rozgrzał Internet
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
