Presja czasu i trzydzieścioro artystów w jednym studiu. Tak powstał najbardziej poruszający hit TVP. Historia jego nagrania mogłaby być filmem
W styczniu 2005 roku w Studio S-4 na Woronicza trzydzieścioro artystów stanęło przed mikrofonami, by stworzyć wyjątkowy hymn pomocy dla ofiar tsunami – "Pokonamy fale". Presja czasu, emocje i jeden cel połączyły ikony polskiej sceny w wydarzeniu, które przeszło do historii.

W styczniu 2005 roku, w odpowiedzi na tragiczną katastrofę tsunami w Azji Południowo-Wschodniej, Telewizja Polska postanowiła zjednoczyć siły artystyczne i stworzyć poruszający hymn solidarności. W zaledwie kilka dni, w atmosferze ogromnej presji czasu i emocjonalnego zaangażowania, powstała piosenka „Pokonamy fale” – utwór, który nie tylko wsparł akcję pomocową, ale też zapisał się na stałe w historii polskiej muzyki. Trzydzieścioro artystów, jedno studio, niepowtarzalna atmosfera i misja, która poruszyła całą Polskę – oto historia, która mogłaby być scenariuszem filmowym.
Pomysł zrodzony z tragedii – jak powstała inicjatywa
Wszystko zaczęło się 9 stycznia 2005 roku, gdy trwała telewizyjna transmisja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W Domu Pracy Twórczej w Krynicy, Jacek Cygan zobaczył w telewizji Ninę Terentiew, która stojąc obok Jurka Owsiaka ogłosiła, że TVP2 włączy się w pomoc ofiarom tsunami w Azji Południowo-Wschodniej. Zapowiedziała, że zwróci się do Jacka Cygana i Romualda Lipki o napisanie pieśni, która stanie się motywem przewodnim całej akcji.
Cygan był zaskoczony – nie tylko dlatego, że nie wiedział nic o tym pomyśle, ale też z powodu słów Terentiew, która nazwała go „wielkim artystą”. Już następnego dnia telefon od Terentiew i Lipki przypieczętował rozpoczęcie projektu. Muzyka w drodze, tekst miał powstać w kilka dni. Cygan pracował intensywnie przez dwie doby i o drugiej w nocy, trzeciego dnia, obudził żonę, by zaprezentować gotową wersję.

48 godzin na tekst, czyli presja twórcza Jacka Cygana
Tworzenie tekstu "Pokonamy fale" było wyścigiem z czasem. Cygan nie miał luksusu przemyśleń – każdy wers musiał powstać szybko, ale też z emocjonalną precyzją. Tekst prześpiewał przez telefon Romualdowi Lipce – kompozytor był zachwycony.
Lipko zajął się aranżacją, a TVP rozpoczęła zapraszanie artystów. 23 stycznia rano, w Studio S-4 na Woronicza, zebrało się około trzydzieściorga wykonawców. Nagrania trwały przez całą niedzielę, aż do późnej nocy. Atmosfera była wyjątkowa – na granicy nerwowości, ale i euforii.
Studio S-4 – scena dla emocji, śmiechu i wzruszeń
Choć projekt mógł rodzić konflikty – tylu artystów, podział linijek, ryzyko walki o głos – nic takiego się nie wydarzyło. Wszyscy pracowali w atmosferze szacunku i wzajemnej inspiracji. Nagranie linearnie, z zachowaniem ciągłości utworu, koordynował producent muzyczny Mirek Stępień, a za stołem mikserskim czuwał Jarek Regulski.
Przełomowy moment nastąpił, gdy Kayah zaśpiewała swoją linijkę: „W raju wstawał dzień, / Ludzie błękit wplatali we włosy”. Po niej Grzegorz Markowski dodał: „A bezdomne psy / Uciekały w głąb wysp”. Połączenie ich głosów stworzyło magię – od tej chwili nikt nie miał wątpliwości, że powstaje coś wyjątkowego.
Zdarzały się też sytuacje pełne humoru – Maryla Rodowicz po wspólnym nagraniu z Krzysztofem Cugowskim wykrzyknęła „Pokrył mnie!”, co rozbawiło wszystkich w reżyserce. Michał Wiśniewski żartował, że dla dobra piosenki stanie dalej od mikrofonu. Urszula bez wahania zastąpiła nieobecnych raperów.
Kayah, Markowski, Rodowicz… kto śpiewał "Pokonamy fale"?
Lista artystów, którzy wzięli udział w nagraniu "Pokonamy fale", jest imponująca. Swój głos oddali m.in.: Kayah, Grzegorz Markowski, Maryla Rodowicz, Justyna Steczkowska, Anna Maria Jopek, Krzysztof Cugowski, Ewelina Flinta, Piotr Cugowski, Urszula, Zbigniew Wodecki, Felicjan Andrzejczak, Paweł Kukiz, Irena Santor, Monika Brodka, Piotr Gola, Grzegorz Skawiński, Hubert Jaworski, Artur Gadowski, Michał Wiśniewski i wielu innych.
Chóralny refren „Pokonamy fale, jeśli każdy z nas zbuduje brzeg z miłości swej” stał się emocjonalnym centrum utworu.
Pokonamy fale – koncert, który mimo mrozu rozgrzał tysiące
Kilka dni po nagraniu, na początku lutego 2005 roku, na Placu Teatralnym w Warszawie odbył się wielki koncert finałowy akcji Caritas Polska i TVP „Adopcja na odległość”. Temperatura sięgała dwudziestu stopni poniżej zera, a mimo to plac wypełnił się tłumem ludzi.
"Pokonamy fale" otworzyło koncert. Na scenie stanęło około sześćdziesięciu artystów. Wzruszenie osiągnęło punkt kulminacyjny, gdy po wybrzmieniu utworu zgromadzeni ludzie sami zaczęli śpiewać refren – nie chcieli przestać. Te słowa o budowaniu brzegu z miłości nie odnosiły się już tylko do tragedii w Azji – stały się uniwersalnym apelem o empatię i solidarność.
Zobacz też: Hit lat 80. powstał w pociągu i nikt nie wierzył, że przetrwa. Polacy nucą go od dekad
Źródło: Cygan, Jacek. Życie jest piosenką – rozdział o powstaniu utworu „Pokonamy fale”