Reklama

Melodia, którą rozpoznaje niemal każdy Polak, choć niewielu zna jej tytuł – oto motyw filmowy „Vabank”. Stworzona przez Henryka Kuźniaka na potrzeby filmu Juliusza Machulskiego z 1981 roku, stała się ponadczasową ikoną polskiej muzyki filmowej. Jak powstała i dlaczego przetrwała cztery dekady?

„Vabank”: historia kultowego motywu filmowego, który przetrwał dekady

W czasach, gdy Polska zmagała się z realiami początku lat 80., powstał film, który dziś uchodzi za klasykę. Mowa o „Vabanku” w reżyserii Juliusza Machulskiego. Ale jedną z rzeczy, która przyłożyła się do jego sukcesu, był muzyczny motyw, autorstwa Henryka Kuźniaka. Już wtedy uznany twórca muzyki filmowej i teatralnej, stanął przed wyzwaniem: nie tylko stworzyć ścieżkę dźwiękową do filmu, ale także oddać klimat międzywojnia w brzmieniu lat 30. Foxtrot, swing – te style miały być obecne i autentyczne w filmie, choć sam kompozytor przyznał, że nie był wcześniej związany z jazzem.

„Mówiąc szczerze nie miałem doświadczeń z muzyką jazzową. Owszem jeszcze w czasie studiów założyłem z kolegami zespół o nazwie „Caro”, ale ani skład nie był jazzowy, ani repertuar, bowiem graliśmy popularne melodie do tańca. Do tego dochodził pewien problem dochowania wierności historycznej. Otóż to, co napisałem to rasowy dixieland, a w czasach, w których dzieje się akcja „Vabank”, takich zespołów w Polsce nie było”, opowiadał. W efekcie powstały m.in. utwory „Blues na Kwintę”, „Parkietowy Ragtime” i oczywiście tytułowy motyw „Vabank”.

Czytaj też: Krytycy opisują go jako "zaskakujący, świeży i nowoczesny". To dzieło zdobyło nagrodę główną podczas tegorocznego Festiwalu Filmowego w Gdyni, a już zaraz obejrzysz go w kinie!w

Vabank II czyli riposta - 1985 film reż. Juliusza Machulskiego
Vabank II czyli riposta - 1985 film reż. Juliusza Machulskiego TVP / Forum

Dlaczego motyw filmowy „Vabank” przetrwał pokolenia?

Film zadebiutował w 1981 roku, w czasach niełatwych dla polskiej kinematografii i promocji, muzyka nie miała łatwego startu. Oficjalna płyta ze ścieżką dźwiękową nie ukazała się wtedy, ale melodia zaczęła żyć własnym życiem. Przez kolejne dekady stała się niemal hymnem elegancji, sprytu i kina w najlepszym wydaniu. Dziś „Vabank” to nie tylko kawałek filmu – to część kultury.

Melodia zawiera w sobie wszystko, co kochamy w muzyce filmowej: rytm, charakter, styl i odrobinę tajemnicy. Jest uniwersalna – może rozpoczynać koncerty jazzowe, być tłem do eleganckich scen, albo… przypominać o atmosferze „Vabanku” samą pierwszą nutą. Henryk Kuźniak uczynił z niej coś własnego, ponadczasowego.

To piękne przypomnienie, że czasem jedna melodia potrafi przetrwać dekady, nie tracąc na świeżości i znaczeniu.

Sprawdź też: Ikona lat 90. ujawniła rodzinny sekret na wizji. To on odpowiadał za jej największy hit. Tę informację ukrywała przez wiele lat

Źródło: Cyfrowa Biblioteka Polskiej Piosenki, Wikipedia, Radio Zet

Jan Machulski, filmowy kasiarz Kwinto z filmu "Vabank"
Jan Machulski, filmowy kasiarz Kwinto z filmu "Vabank" PAP/Marcin Wietrzyk
Reklama
Reklama
Reklama