Reklama

Artystka była u szczytu popularności. Występowała w Związku Radzieckim, który przyjął ją z otwartymi ramionami. W Rosji i w Ukrainie do dziś mówi się o niej „nasza Anuszka”. Jej koncerty gromadziły tłumy, nawet sześć tysięcy widzów. Na tym jednak nie koniec, ponieważ występy kończyły się owacjami na stojąco. Kochali ją w: Moskwie, Uzbekistanie, czy Kazachstanie, gdzie śpiewała dla pasterzy i zwierząt – krów i owiec pasących się nieopodal sceny.

Wypadek na Autostradzie Słońca. Los brutalnie przerwał karierę Anny German

Nic więc dziwnego, że ulubienica publiczności szybko podpisała kontrakt z włoską firmą fonograficzną „Company Discografica Italiana”, a jej menadżer zainwestował pół miliona lirów w występ na festiwalu w San Remo. Plany były wielkie: Rio de Janeiro, Tokio, Filadelfia, Majorka… Ale wtedy wydarzyło się coś, co przekreśliło wszystko.

Trzy lata walki i ciszy. Rehabilitacja, samotność i lęk przed końcem kariery

W sierpniu 1967 roku Anna German wracała z koncertu we Włoszech. Na Autostradzie Słońca jej samochód uległ wypadkowi. Artystka dwa tygodnie leżała nieprzytomna w szpitalu. Była połamana i nie mogła się poruszyć. Przez pół roku nosiła gorset z gipsu, oddychała z trudem. Z włoskiego szpitala trafiła do kliniki w Konstancinie. Nie mogła chodzić. Długie dni spędzała patrząc w okno, czekając, aż na gałęzi pojawi się ptak – symbol nadziei.

CZYTAJ TEŻ: Wybitne wykonanie hitu z lat 30. już podbiło sieć. Polacy zadrżeli z emocji, w komentarzach nie kryją z zachwytu nad nową wersją

Anna German, 1967 rok. Powrót do Polski Anny German po wypadku na autostradzie Słońca we Włoszech
Anna German, 1967 rok. Powrót do Polski Anny German po wypadku na autostradzie Słońca we Włoszech PAP/Henryk Rosiak

Rehabilitacja trwała trzy lata. Anna uczyła się chodzić od nowa. Bała się, że już nigdy nie wróci do śpiewania. Przeprowadziła się na peryferie Warszawy, kupiła pierwsze mieszkanie. Po nocach, w towarzystwie ukochanego Zbyszka, chodziła po ulicach, odzyskując siły i nadzieję.

Narodziny piosenki Człowieczy los. Anna German zaczęła komponować

I właśnie wtedy narodziła się piosenka „Człowieczy los”. Anna German zaczęła komponować – coś się w niej przemieniło. Napisała muzykę do tekstu Aliny Nowak. Nie znała nut, nagrywała swoje melodie na magnetofon. Gdy wróciła na scenę, jej nowa płyta odniosła ogromny sukces. „Człowieczy los” stał się hymnem nadziei – piosenką o cierpieniu, przetrwaniu i wierze, że życie – choć trudne – jest warte walki.

Wzruszający powrót na scenę i sukces na festiwalu w Opolu

Przypomnijmy, że ten hit był pierwszą piosenką, którą Anna German zaśpiewała po tragicznym wypadku. Powrót na scenę w tak poruszającym stylu wzruszył publiczność do łez. Za ten utwór, a także za piosenkę „Być może”, artystka otrzymała Nagrodę Publiczności na VIII Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.

Później „Człowieczy los” znalazł się na kultowych albumach: „Niezapomniane przeboje” (1983), „Zakwitnę różą” (1991), „Człowieczy los” (2003) oraz w ścieżce dźwiękowej serialu „Anna German. Tajemnica białego anioła”.

Źródło: Polonijna Agencja Informacyjna.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ten utwór śpiewała Santor, a nawet Alibabki. Aż trudno uwierzyć, że ten hit z lat 40. powstał do kultowego filmu

Anna German, 1971 rok
Anna German, 1971 rok PAP/Ryszard Okoński
Reklama
Reklama
Reklama