Ten hit lat 80. kochają wszystkie pokolenia. Serial Netflixa dał mu drugie życie
Chris Hamill, znany światu jako Limahl zasłynął jako charyzmatyczny frontman zespołu Kajagoogoo. Jego prawdziwym momentem chwały okazał się ponadczasowy utwór „The NeverEnding Story”. Przypominamy, dlaczego ta piosenka na zawsze zapisała się w historii muzyki pop i sercach fanów fantasy.

Chris Hamill postanowił przemienić się w Limahla, przestawiając litery swojego nazwiska. Efekt? Pseudonim, który brzmiał tajemniczo i idealnie pasował do klimatu lat 80. Ten zabieg podkreślił jego wizerunek sceniczny, a także pomógł odciąć się od przeszłości i ruszyć z karierą solową.
Limahl – od aktora do muzycznej ikony
Zanim trafił na listy przebojów, Limahl marzył o karierze aktorskiej. Występował w teatrze, co – jak przyznaje – miało ogromny wpływ na jego styl i sposób bycia na scenie. Dzięki temu potrafił tworzyć prawdziwe muzyczne spektakle, pełne ekspresji i emocji. W 1981 roku Limahl został wokalistą Kajagoogoo. Zespół błyskawicznie zdobył rozgłos przebojem „Too Shy”, który zawojował świat. Jednak już w 1983 roku drogi muzyków się rozeszły. Dla Limahla był to moment przełomowy – wtedy rozpoczął solową karierę.

„The NeverEnding Story". Jak powstał ponadczasowy hit?
Największy sukces przyszedł z utworem tytułowym do filmu fantasy „Niekończąca się opowieść”. Kompozycja Giorgio Morodera i Keitha Forseya, w wykonaniu Limahla i Beth Andersen, przeniosła słuchaczy w świat magii i nieskończonych przygód. Dzięki syntezatorowym brzmieniom, efektom dźwiękowym i niepokojąco pięknym tekstom, utwór stał się hymnem lat 80.
W 2019 roku kultowa piosenka powróciła na usta wszystkich za sprawą serialu „Stranger Things”. Scena, w której bohaterowie śpiewają „The NeverEnding Story”, przypomniała nowym pokoleniom o Limahlu i jego niezwykłym głosie. To pokazuje, że prawdziwe hity nigdy się nie starzeją.
Limahl to nie tylko muzyka – to ikona stylu, legenda popu i artysta, który wciąż inspiruje. Z okazji 66. urodzin życzymy mu kolejnych dekad twórczej magii.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: To hymn wszystkich złamanych serc. Był numerem jeden najczęściej słuchanych utworów ostatnich lat
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
