Reklama

Edyta Bartosiewicz przyznaje, że utwór „Ostatni” mógł nigdy nie trafić na jej album Szok’n’Show. To dzięki przekonaniu menedżerki utwór znalazł się na płycie i stał się jednym z jej największych przebojów. A 28 lipca artyska zaśpiewała go w hoiłdzie Joannie Kołaczkowksiej. Trudno było powstrzymać łzy.

Reklama

Utwór „Ostatni” mógł nigdy nie ujrzeć światła dziennego

Mało kto przypuszczałby, że jeden z najbardziej rozpoznawalnych utworów Edyty Bartosiewicz mógł w ogóle nie ujrzeć światła dziennego. W 2013 roku w cyklu audycji Bez tajemnic na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia, artystka szczerze wyznała, że była zdecydowana nie umieszczać utworu pt. „Ostatni” na trzecim albumie Szok’n’Show z 1995 roku. Ujawniła swoje wahania, niepewność i wewnętrzne zmagania, jakie towarzyszyły jej przy komponowaniu i selekcji materiału na płytę. Głównym powodem był osobisty odbiór piosenki: zbyt długa, za bardzo monotonna linia melodyczna, smutny wydźwięk. W pierwotnym zamyśle Bartosiewicz, zamiast „Ostatniego” na krążku miała pojawić się inna kompozycja – „Pomyśl o mnie”.

Sprawdź też: Królowa powraca! Gwiazda Bajmu wzięła w obroty swój wielki hit lat 90. Nie przestaniesz słuchać

Edyta Bartosiewicz, Warszawa 29.01.2015
Edyta Bartosiewicz, Warszawa 29.01.2015 Fot. TVP/PAP/ Ireneusz Sobieszczuk

To, co dla Edyty Bartosiewicz było przeszkodą, dla słuchaczy miało się muzyczną ucztą. I pewnie gdyby nie Katarzyna Kanclerz – menedżerka Edyty Bartosiewicz – historia polskiej muzyki mogłaby być uboższa o jeden emocjonalny hymn. To właśnie ona z uporem przekonywała artystkę, że „Ostatni” musi znaleźć się na albumie. Jej stanowczość i wizja artystyczna uratowały utwór przed zapomnieniem – zanim w ogóle ujrzał światło dzienne.

W wywiadzie Bartosiewicz wspomina, że decyzja Kanclerz była jednym z najbardziej przełomowych momentów w jej karierze .
„Wydawało mi się, że jest za długa, monotonna i smutna. Moja menedżerka Katarzyna Kanclerz od razu jednak powiedziała, że bierzemy ją na płytę "Szok’n’Show. Może ja bym zrobiła błąd i ta piosenka nigdy nie ujrzałaby światła dziennego?”, mówiła w Jedynce Polskim Radio. .

Czy decyzja Edyty Bartosiewicz opłaciła się?

Dziś odpowiedź jest jednoznaczna. „Ostatni” to nie tylko jeden z największych hitów Edyty Bartosiewicz, ale także utwór, który na stałe wpisał się w historię polskiej muzyki. Emocjonalny, dojrzały i poruszający – stał się muzyczną wizytówką artystki. A wszystko to dzięki odważnej decyzji jednej osoby, która uwierzyła w potencjał utworu, zanim świat miał szansę go usłyszeć.

Czytaj też: Ten hit czasów PRL nie traci na aktualności. Po latach wrócił jako hymn naszych czasów

Edyta Bartosiewicz, 30 . 04. 1999 WARSZAWA
Edyta Bartosiewicz, 30 . 04. 1999 WARSZAWA Fot. PAP

Głos serca. Edyta Bartosiewicz z hołdem dla Joanny Kołaczkowskiej

28 lipca Edyta Bartosiewicz oddała głęboki, szczery hołd swojej przyjaciółce — Joannie Kołaczkowskiej. Przy akompaniamencie gitary zaśpiewała piosenkę „Ostatni”. Ta chwila nie była tylko muzyką. To była intymna rozmowa dusz, pełna wdzięczności, wspomnień i niewypowiedzianych emocji. Pożegnała królową polskiego kabaretu w poruszający sposób.
Gdy podczas ostatniej drogi Joanny Kołaczkowskiej wybrzmiały słowa:

„Gdy ciebie zabraknie i ziemia rozstąpi się
W nicości trwam
Gdy kiedyś odejdziesz
Nas już nie będzie i siebie nie znajdziesz też”, wielu osobom trudno było powstrzymać wzruszenie.

Reklama

Jak przyznała potem sama Edyta Bartosiewicz, wiele zawdzięczała artystce. „Aśka bardzo dużo mi dała. W momencie, gdy byłam bardzo słabą osobą, wiele lat temu, poprosiłam kabaret Hrabi o zrobienie teledysku do mojej piosenki. Spotkałam się z nią, ona od razu się zgodziła, zrobili to: oczywiście za darmo. Przepiękna sztuka. I powiedziałam jej wtedy, że to było dla mnie bardzo ważne, bo potrzebowałam wsparcia, byłam na dnie. I ona mi tę rękę podała. Dla mnie, jeśli istnieją jakieś kanony świętości w dzisiejszych czasach, to Asia je spełnia i ja z pewnością będę się do niej modlić. Kochałam ją i wiem, że ona mnie też kochała”, mówiła [cytat za Muzyka Interia.pl].

Reklama
Reklama
Reklama