Ten kultowy hit Polacy znają na pamięć. Osobista ballada gwiazdy lat 90. do dziś wzrusza tłumy
To piosenka, która poruszyła serca całego pokolenia. „Skłamałam” Edyty Bartosiewicz to nie tylko przebój lat 90., ale muzyczna spowiedź kobiety, która nie boi się prawdy. Powstała po jej powrocie z Londynu i na zawsze odmieniła jej karierę. Do dziś nie może zabraknąć jej na żadnym koncercie.

Ma w sobie czułość, ból i spowiedź kobiety, która nie boi się prawdy. "Skłamałam" – ballada Edyty Bartosiewicz, która wzrusza kolejne pokolenia – to nie tylko hit lat 90., lecz intymny zapis duszy artystki. Nie ma koncertu, podczas którego milczałaby ta melodia. Bo gdy śpiewa „Skłamałam…”, Polacy milkną – i słuchają. Utwór szybko skradł serca słuchaczy i do dziś towarzyszy jej na każdym koncercie.
Powstanie i znaczenie singla "Skłamałam" Edyty Bartosiewicz
„Skłamałam” to drugi singiel pochodzący z czwartego albumu studyjnego Edyty Bartosiewicz zatytułowanego Dziecko, który ukazał się w 1997 roku. Utwór momentalnie stał się wielkim przebojem i uznany został za jedną z najbardziej przejmujących polskich ballad lat 90. Za tekst i muzykę odpowiada sama artystka. Album Edyty Bartosiewicz powstał po jej powrocie z Londynu, gdzie pracowała w hotelu Abramson. Nie spodziewała się, że ten krążek na zawsze odmieni jej karierę.
Wokalistka nie ukrywa, że piosenka ma dla niej głęboko osobiste znaczenie. W licznych wywiadach na przestrzeni lat potwierdzała, że „Skłamałam” to jeden z najbardziej autobiograficznych tekstów, jakie napisała. To nie tylko utwór. To fragment jej życia. Swoiste wyznanie – muzyczna spowiedź kobiety rozdartej między prawdą a fałszem, winą a wybaczeniem, która z dużą szczerością przedstawia emocjonalne rozterki i dramaty.
"Skłamałam" jest chyba moją najbardziej osobistą piosenką. To swoista spowiedź. Myślę, że dość ciekawie budują się tu emocje. Od niewinnego wyznania, po dramatyczną końcówkę”, mówiła w komentarzu dla Onetu.

Minimalistyczny teledysk mastershot
Do singla „Skłamałam” powstał wyjątkowy teledysk. Klip zrealizowano w technice tzw. „mastershot”, czyli nagrany został w jednym, nieprzerwanym ujęciu. Za reżyserię odpowiadało trio: Bolesław Pawica, Jarosław Szoda i Marek Lamprecht. Efekt był oszczędny, surowy i maksymalnie skupiony na emocjach samej wokalistki – bez zbędnych ozdobników i efektów specjalnych.
Zarówno tekst, jak i wizualna oprawa utworu, tworzyły jedną, spójną całość. Klip nie tylko dopełnił przekaz piosenki, ale również podkreślił jej kameralny, intymny charakter, przez co jeszcze mocniej trafił do publiczności.

Wpływ utworu na karierę Bartosiewicz
„Skłamałam” bardzo szybko podbiło serca słuchaczy. Stało się jednym z najważniejszych utworów w repertuarze Edyty Bartosiewicz. To piosenka, która była obecna niemal w każdym zestawieniu największych przebojów lat 90. Od momentu premiery do dziś gwiazda wykonuje ją podczas każdego koncertu. „Ta piosenka jest zdecydowanie bardzo ważnym elementem moich występów”, opowiadała. Publiczność wręcz oczekuje tego utworu - dla wielu symbol jej twórczości, esencja stylu Bartosiewicz i emocjonalnej prawdy, którą wnosiła na polską scenę muzyczną. Niezmienna popularność „Skłamałam” przez dekady świadczy o uniwersalnym przekazie i sile oddziaływania na słuchaczy.
Czytaj też: Ten hit lat 90. mógł nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Dziś stał się hołdem dla Joanny Kołaczkowskiej
Utwór Edyty Bartosiewicz zaśpiewała Dolores O'Riordan
To był moment, który przeszedł do historii. W 2011 roku, podczas koncertu inaugurującego polską prezydencję w Unii Europejskiej, na scenie pojawiła się nie kto inny jak Dolores O'Riordan – charyzmatyczna wokalistka The Cranberries. I zaśpiewała „Skłamałam”. Własną, poruszającą wersję hitu Edyty Bartosiewicz. Dwie silne kobiety, dwa światy – połączone jedną piosenką. Polska artystka nie kryła wzruszenia. „Bardzo się cieszę, gdy ludzie śpiewają moje piosenki. Wykonanie Dolores O'Riordan było dla mnie wielkim zaszczytem. Ta wspaniała, nieżyjąca już niestety wokalistka, zaakceptowała tłumaczenie tekstu, które zrobiliśmy wspólnie z Grzegorzem Stabeuszem”, mówiła.
Sprawdź też: Ta rozmowa w TVP przejdzie do historii. Katarzyny Dowbor nie potrafiła ukryć łez, gdy Maciej Musiał mówił o dziadku
