To artysta, który powala swoim głosem i talentem. Jego występ w projekcie Maryli Rodowicz rozgrzał Internet
Pojawił się na scenie w talent show 14 lat temu i niezmiennie od tamtej pory wciąż zaskakuje swoich fanów. W Internecie zawrzało od jego ostatniej aranżacji wielkiego hitu Maryli Rodowicz. Jedno jest pewne – ten artysta nie daje o sobie zapomnieć.

To artysta, który swoją barwą głosu i charyzmą w mgnieniu oka rozkochał publiczność. Zaangażowany w wiele muzycznych projektów dba o to by polska scena muzyczna o nim nie zapomniała.
Pierwsze kroki, czyli od czego się zaczęło
Na polskiej scenie muzycznej jest od 2011 roku, kiedy to wziął udział w trzeciej edycji programu Must Be The Music. W precastingach brał udział wraz ze swoim kuzynem, a gdy te poszły po jego myśli do dalszej części talent show zaprosił kilku innych muzyków, dając początek zespołowi LemON, który ostatecznie wygrał główną nagrodę. Tak właśnie wyglądały pierwsze kroki Igora Herbuta oraz jego zespołu. Ich pierwsza płyta ukazała się niespełna rok później i odniosła niemały sukces, będąc jedną z najlepiej sprzedawanych w tamtym czasie w Polsce.
Zobacz też: Blondynki brunetki: Natalia Przybysz i Igor Herbut zachwycają nową wersją | Viva.pl

W zespole i solo
Właściwie od momentu debiutu artysta nawet na chwilę nie zwolnił tempa. Po wydaniu pierwszej płyty zespołu został zaproszony do współpracy z Anią Dąbrowską, w celu stworzenia utworu promującego film „Wkręceni”. Tak o to powstał przebój „Wkręceni – Nie ufaj mi”, długo notowany jako jeden z najczęściej puszczanych na radiowych listach.
W 2014 roku premierę miał drugi album LemON zatytułowany „Scarlett”, który został nagrodzony statusem platynowej płyty, a trzy lata później ukazał się kolejny album „Tu”. Dużym echem rozniosła się współpraca Igora z Sanah, w ramach której w 2022 roku powstał utwór „Mamo tyś płakała” nagrany w celu pomocy ofiarom wojny na Ukrainie. Rok później artysta wydał dwa wyjątkowe single, jeden będący interpretacją dzieła Anny Jantar, o tytule „Tylko mnie poproś do tańca”.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby Instagram i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
Jeden z największych polskich hitów z największą ikoną polskiej muzyki
Można słusznie zauważyć, że Igor Herbut ma szczęście do ostatnich miesięcy roku, nie dość, że jego kariera muzyczna rozpoczęła się w listopadzie, to tak się złożyło, że większość jego utworów oraz albumów miało premiery właśnie mniej więcej w tym czasie. Nie inaczej było z jedną z najgłośniejszych współprac tego roku, przy pracy nad albumem Maryli Rodowicz „Niech żyje bal”, który swoją premierę miał 14 listopada. Artysta wykonał tytułowy kawałek wraz z ikoną polskiej estrady oraz Błażejem Królem i Misią Furtak. Był to najbardziej wyczekany utwór z całej płyty, jeden z nielicznych, który nie ukazał się przed premierą albumu i jak się okazuje całkiem słusznie. Reakcja Internetu mówi sama za siebie, ponieważ właściwie wszystkie oczy zostały skierowane na Igora, który, zdaniem widzów zrobił kawał dobrej roboty. Na nowo rozkochał w sobie miliony serc, pokazując olbrzymi talent i niepowtarzalny głos wywołujący dreszcze.
Zobacz również: Premiera najnowszego albumu Maryli Rodowicz | Viva.pl
Artysta, który nie znika
To jeden z tych twórców, który prężnie działa nieprzerwanie od samego początku. Jego utwory takie jak „Jutro” lub „Napraw”, tak naprawdę nawet na moment się nie zestarzały, a coraz nowsze współprace z wybitnymi artystami wciąż sytuują go na top liście artystów w Polsce. Jego wyjątkowy głos i talent rozgrzewają serce, dlatego nowa wersja singla „Niech żyje bal” w wykonaniu Igora Herbuta jest pozycją obowiązkową.
