To ona sprawiła, że ta ballada stała się największym przebojem. Nie uwierzysz, kto śpiewał ten hit przed nią
Nie była to miłość od pierwszego dźwięku. Choć miała wszystko, by podbić świat, przez lata pozostawała w cieniu. Dopiero jedna artystka sprawiła, że ten utwór rozkwitł na nowo – i na zawsze zapisał się w historii muzyki. Dlaczego Ameryka przez dekadę ignorowała balladę, która dziś wzrusza miliony?

„The Power of Love” to dziś jeden z największych przebojów Celine Dion, ale niewiele osób wie, że ta emocjonalna ballada miała trudny start. Przez lata była niedoceniana w Stanach Zjednoczonych, mimo że podbiła serca Europejczyków. Jennifer Rush, która jako pierwsza nagrała tę piosenkę, nie zdołała przekonać do niej amerykańskiej publiczności. Aż w końcu nadeszła Celine Dion i odmieniła wszystko.
Jennifer Rush miała wszystko – talent, głos, świetny utwór. Ale Ameryka powiedziała "nie"
Pochodząca z muzycznej rodziny Jennifer Rush, a właściwie Heidi Stern, zdobyła solidne wykształcenie muzyczne w prestiżowej Juilliard School. Swoje pierwsze sukcesy zaczęła odnosić w Niemczech, gdzie nagrała debiutancki album, a później – wspólnie z Guntherem Mende, Candy DeRouge i Mary Susan Applegate – stworzyła „The Power of Love”. Ballada momentalnie podbiła listy przebojów w Europie. W Wielkiej Brytanii osiągnęła tak gigantyczny sukces, że trafiła do Księgi Rekordów Guinnessa jako najlepiej sprzedający się solowy singiel w historii brytyjskiego przemysłu muzycznego.
Ale amerykański rynek nie był gotowy. Wytwórnia uznała, że utwór jest zbyt „europejski”. Kiedy singiel w końcu ukazał się za oceanem, przepadł – m.in. przez to, że konkurencja wypuściła inne wersje piosenki, a listy przebojów zdominował zupełnie inny „The Power of Love” – autorstwa Hueya Lewisa and the News.

Celine Dion nie tylko pokochała tę piosenkę. Ona ją wskrzesiła
Minęła dekada, a piosenka wciąż nie była klasykiem w USA. Aż pojawiła się Celine Dion – młoda Kanadyjka o krystalicznym głosie i ogromnych ambicjach. Dzięki producentowi Davidowi Fosterowi ballada zyskała nowy, ponadczasowy charakter – delikatne gitary, subtelne syntezatory, przestrzeń dla wokalu. Efekt? Przebój, który dotarł na szczyt amerykańskich list i został najlepiej sprzedającym się singlem 1994 roku w USA.
„The Power of Love” otworzyło Celine Dion drzwi do wielkiej kariery. Album „The Color of My Love”, na którym znalazła się piosenka, osiągnął globalny sukces, a sama Celine zyskała status światowej megagwiazdy.
Jennifer Rush zyskała spokój. Celine Dion – światową sławę
Choć Jennifer Rush nie zdobyła Ameryki, sukces wersji Celine Dion zapewnił jej finansową stabilność i możliwość skupienia się na rodzinie. Mimo że późniejsze płyty nie powtórzyły sukcesu z lat 80., w Niemczech nadal cieszy się niemal kultowym uwielbieniem. Jej ostatni album „Now Is the Hour” z 2010 roku spotkał się z ciepłym przyjęciem.
Tymczasem Celine Dion, dzięki tej jednej piosence, na dobre zapisała się w historii muzyki. I choć od tamtego czasu minęły dekady, „The Power of Love” wciąż wybrzmiewa z taką samą siłą. Bo kiedy emocje spotykają perfekcję, powstaje coś, czego nie da się zapomnieć.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nie uwierzysz, kto napisał tekst do piosenki z filmu „Chopin, Chopin!”. Tylko on mógł to zrobić. Fani są zachwyceni
