Tym hitem z lat 70. rzuciła Sopot na kolana, choć sama była w trudnej sytuacji. Jantar tylko bliskim ujawniła ten sekret
Rok 1975, XV Międzynarodowy Festiwal Piosenki w Sopocie. Anna Jantar, będąca w wyjątkowym momencie swojego życia, oczarowała publiczność i jury utworem „Staruszek świat”. Piosenka, napisana specjalnie dla niej, stała się jej muzyczną spowiedzią i zdobyła serca słuchaczy, przynosząc jej dwie prestiżowe nagrody.

Był rok 1975, XV Międzynarodowy Festiwal Piosenki w Sopocie. Na scenę wyszła Anna Jantar – promienna, choć w wyjątkowym i trudnym dla siebie momencie życia. Zaśpiewała fenomenalny i ponadczasowy hit - „Staruszek świat” – utwór, który, jak sama przyznawała, był dla niej czymś więcej niż tylko kolejną piosenką. To była spowiedź – z lęków, niepewności, ale i głębokiej wiary. Publiczność była oczarowana, a jury nagrodziło ją II miejscem od jury w Dniu Polskim. Do tego doszła jeszcze nagroda publiczności – dowód, że jej szczerość i emocje trafiły prosto w serca słuchaczy.
Jak powstał „Staruszek świat”? – wspomnienia Wojciecha Trzcińskiego
Za kulisami sopockiego występu Anny Jantar kryła się wyjątkowa historia. „Staruszek świat” nie był zwykłym utworem z repertuaru piosenkarki – powstał z myślą o niej, w szczególnym momencie jej życia. Kompozytor i współautor piosenki, Wojciech Trzciński, wspominał, że praca nad nią przebiegała w atmosferze wielkich emocji i niecodziennych okoliczności… „Może bardziej dostrzegł autor tekstu — Jurek Kleyny [...] No i ten "Staruszek świat" powstawał specjalnie... ta piosenka, dla Anny Jantar, która w roku siedemdziesiątym piątym szykowała się do występu w Sopocie. To w ogóle... No, było takie święto piosenki, wielkie wyróżnienie dla wykonawcy, reprezentacja Polski na tym festiwalu. Specjalnie oczywiście na tę okazję została zamówiona u mnie piosenka, w takich dosyć, powiedziałbym dramatycznych okolicznościach wykonana, ponieważ Ania była już w ciąży z Natalią Kukulską. Nie czuła się najlepiej, w związku z czym cały ten pobyt w Sopocie spędziła w zasadzie w hotelu i na scenie tylko wychodziła, śpiewała i wracała do hotelu. No i ja zupełnym przypadkiem przyjechałem do Sopotu i rano, nie oglądałem transmisji, koledzy gdzieś koło godziny ósmej zawiadomili mnie: słuchaj, masz nagrodę. I później wydarzenia potoczyły się dosyć szybko, dzień był wesoły, zabawny, ale wszystko dobrze się skończyło i Ania wróciła z Sopotu z nagrodą, a w chwilę później urodziła się Natalia", wyznał.

Zbigniew Krajewski o ponadczasowym przekazie utworu „Staruszek świat”
Tamten sopocki występ Anny Jantar na zawsze zapisał się w pamięci jej współpracowników. Zbigniew Krajewski podkreślał, że „Staruszek świat” wyróżniał się już samym tytułem, a jego przekaz niósł w sobie coś wyjątkowego – coś, co dostrzegają jedynie wrażliwi twórcy i poeci. „Siedemdziesiąty piąty rok to druga nagroda na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie. Piosenka nosi niebanalny tytuł "Staruszek świat". Już wtedy świat był stary, co zauważył Wojciech Trzciński, a poeci dostrzegają rzeczy, których my nie zawsze możemy", powiedział.
„Staruszek świat” nie zatrzymał się w latach 70. – wciąż wraca na sceny, śpiewany przez młodych artystów. To dowód, że szczere emocje i piękne melodie nigdy się nie starzeją.
