Reklama

Piosenka, która niegdyś rozbrzmiewała z radiowych głośników w przedwojennej Polsce, doczekała się współczesnej aranżacji. Jej tekst, którego autorem jest Marian Domosławski, został subtelnie unowocześniony, zachowując jednak cały emocjonalny ładunek oryginału. Przypomnijmy, że najsłynniejszą wersję tego przeboju zaśpiewał sam Jan Kiepura, tenor uwielbiany przez pokolenia. Tym razem za interpretację odpowiadają dwie niezwykłe osobowości sceniczne: Natalia Przybysz – mistrzyni nastroju i emocji oraz Igor Herbut – artysta o wyjątkowej wrażliwości.

Reklama

Odświeżona wersja „Blondynki, brunetki" – klasyka w nowym brzmieniu, Internauci zachwyceni

Do tej pory nową aranżację można było usłyszeć jedynie na żywo – podczas finałowych koncertów trasy Żywiec Męskie Granie 2025. Teraz, dzięki oficjalnej premierze teledysku na YouTube, mogą ją odkryć wszyscy. I trudno o lepsze słowo niż: zachwyt.

W mediach społecznościowych zawrzało niemal od razu po premierze. Internauci nie mają wątpliwości – to udana, wzruszająca aktualizacja klasyki. W komentarzach pojawiają się głosy: „Jej! Wzruszająca rzecz”, „Pięknie zaktualizowany tekst”, „Cudowny”, „Świetnie, że doszło do aktualizacji tekstu”, „Dwa przepiękne głosy”, „Piękna wersja”, „Nareszcie, cudo”, czytamy.

To dowód na to, że sentymentalna nuta w muzyce wciąż porusza serca, a klasyka – odpowiednio podana – potrafi być na wskroś nowoczesna. Natalia i Igor zagrali tu na najczulszych emocjach. Ich wersja „Blondynki, brunetki” to nie tylko muzyka – to opowieść o ponadczasowych emocjach.

CZYTAJ TEŻ: Kontrowersyjny hit PRL-u z lat 80. kochali wszyscy Polacy. Mało kto wie, że tytuł ma drugie, zaskakujące znaczenie

Natalia Przybysz. 21.08.2025 rok
Natalia Przybysz. 21.08.2025 rok Piotr Matusewicz/East News

„Breslau” – serial z gwiazdorską obsadą i wielkimi ambicjami

Przypomnijmy, że utwór promuje polski serial „Breslau”, którego premiera odbyła się w piątek 12 września 2025 roku na platformie Disney+. Produkcja zapowiadana była jako jedno z najciekawszych wydarzeń telewizyjnych tej jesieni. W obsadzie możemy podziwiać prawdziwe gwiazdy polskiego kina: Tomasza Schuchardta i Sandrę Drzymalską w głównych rolach, a także Ireneusza Czopa, Agatę Kuleszę, Karolinę Gruszkę, Adama Bobika i Przemysława Bluszcza.

To nie pierwszy raz, gdy twórcy sięgają po przedwojenne szlagiery, by tchnąć w nie nowe życie. Ale ta wersja „Blondynki, brunetki” ma w sobie coś wyjątkowego. Nie tylko oddaje hołd dawnym mistrzom, ale też udowadnia, że klasyka może być wciąż w modzie.

Zarówno Natalia Przybysz, jak i Igor Herbut, to artyści znani z bezkompromisowego podejścia do sztuki. Tu pokazali, że duet może być subtelny, a jednocześnie mocny. Wzruszający i nowoczesny. To prawdziwe spotkanie pokoleń – nie na ekranie, ale w duszy słuchacza.

Reklama

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ten hit z lat 90. nie jest o pogodzie. Aż trudno uwierzyć, o czym śpiewała Kora

Igor Herbut. 19.04.2025 rok
Igor Herbut. 19.04.2025 rok Wojciech Olkusnik/DDTVN/ East News
Reklama
Reklama
Reklama