Błyszczy na ekranie i sięga po kolejne szczyty. Mało kto wie, kim jest jego młodszy brat. Ich relacja jest wyjątkowa
Nikodem Rozbicki, znany z takich produkcji jak „Bejbi blues” czy „Odwilż”, otworzył się na temat relacji ze swoim młodszym bratem Tymoteuszem. Czym zajmuje się 24-latek? Będziecie zaskoczeni!

Nikodem Rozbicki zaskoczył widzów „Afryka Express” wyjątkowym wyznaniem o swojej rodzinie. W poruszający sposób opowiedział o relacji z młodszym bratem Tymoteuszem, który dziś podąża jego śladem i uczy się aktorstwa. Łączy ich wyjątkowa, silna więź.
Nikodem Rozbicki w „Afryka Express” wspomina o rodzinie
Szósty odcinek programu „Afryka Express” przyniósł nieco oddechu emocjonującym rywalizacjom. Nikodem Rozbicki otworzył przed widzami najbardziej osobisty rozdział – opowieść o rodzinie.
Wśród wspomnień i szczerych wyznań pojawił się wątek dwóch braci aktora. Jak zdradził ulubieniec widzów - Bartosz jest prawnikiem, a najmłodszy z rodzeństwa – Tymoteusz – podąża jego artystycznym śladem i studiuje aktorstwo w Warszawskiej Szkole Filmowej.

Tymoteusz Rozbicki: młodszy brat i aktorska nadzieja
Choć o Tymoteuszu Rozbickim mówi się jeszcze niewiele, nie ma wątpliwości, że wkrótce usłyszymy o nim więcej. 24-latek od dziecka wykazywał zdolności artystyczne. Nic dziwnego, że poszedł w ślady brata, który podbija polską scenę. Od samego początku dostrzegał w młodszym bracie wyjątkowy potencjał, ale nie od razu zachęcał go do pójścia w jego ślady. Zawód aktora, choć pełen blasku, jest też wymagający i niewdzięczny – pełen niepewności, presji i ciągłych prób. Mając świadomość, jak trudna to ścieżka, Nikodem długo zastanawiał się, czy Tymoteusz – z jego wrażliwą, artystyczną naturą – odnajdzie się w tym świecie.
Czytaj: Gwiazda "Afryka Express" zaprzyjaźniła się z córką Bruce’a Willisa. „Polubiliśmy się od razu”
Dziś jednak nie ma już wątpliwości: młodszy brat z odwagą stawia kolejne kroki, dojrzewa zawodowo i z każdym dniem coraz wyraźniej zaznacza swoją obecność w przestrzeni artystycznej.
„Złośliwi mogliby pomyśleć, że nie chciałem mieć konkurencji, a rzeczywiście, patrząc na Tymka, konkurencja mogłaby być mocna (...). Ale zupełnie nie chodziło mi o to. Bardziej chodziło mi o to, że jest to zawód, który jest bardzo niewdzięczny, trudny i niełatwy. A Tymek ma piękną, wrażliwą duszę. I ciekawy byłem, jak sobie z tym poradzi, ale bardzo dzielnie zaczyna dojrzewać”, tłumaczył w jednym z wywiadów dla Dzień Dobry TVN.
Relacja Nikodema i Tymoteusza Rozbickich
Choć braterska więź Nikodema i Tymoteusza Rozbickich od zawsze była niezwykle silna, nie brakowało w niej także momentów trudnych i emocjonalnych napięć. Ich relacja to mieszanka czułości i intensywności – taka, jaką znają tylko najbliżsi sobie ludzie. Nikodem, jako starszy o dziewięć lat brat, naturalnie wszedł w rolę opiekuna. Spędzali razem dużo czasu. I nawet te drobne sprzeczki, do których czasami między nimi dochodziło, z perspektywy lat stają się ciepłym wspomnieniem dzieciństwa.
Między zdaniami pobrzmiewa prawdziwa przyjaźń – szczera, głęboka i odporna na różnice charakterów. „Braterskie relacje nie są takie bardzo proste, bo w tym jest bezgraniczna miłość, ale też wkrada się czasem jakaś taka nuta skrajna. I mieliśmy różne momenty, ale z Tymkiem rzeczywiście nasza relacja od zawsze była bardzo, bardzo bliska. Ja od najmłodszych lat opiekowałem się Tymkiem, często zostawaliśmy razem w domu, oglądaliśmy razem filmy, trochę się też biliśmy”, mówił Nikodem Rozbicki z rozbrajającą szczerością.
Aktorskie plany i marzenia Rozbickich
Nikodem Rozbicki rozwija swoją karierę, sercem wciąż jest blisko rodziny. W 2023 roku wyjechał do Los Angeles, by szlifować swoje umiejętności, ale nie przestał angażować się w polskie produkcje. „Siedzę w Stanach, aktualnie wróciłem do Polski i pracuję symultanicznie w zasadzie nad kilkoma projektami. Skończyłem właśnie robić film fabularny w Grecji. No i za chwilkę, dosłownie lada dzień, zaczynamy pracę nad trzecim sezonem serialu "Odwilż”, opowiadał w 2024 w rozmowie z Dzień Dobry TVN.
Zobacz też: Opuścił Polskę, chce podbić Hollywood. O kolejnym związku nawet nie myśli...

Tymoteusz Rozbicki kontynuuje edukację aktorską w Warszawie. Nikodem nie tylko kibicuje jego karierze, ale także chętnie dzieli się doświadczeniem. Aktor nie ukrywa, że chciałby kiedyś zagrać z bratem. „Może kiedyś los sprawi, że będziemy mogli na przykład zagrać braci, albo w ogóle zagrać w jednym filmie”, opowiadał. Najważniejsze jest też to, że między braćmi nie ma rywalizacji.
Tymoteusz dopiero stawia pierwsze kroki na scenie, ale z taką wrażliwością, wsparciem starszego brata i determinacją, jego aktorska droga może być naprawdę obiecująca. Talent, miłość do sztuki i silna więź rodzinna – to wszystko sprawia, że historia braci Rozbickich ma szansę poruszyć niejedno serce. A może także... zainspirować do stworzenia scenariusza, który zrealizują razem?