Był jednym z ulubionych Bondów, niewielu wie, że walczył o niepodległość swojej ojczyzny. Zanim odszedł, poprosił o jedno
Sean Connery przez całe życie podkreślał swoje szkockie pochodzenie. Po śmierci jego bliscy spełnili ostatnią wolę aktora – prochy rozsypano w miejscach, które miały dla niego szczególne znaczenie. Ceremonia odbyła się z dala od kamer.

Sean Connery, światowej sławy aktor znany z roli Jamesa Bonda, był nie tylko gwiazdą kina, ale też gorącym zwolennikiem niepodległości Szkocji. „Nie jestem Anglikiem… Jestem Szkotem” – mówił z dumą. Po jego śmierci, zgodnie z ostatnią wolą, prochy rozsypano w trzech miejscach w Szkocji, które miały dla niego szczególne znaczenie.
„Nie jestem Anglikiem… Zawsze będę Szkotem” – polityczne przekonania Connery’ego
Thomas Sean Connery urodził się 25 sierpnia 1930 roku w Edynburgu. Choć jego kariera rozkwitła w Hollywood, on sam nigdy nie przestał czuć się Szkotem. Publicznie podkreślał swoje korzenie, mówiąc: „Nie jestem Anglikiem, nigdy nim nie byłem i nigdy nie chcę nim być. Jestem Szkotem. Byłem Szkotem i zawsze nim będę”.
Connery angażował się w działalność polityczną na rzecz niepodległości Szkocji. W publikacji dla „New Statesman” stwierdził: „Nie ma bardziej twórczego aktu niż stworzenie nowego narodu”. Swoim autorytetem wspierał działania ruchów separatystycznych i wielokrotnie podkreślał, że Szkocja powinna być suwerennym krajem.
ZOBACZ TEŻ: Sean Connery i jego druga żona Micheline byli razem 45 lat. Dzisiaj ona nie potrafi bez niego żyć

Ostatnia wola: symboliczny pochówek w trzech miejscach
Sean Connery zmarł 31 października 2020 roku w swoim domu na Bahamach. Tam też został skremowany. Jednak ostatnią wolą aktora było to, by jego prochy wróciły do ojczyzny – do Szkocji.
W 2022 roku jego prochy zostały rozsypane w trzech miejscach w Szkocji. Jak podano w mediach, były to lokalizacje „bliskie jego sercu”. Szczegółowe miejsca nie zostały ujawnione publicznie, co miało zapewnić prywatność tej ceremonii. Wiadomo jednak, że wydarzenie odbyło się z udziałem rodziny, w tym żony Micheline Roquebrune, oraz najbliższych przyjaciół Connery’ego.
Tym samym Sean Connery symbolicznie powrócił do swojej ojczyzny, do miejsc, które kochał i które ukształtowały jego tożsamość – jako człowieka, jako aktora i jako patrioty.

Ikona światowego kina i oddany patriota
Sean Connery zasłynął jako pierwszy odtwórca roli Jamesa Bonda. Zadebiutował jako agent 007 w filmie „Doktor No” w 1962 roku. Łącznie zagrał w siedmiu produkcjach z tej serii, stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów świata.
Mimo światowej sławy, Connery nigdy nie zapomniał o swoich korzeniach. Jego miłość do Szkocji była równie wielka, jak oddanie sztuce aktorskiej. Wielokrotnie wracał do tematów szkockiej tożsamości i niepodległości, nie kryjąc swojego zaangażowania.
Jego życie i śmierć stały się symbolem patriotyzmu i przywiązania do ojczyzny. Nawet po śmierci wyraził to, czego nie mógł zrealizować za życia – powrotu do szkockiej ziemi, która była dla niego wszystkim.
Źródło: Plejada