Byli razem pół wieku, czuwała przy nim do końca. Żona była największym wsparciem legendy rocka
Ozzy Osbourne nie żyje – zmarł w wieku 76 lat, otoczony rodziną i miłością. Jego życie prywatne było pełne burz, zdrad i przemocy, ale przez ponad 50 lat trwała przy nim Sharon Osbourne – partnerka, menedżerka, matka ich trojga dzieci. To ona była jego największą siłą i pozostała z nim do samego końca.

Ozzy Osbourne, ikona heavy metalu i jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w historii muzyki, zmarł w wieku 76 lat. Choć sceniczne życie „Księcia Ciemności” pełne było sukcesów, jego prywatna codzienność naznaczona była uzależnieniami, zdradami i dramatycznymi momentami. Przez ponad 50 lat towarzyszyła mu Sharon Osbourne – żona, menedżerka i najbliższa osoba, która nie opuściła go nawet w najtrudniejszych chwilach. To właśnie ona była jego największym wsparciem aż do samego końca.
Początki związku Ozzy'ego i Sharon
Ozzy Osbourne poznał Sharon krótko po tym, jak w 1979 roku został wyrzucony z zespołu Black Sabbath za nadużywanie alkoholu i narkotyków. Nie radząc sobie z sytuacją, popadł w jeszcze głębszy nałóg. Wtedy pojawiła się ona – Sharon, córka ówczesnego menedżera zespołu. To ona wyciągnęła go z najciemniejszego momentu jego życia.
W 1982 roku, na Hawajach, para wzięła ślub. Ozzy wspominał ten dzień jako najważniejszy w swoim życiu, mimo że nie dotarł do sypialni – znaleziono go nieprzytomnego na hotelowym korytarzu. Od tej chwili Sharon stała się jego najbliższą osobą – nie tylko żoną, ale też menedżerką i opiekunką.
Uzależnienia, zdrady i przemoc – burzliwa historia małżeństwa
Ich wspólna historia to nie tylko miłość, ale też liczne dramaty. W 1989 roku Ozzy, będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków, próbował udusić Sharon. Uratowało ją wezwanie pomocy i interwencja policji. Muzyk został zatrzymany, a sąd skierował go na leczenie odwykowe.
W 2016 roku wyszło na jaw, że Ozzy miał kilkuletni romans z fryzjerką. Sharon złożyła pozew o rozwód, a gwiazdor błagał o wybaczenie, publicznie wyznając miłość i wręczając pierścionek z brylantem. Rok później, podczas ceremonii w Las Vegas, para odnowiła przysięgę małżeńską.
Zobacz też: To już koniec. Łzy fanów i ostatni ukłon. Chory Ozzy Osbourne z trudem pożegnał się ze sceną
Wsparcie w chorobie i odnowienie przysięgi
W 2003 roku Ozzy Osbourne ogłosił, że cierpi na chorobę Parkinsona. Sharon stanęła na wysokości zadania – nie tylko mówiła publicznie o cierpieniu męża, ale też nie opuszczała go na krok. W wywiadach przyznawała, że często płacze, widząc, jak dawniej energiczny muzyk dziś zmaga się z podstawowymi czynnościami.
Mimo wszystko widziała w tym czasie wartość – dzięki chorobie spędzali ze sobą więcej czasu jako rodzina. „Kocham mojego męża bardziej niż trzy lata temu” – wyznała w jednym z wywiadów.
CZYTAJ TEŻ: Oddał wszystko, co miał. Ozzy Osbourne pożegnał się z fanami jednym gestem, który łamie serce
Ostatni występ i śmierć "Księcia Ciemności"
Na początku lipca 2025 roku Ozzy Osbourne po raz ostatni pojawił się na scenie – w Birmingham, gdzie odbył się koncert „Back to the beginning”. Spotkał się tam z kolegami z Black Sabbath – zespołu, który zapoczątkował jego muzyczną karierę.
Niedługo później, 22 lipca 2025 roku, media obiegła wiadomość o jego śmierci. Ozzy Osbourne zmarł w wieku 76 lat, otoczony miłością – jak podano w oświadczeniu rodziny przekazanym przez Sky News. Choroba Parkinsona, powikłania po urazach i przeszłe uzależnienia pogarszały jego stan zdrowia przez lata.
Sharon Osbourne – kobieta, która nigdy nie odeszła
Przez ponad pół wieku Sharon Osbourne była nie tylko żoną Ozzy'ego, ale i jego podporą, menedżerką, matką trójki ich dzieci – Aimee, Kelly i Jacka. Zawsze była u jego boku – podczas wzlotów, ale i upadków. Ich życie stało się tematem reality show „The Osbournes”, które pokazało codzienność gwiazdorskiej rodziny w pełnej krasie.
Mimo zdrad, przemocy i dramatów, Sharon pozostała z Ozzy'm aż do jego ostatnich dni. "Bez Sharon jestem niczym" – powiedział niegdyś muzyk. I rzeczywiście – to ona była tą, która trzymała wszystko razem.
Czytaj również: Ozzy Osbourne nie używał swojego prawdziwego imienia. Niewiele osób wie, jak naprawdę się nazywał

Źródła: kobieta.wp.pl, plejada.pl