Cała Polska plotkowała o ich romansie. Tymczasem legenda PRL-u miała zupełnie inny sekret
Relacja Krzysztofa Kolbergera i Zofii Czernickiej przez wiele lat budziła emocje wśród publiczności. Choć plotki o ich romansie krążyły w mediach, prawda o ich relacji była znacznie bardziej złożona. Ich więź, choć pełna ciepła i zaufania, była przede wszystkim przykładem niezłomnej przyjaźni.

Aż do śmierci Kolbergera, zarówno on, jak i Czernicka, starali się zachować prywatność. Po latach jednak okazało się, że aktor miał także inne tajemnice, które wpłynęły na jego wizerunek i zrozumienie jego życia prywatnego.
Przyjaźń, która była więcej niż parą
Zofia Czernicka i Krzysztof Kolberger poznali się w 1980 roku, kiedy prowadziła wieczór poezji, w którym aktor brał udział. Po spotkaniu Czernicka zaoferowała mu podwózkę, co zainicjowało bliską więź, która trwała przez wiele lat. Oboje w tym czasie przeżywali trudne momenty życiowe – Kolberger właśnie pożegnał swoją siostrę, a Czernicka straciła w wypadku samochodowym swojego partnera, Andrzeja Feliksa Żmudę. To doświadczenie bólu zbliżyło ich do siebie i rozpoczęło historię wyjątkowej przyjaźni.
Z biegiem lat, ich relacja stała się coraz bardziej intensywna. Razem pracowali, pojawiali się na różnych wydarzeniach i festiwalach. Choć publiczność z łatwością zauważyła ich bliskość, a media zaczęły spekulować o romansie, Kolberger i Czernicka zawsze podkreślali, że łączy ich coś znacznie głębszego – przyjaźń. W odpowiedzi na pytania o ich relację mówili z kolei, że są "więcej niż parą".

Spekulacje o romansie. Kolbergowi i Czernickiej przypisywano plany ślubne
Ich wspólne wystąpienia na galach, premiery czy festiwale, a także chwile spędzane na wspólnych podróżach, budziły ogromne zainteresowanie. Media zaczęły sugerować, że para planuje ślub. W 1998 roku magazyn "Halo" donosił, że Kolberger i Czernicka zamierzają stanąć na ślubnym kobiercu.
"Znają się od lat, ale ostatnio są nierozłączni. Razem pracują i razem bywają w towarzystwie. Niedawno pojawiły się plotki, że popularna para zamierza wziąć ślub. [...] Aktor często zabiera dziennikarkę na spotkania z wielbicielami. Zazwyczaj ktoś z publiczności pyta go: "Kim dla pana jest pani Zofia?". Odpowiada wtedy: "Ona jest moim lustrem. Gdy patrzę w jej oczy, znajduję odpowiedź na nurtujące mnie pytania" — cytuje magazyn serwis Plejada.
- ZOBACZ TEŻ: Taką cenę zapłaciła ikona PRLu za sławę i blichtr. Mało kto wie, co spotkało jego rodzinę

Zofia Czernicka była jednak zawsze klarowna co do natury ich relacji. "Towarzyszyliśmy sobie przez ponad dwadzieścia lat. To był czas takiej bardzo intensywnej przyjaźni. Było to piękne, chociaż nie łączyło nas wspólne mieszkanie ani kredyt. Krzysztof pytany, czy jesteśmy parą, zawsze odpowiadał: "Jesteśmy więcej niż parą". To był ważny mężczyzna w moim życiu" – mówiła na łamach Faktu.
Sekret Krzysztofa Kolbergera
Krzysztof Kolberg zmarł w 2011 roku, a kilka lat później zaczęły pojawiać się informacje o jego orientacji. W 2021 roku Jarosław Jakimowicz, rozmawiając z Magdaleną Ogórek, ujawniał, że Kolberger przyjeżdżał do Barcelony ze swoim partnerem. Był to moment, w którym publiczność dowiedziała się, że aktor przez wiele lat ukrywał swój związek z mężczyzną.
"W Barcelonie naszym gościem bardzo często był znany aktor Krzysztof Kolberger. Przyjeżdżał ze swoim partnerem. Jego partnera spotkałem niedawno na ulicach Warszawy. Zajmuje się kostiumami w filmach fabularnych. Kulturalni, mili, grzeczni, wychowani" — wspominał aktor.
Tajna relacja Kolbergera, która była nieznana nawet najbliższym, składała się na pełniejszy obraz jego życia. Choć przez lata był postrzegany przez pryzmat swojej pracy i relacji z Czernicką, aktor miał swoje własne życie, które nie było częścią publicznej narracji.
- SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: O dzieciach brata ikony PRL i jego żony Polacy nie mają pojęcia. Ale ich synowe są sławne na cały kraj
