Córka hollywoodzkiej legendy przejmuje władzę w Vogue. Tego się nikt nie spodziewał. W sieci zawrzało
Chloë Malle, ceniona dziennikarka i córka aktorki Candice Bergen oraz reżysera Louisa Malle’a, będzie nową szefową amerykańskiego Vogue jako Head of Editorial Content. Jej nominacja wywołała burzę – zarówno z powodu rodzinnych korzeni, jak i świeżego spojrzenia, które wniesie do kultowego magazynu. Poznaj kulisy jej kariery i życia, które uczyniły ją godną tej roli.

Chloë zaczynała jako redaktorka społeczna w Vogue w 2011 roku, by po latach stać się twarzą cyfrowej transformacji marki – prowadząc Vogue.com i współtworząc podcast "The Run‑Through". Jej doświadczenie łączy dziennikarską rzetelność z otwartością i nowoczesnością. W tle tej historii kryje się także dążenie do udowodnienia, że jest kimś więcej niż "nepo‑baby" – tytuł, który sama otwarcie przyznaje.
Dziedzictwo, które nie przytłacza – silna więź z rodziną Malle
Chloë Malle od urodzenia otoczona była światłem reflektorów – nie z własnego wyboru, lecz z racji pochodzenia. Jej matka, Candice Bergen, była ikoną amerykańskiego kina i telewizji, a ojciec, Louis Malle, to jedno z najważniejszych nazwisk francuskiej nowej fali. Z takim dziedzictwem łatwo popaść w rolę "dziedziczki sukcesu", lecz Chloë już na wczesnym etapie życia postawiła na swoją drogę.
Po śmierci ojca, gdy miała zaledwie 10 lat, zamieszkała z matką w Nowym Jorku. Ich relacja była nie tylko bliska, ale i partnerska – Candice była dla niej wsparciem, lecz nigdy nie naciskała na kontynuację kariery aktorskiej. Zamiast tego, Chloë podjęła decyzję o edukacji humanistycznej i pracy w dziennikarstwie. Wybór ten był cichy, niepozorny, lecz znaczący – nie szukała poklasku, lecz rzetelnego warsztatu.

"Nie ma wątpliwości, że w 100 proc. skorzystałam z przywileju, w związku z moim urodzeniem. Kłamstwem byłoby twierdzić inaczej. To jednak zawsze zmuszało mnie do cięższej pracy. Moim celem było udowodnić, że jestem kimś więcej niż córką Candice Bergen albo dziewczyną wychowaną w Beverly Hills" — powiedziała na łamach "New York Times".
Choć jej nazwisko otwierało wiele drzwi, nigdy nie budowała swojej pozycji wyłącznie na koneksjach. W mediach często podkreślano, że z takim rodowodem mogłaby z łatwością "żyć z nazwiska". Chloë wybrała inaczej – wykorzystała swoje korzenie jako fundament, ale nie jako dach. W jej postawie nie ma śladu buntu wobec rodzinnej spuścizny – jest za to ogromna dojrzałość i pokora wobec wartości, które wyniosła z domu.
"Nepo baby" z charakterem – jak przejęła kontrolę nad własną narracją
W czasach, gdy temat tzw. nepo babies budzi ogromne emocje w mediach i internecie, Chloë Malle przyjęła zupełnie inne podejście niż większość osób z podobnym pochodzeniem. Zamiast dystansować się od uprzywilejowanego startu, przyznała, że zawdzięcza wiele swojemu rodzinnemu tłu. Nie próbowała udawać, że zaczynała od zera – ale równie mocno podkreślała, że nic nie przyszło jej za darmo.
To, co dla jednych mogło być piętnem, ona zamieniła w narzędzie. Bycie "nepo baby” w jej wydaniu to nie etykieta, a świadomy punkt wyjścia, który wymaga podwójnego zaangażowania. W świecie, gdzie dziedziczenie kariery może budzić nieufność, Chloë postawiła na transparentność i ciężką pracę. Tym samym nie tylko zyskała szacunek w branży, ale też stworzyła nowy model „uprzywilejowanego sukcesu” – opartego na samokrytycyzmie, samoświadomości i wysokim standardzie etycznym.

Jak Chloë Malle została ikoną cyfrowej ery Vogue?
W 2011 roku Chloë dołączyła do Vogue jako social editor (redaktorka ds. wydarzeń społecznych), później – od 2016 – funkcję contributing editor, a w 2023 została redaktor naczelną Vogue.com. Od 2022 roku prowadzi podcast „The Run‑Through with Vogue”.
W swojej pracy Malle wprowadziła odważne, cyfrowe projekty – m.in. cykl „Dogue” (okładki z psami) oraz zatrudniając Jacka Schlossberga jako komentatora politycznego.
3 września 2025 r. została oficjalnie ogłoszona nową Head of Editorial Content American Vogue, zastępując Anne Wintour jako osoba odpowiedzialna za kreację i redakcję treści. Jednak Wintour pozostaje globalną dyrektorką redakcyjną Vogue i chief content officer w Condé Nast, pełniąc rolę mentorki i przełożonej Malle.
"Spędziłam całą moją karierę w Vogue’u, pracując w rolach obejmujących każdą platformę – od druku po cyfrowe treści, od audio po wideo, wydarzenia i media społecznościowe. Kocham ten tytuł, kocham treści, które tworzymy i kocham redaktorów, którzy je tworzą. [...] Vogue już ukształtował, kim jestem, teraz jestem podekscytowana możliwością, bym to ja kształtowała Vogue’a" – powiedziała Chloë w oświadczeniu dla Condé Nast.
- SPRAWDŹ TEŻ: To tutaj zamieszkała była para prezydencka. Andrzej Duda wyjawił kulisy decyzji. Dla wielu może być zaskoczeniem
