Gwiazda "Przyjaciół" znów zakochana! Jej wybranek ma nietypowy zawód i ceni sobie życie z dala od kamer
Jennifer Aniston znów zakochana? Jej relacja z hipnotyzerem Jimem Curtisem zaskoczyła nie tylko fanów, ale i bliskich aktorki. Co ich połączyło i czy Curtis stanie się tym jedynym mężczyzną w życiu gwiazdy?

Jennifer Aniston, jedna z najbardziej znanych i lubianych hollywoodzkich aktorek po raz kolejny trafiła na czołówki mediów – tym razem nie z powodu nowej roli, ale… nowej miłości. Jim Curtis, hipnotyzer, coach wellness i autor książek, z którym Aniston spędza coraz więcej czasu, to nie tylko nowa twarz w jej życiu, ale potencjalnie ktoś naprawdę ważny. Ich związek wywołał falę spekulacji – szczególnie po wspólnych wakacjach na luksusowym jachcie u wybrzeży Majorki.
Kim jest nowy towarzysz Jennifer Aniston?
Choć Jennifer Aniston zna cały świat, Jim Curtis dla wielu był do tej pory anonimowy. To zmieniło się w 2025 roku, kiedy paparazzi przyłapali ich razem – najpierw na kolacji w Nowym Jorku, potem na wakacjach z przyjaciółmi Jennifer – Jasonem Batemanem i Courteney Cox. Ale Jennier Aniston i Jima Curtisa można też spotkać w restauracji Nobu w Malibu, razem spędzali czas w hotelu Greenwich w Tribeca, w Nowym Jorku.
Jim Curtis pracował w kilku znanych formach wellness, specjalizuje się w trudnej i bardzo odpowiedzialnej dziedzinie, jaką jest hipnoterapia. Jak sam pisze, pomaga uwolnić się od traum przeszłości, także rozstań i rozwodów. Jego podejście do życia zafascynowało Aniston. Poznali się dzięki wspólnym znajomym z branży rozwoju osobistego. Według bliskich, od razu złapali kontakt – nie tylko emocjonalny, ale i duchowy. „Czuję się przy nim bardzo bezpiecznie”, mówi Jennifer.
Jennifer Aniston otwiera nowy rozdział
Jennifer Aniston ma 56 lat, ale jak sama wielokrotnie podkreślała, nigdy nie czuła się lepiej – fizycznie i psychicznie. Jej relacja z Jimem Curtisem to dowód, że na miłość nigdy nie jest za późno. Według źródeł z otoczenia aktorki, Jim traktuje ją z ogromnym szacunkiem, pozostawia jej przestrzeń, a jednocześnie oferuje wsparcie emocjonalne, którego jej brakowało w poprzednich związkach. Jennifer Aniston zagrała wiele ról, a rola Rachel Green w kultowym serialu „Przyjaciele” przyniosła jej sławę i uczyniła symbolem pokolenia.

W życiu osobistym było gorzej. Swoje związki musiała zawsze przeżywać w blasku fleszy. Jej małżeństwo z Bradem Pittem zakończył się głośnym rozwodem, który stał się jedną z największych medialnych sensacji lat 2000. Brad porzucił ją dla Angeliny Jolie. Następnie związała się z Justinem Therouxem, ale i ten związek zakończył się rozstaniem. Zawsze jednak pozostawała klasą samą w sobie – nie szukała zemsty, nie wdawała się w publiczne kłótnie. Teraz, u boku Curtisa, wygląda na osobę naprawdę szczęśliwą.
Postawiła na spokój, równowagę i autentyczność. „Jim jest świetny. Jej przyjaciele go uwielbiają. Jego towarzystwo to prawdziwa przyjemność”, mówią magazynowi „People” znajomi pary. „Ma w sobie naprawdę spokojną i bezpieczną energię. Jennifer to uwielbia”. Jimy Curtis uczy ją, jak „naprawdę doceniać siebie i być dumną ze wszystkiego, co stworzyła”. Bo choć trudno w to uwierzyć, gwiazda ma kłopoty z poczuciem własnej wartości.
Jennifer Aniston i Jim Curtis — wakacje na jachcie i czułości w blasku fleszy
W sierpniu 2025 roku para została sfotografowana podczas rejsu luksusowym jachtem po Morzu Śródziemnym w towarzystwie bliskich przyjaciół, w tym Jasona Batemana , znanego choćby z "Domku na prerii" i jego żony. Zdjęcia, na których Jennifer i Jim wymieniają czułości, objęci spacerują po pokładzie czy wspólnie medytują o zachodzie słońca, nie pozostawiają wątpliwości. Aniston nie ukrywała uśmiechu, a według świadków – promieniała jak nigdy wcześniej.
Według magazynu "Marie Claire", bliscy aktorki są „pozytywnie zaskoczeni” jej nową relacją. Jim zyskał ich zaufanie – uważany jest za osobę zrównoważoną, dojrzałą i daleką od show-biznesowej próżności. Fani również wspierają ten związek – w mediach społecznościowych nie brakuje komentarzy typu „W końcu szczęśliwa!” czy „Zasługuje na spokój i miłość”.
Nawet tabloidy, które często bywają bezlitosne, tym razem wydają się kibicować tej parze. Jim Curtis nie jest tylko nowym partnerem Aniston, ale i inspiracją do dalszego rozwoju duchowego. Znany z pracy z pacjentami cierpiącymi na traumy i stres, Curtis promuje styl życia oparty na uważności, zdrowym oddechu i pracy z podświadomością. Jennifer, która od lat interesowała się jogą i medytacją, teraz jeszcze mocniej pogłębia te praktyki. Według osób z jej otoczenia, to właśnie wspólna duchowość jest fundamentem ich związku. Wszyscy znajomi gwiazdy zadają sobie pytanie: czy Jennifer wreszcie znalazła partnera, z którym będzie naprawdę szczęśliwa.
- SPRAWDŹ TEŻ: Córka hollywoodzkiej legendy przejmuje władzę w Vogue. Tego się nikt nie spodziewał. W sieci zawrzało
