Reklama

Mimo że był uważany za cenionego i wszechstronnego aktora – z ponad 50 rolami teatralnymi, 100 filmowymi i serialowymi oraz blisko 300 dubbingowymi – jego życie prywatne było pełne wyrzeczeń. Grając miesięcznie aż 40 spektakli, zarabiał w przeliczeniu zaledwie 22 dolary. Mieszkał w 18‑metrowym pokoju, nosił jedną parę dżinsów, a córka musiała mieszkać u babci. Zmuszony był dorabiać fizycznie – między innymi rozrzucać słomę w Norwegii.

Reklama

Popularny aktor w dramatycznej sytuacji finansowej

Zbigniew Suszyński, znany z ogromnego dorobku artystycznego – ponad 50 ról teatralnych, ponad 100 filmowych i serialowych oraz niemal 300 dubbingowych – przez lata zmagał się z bardzo trudną sytuacją finansową. Choć w oczach widzów uchodził za gwiazdę, za kulisami jego życie wyglądało zupełnie inaczej.

W rozmowie z Michałem Misiorkiem, opublikowanej 29 sierpnia 2025 roku w Plejadzie, Suszyński wyznał: „Ludzie myśleli, że jestem gwiazdą, a ja ledwo wiązałem koniec z końcem.”

Zbigniew Suszynski
Zbigniew Suszynski Krzysztof Jarosz / Forum

ZOBACZ TEŻ: Bareja znów akcji! Mistrzowski hit PRL obejrzysz dziś za darmo. Włącz tv o 21:25, a nie pożałujesz

Dlaczego grał 40 spektakli za zaledwie 22 dolary?

W szczytowym okresie grał miesięcznie aż 40 spektakli, ale wynagrodzenie, jakie otrzymywał, było skrajnie niskie – w przeliczeniu zaledwie 22 dolary. Aktor nie ukrywał, że było to upokarzające. Tłumaczył, że mimo ogromu pracy i zaangażowania, system wynagradzania nie dawał szansy na godne życie.

Mimo licznych ról i obecności na scenie, jego dochód nie wystarczał na podstawowe potrzeby. "Chodziłem w jednej parze dżinsów, żyłem w 18-metrowym pokoju, moja córka mieszkała u babci. To żenujące, ale tak to wtedy wyglądało. " – wyznał z goryczą.

Dorabianie w Norwegii i życie w skromnym pokoju

Sytuacja zmusiła go do podejmowania pracy fizycznej za granicą. Jednym z takich epizodów było rozrzucanie słomy w Norwegii. To właśnie tam starał się zdobyć pieniądze, które umożliwiłyby mu utrzymanie rodziny i przetrwanie.

Zbigniew Suszyński
Zbigniew Suszyński Ania Mioduszewska / Forum

Wpływ Wajdy i Hanuszkiewicza – oraz inne kulisy kariery

W rozmowie aktor wspomina także osoby, które miały znaczący wpływ na jego życie zawodowe. Jednym z takich mentorów był Andrzej Wajda, który – jak przyznał Suszyński – „był jak ojciec”. Drugą postacią był Adam Hanuszkiewicz, dzięki któremu aktor trafił na deski Teatru Narodowego.

Zbigniew Suszyński wraca także wspomnieniami do roli w kultowym serialu „Młode wilki”, zdradzając nieznane dotąd kulisy produkcji. Choć serial przyniósł mu popularność, nie przełożyło się to na trwałe poprawienie sytuacji finansowej.

ZOBACZ TEŻ: Nie przegap dzisiaj w TV wzruszającej historii miłosnej. Hollywoodzki hit z ikonami kina do obejrzenia za darmo

Wypadek samochodowy i lęk przed drogą córki w aktorstwie

Aktor wspomina również dramatyczny moment w swoim życiu – wypadek samochodowy, z którego ledwo uszedł z życiem. To wydarzenie odmieniło jego podejście do życia i pracy. Jak sam przyznaje, był to moment graniczny, który zmusił go do refleksji.

Jednocześnie Suszyński wyznał, że nie chciał, by jego córka poszła w jego ślady i została aktorką. "Nie chciałem, żeby moja córka przez to przechodziła." – powiedział otwarcie. Uważa, że zawód ten, choć artystycznie satysfakcjonujący, niesie ze sobą ogromne ryzyko i niestabilność.

Reklama

Źródło: Plejada

Reklama
Reklama
Reklama