Gwiazdor PRL-u aktorem został z przypadku, jego twarz zna cała Polska. Dziś błyszczy w hicie Netflixa. Mało kto zna jego historię!
Joachim Lamża to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów. Jest ikoną polskiego teatru i kina. Od debiutu na scenie po kultowe role filmowe. Obecnie możemy go oglądać w głośnym serialu Netflixa „Heweliusz”. Jego droga do sukcesu to historia pasji, talentu i niespodziewanych zwrotów akcji.

Joachim Lamża to jeden z tych artystów, którego kariera od początku była pełna zaskoczeń. Choć nie miał zamiaru zostać aktorem, dziś jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiego kina i telewizji. Stworzył wyraziste role, pełne emocji i charakteru, które na stałe wpisały się w historię polskiego kina. Od debiutu na scenie teatralnej po kultowe produkcje filmowe – Lamża stworzył legendę. Dziś możemy oglądać go m.in. w głośnym serialu – Heweliusz.
Aktor z artystycznej rodziny – droga do zawodu
Joachim Lamża urodził się w artystycznej rodzinie, w której tradycje aktorskie miały swoje głębokie korzenie. Dorastał otoczony sztuką, od kulis podlądał prace rodziców – Joachima Lamży seniora i Barbary Marszel. Choć sam przyznawał, że początkowo nie miał ambicji, by zostać częścią tego świata, los zdecydował za niego. Jak wspomina, z wynikami matury, jakie osiągnął, jedynym realnym kierunkiem były studia aktorskie.
„Znalazłem się w tym zawodzie przypadkowo. Nigdy nie miałem, jak to się mówi, 'ciągot na bramkę', że to mój wymarzony zawód. Mama wciągnęła mnie do Teatru Młodego Widza w TVP. Zagrałem młodego Juliusza Verne'a. Sam z siebie nigdy nie miałem takiego pomysłu na życie, żeby zostać aktorem” – mówił Lamża w jednym z wywiadów dla TeleTygodnia[cytat za radiozet.pl].
W 1974 roku ukończył Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Jego debiut telewizyjny miał miejsce już w tym samym roku, w spektaklu "Romeo i Julia" w reżyserii Jerzego Gruzy.

Kabaret KUR – początek artystycznej wolności
Chociaż nauka nie była jego pasją, Joachim Lamża miał inne pomysły na swoją artystyczną ekspresję. Zamiast ścisłego trzymania się szkolnych schematów, zaangażował się w działalność kabaretową, co okazało się przełomem w jego karierze. Wspólnie z kolegami z roku – Markiem Siudymem, Andrzejem Strzeleckim, Wiktorem Zborowskim, Krzysztofem Majchrzakiem i Pawłem Wawrzeckim – założył kabaret KUR.
„Tak powstał kabaret KUR, kpiąc sobie ze szkoły teatralnej i tego zawodu. Stworzyliśmy program, z którym Andrzej Jarecki kupił nas do STS-u. Odnieśliśmy sukces i to otworzyło każdemu z nas drogę do teatru i łatwość angażu w Warszawie. Po ukończeniu szkoły jeszcze przez kilka lat mocno działaliśmy w kabarecie, w telewizji, ale też na scenie, którą udostępnił nam Edward Dziewoński w Kawiarni Nowy Świat” – wspominał Lamża w wywiadzie Beacie Banasiewicz dla TeleTygodnia. To właśnie kabaret KUR otworzył drzwi do dalszych angaży teatralnych i filmowych.
Czytaj też: „Heweliusz”: fakty i serialowa fikcja Netflixa. Sprawdziliśmy, co jest prawdą – wielu widzów będzie w szoku

Teatr, telewizja i kino – artystyczne przestrzenie Joachima Lamży
Joachim Lamża przez wiele lat związany był z warszawskimi teatrami. Występował na deskach Teatru Polskiego, Teatru Rozmaitości oraz Teatru Dramatycznego. Jego kariera teatralna była pełna sukcesów, a za jego grą stała nie tylko umiejętność aktorska, ale także wyjątkowa charyzma, którą potrafił przekazać na scenie.
W okresie PRL-u zawód aktora był uznawany za prestiżowy, a Lamża przyznaje, że pomógł mu przetrwać trudne czasy. „Dzięki temu zawodowi udało mi się przeżyć komunę. Aktorzy byli wybrańcami w tamtym czasie. Siedem lat spędziłem w Teatrze Rozmaitości. To był wspaniały schowek. Fantastyczni ludzie”, opowiadał w TeleTygodniu w 2020 roku.
Stworzył wiele ról, które zyskały uznanie publiczności i krytyków. W 1976 roku zagrał Mietka w „Daleko od szosy”, a w 1987 roku wcielił się w postać Zyla w kultowym „Kingsajzie”. Jego kariera filmowa rozwijała się przez lata, a kolejne role w produkcjach takich jak „Sfora” (2002), „Camera Café” (2004), „Rewers” (2009), „Belfer” (2016) czy „Johnny” (2022) potwierdzały jego status jako jednego z najlepszych aktorów polskiego kina.
Sprawdź też: „Oszukiwałam się, że wróci…”. Niezwykła historia miłości kapitana „Heweliusza” i jego żony

Joachim Lamża – ikona polskiego kina i teatru
Dzięki swojej wszechstronności i autentyczności, Joachim Lamża stał się jedną z najbardziej cenionych postaci w polskim show-biznesie. Jego kariera aktorska, począwszy od debiutu w teatrze i telewizji, przez lata działalności w kabarecie, aż po niezapomniane role filmowe, pozostaje inspiracją dla młodszych pokoleń aktorów. Lamża, mimo że zaczynał swoją karierę przypadkowo, zyskał miano artysty, który na stałe wpisał się w historię polskiego teatru i kina.
Dziś możemy podziwiać go w głośnej produkcji Netflixa – „Heweliusz”.
Źródło: Onet Kultura, Radio Zet, Interia Film
