Idol nastolatek i bogini wybiegów lat 90. Mówili, że to nie przetrwa, a oni są razem do dziś. Prawdziwa miłość nie zna wieku
Ona – supermodelka. On – idol nastolatek, 16 lat młodszy. Miłość Heidi Klum i Toma Kaulitza to opowieść o namiętności, zaufaniu i sile, która nie zna granic wieku. Od tajemniczego spotkania po ślub marzeń – ich historia udowadnia, że najpiękniejsze uczucia rodzą się wtedy, gdy nikt się ich nie spodziewa.

Heidi Klum, 52-letnia supermodelka, i Tom Kaulitz, 16 lat młodszy muzyk zespołu Tokio Hotel, idol nastolatek, udowadniają, że wiek nie ma znaczenia, gdy w grę wchodzi prawdziwe uczucie. Od zaręczyn w 2018 roku po romantyczny ślub, a następnie wybrzeże u brzegów Capri – ich związek to opowieść o akceptacji, namiętności i szczęściu ponad podziałami.
Początki relacji Heidi Klum i Toma Kaulitza
Ta historia mogłaby być scenariuszem romantycznego filmu. Heidi Klum, znana na całym świecie modelka, osobowość telewizyjna i ikona stylu, poznała Toma Kaulitza, gitarzystę niemieckiego zespołu Tokio Hotel, w 2018 roku.
Ich spotkanie owiane jest nutą tajemnicy. Nikt nie podał dokładnej daty, nikt nie potwierdził miejsca. Ale mówi się, że to Bill Kaulitz, brat Toma, był tym, który odegrał rolę swata. To właśnie Bill miał pracować z ekipą Heidi przy produkcji „Germany’s Next Topmodel”. Wystarczyło jedno spotkanie, by między modelką a gitarzystą zaiskrzyło. Reszta? To już historia pisana sercem.
Mimo że dzieli ich 16 lat różnicy wieku, od razu połączyła ich wyjątkowa więź. To była relacja, która od początku miała w sobie coś więcej niż tylko zauroczenie. Od pierwszych wspólnych wyjść para nie kryła się ze swoim uczuciem. Kamery błyskały, a oni – pełni czułości – uśmiechali się do siebie, jakby cały świat przestał istnieć. Heidi, mająca za sobą burzliwe doświadczenia miłosne, odnalazła przy Tomie spokój i autentyczne szczęście.

Zaręczyny i ślub Heidi Klum i Toma Kaulitza w Capri
W grudniu 2018 roku Tom Kaulitz oświadczył się Heidi Klum. Para nie czekała długo z kolejnym krokiem. W lutym 2019 roku stanęli na ślubnym kobiercu. Kilka miesięcy później u wybrzeży włoskiego Capri, odbyła się bajkowa ceremonia weselna.
„Jest najmilszy, najsłodszy i najbardziej opiekuńczy. Nie wiem, kiedy ostatnio byłam tak szczęśliwa. Jest po prostu nadzwyczajny. Może to dlatego, że jest Niemcem i w pełni się rozumiemy”, nie szczędziła ukochanemu ciepłych słów.
Heidi Klum o różnicy wieku: szczerość i akceptacja
W rozmowie z magazynem „People” Heidi Klum szczerze opowiedziała o swoim związku. 52-letnia modelka podkreśliła, że różnica wieku nie stanowi dla niej przeszkody. „Cieszymy się sobą nawzajem, żyjemy chwilą i kochamy się. Najważniejsze to być szczerym i dawać sobie przestrzeń do bycia sobą", mówiła modelka w People.
Heidi przyznała, że wie, jak ludzie potrafią oceniać związki, w których partnerzy dzieli tak znaczna różnica wieku. Jednak ona nie zwraca na to uwagi. W Tomie znalazła bratnią duszę – mężczyznę, który nie tylko ją kocha, ale również rozumie i inspiruje. „Ostatnio cały czas wytyka mi się wiek. Wszyscy wokół rozmyślają nad tym znacznie częściej niż ja sama. Mój chłopak jest sporo młodszy ode mnie i wydaje się, że u niektórych budzi to dyskomfort. Przykre uwagi dotyczące różnicy wieku w naszej relacji zmuszają mnie do konfrontacji z nią. Zwykle nie poświęcam jej ani trochę czasu. Jestem szczęśliwa i nie martwię się tym, co o nas mówią. Zamartwianie się prowadzi do zmarszczek”, opowiadała na łamach InStyle.
Czytaj też: Gwiazdor lat 70. nie był wierny, ale żonę kochał do końca. Jej reakcja na zdrady zaskakuje do dziś
Poprzednie małżeństwa Heidi Klum i nowy etap życia
Zanim poznała Toma, Heidi Klum była dwukrotnie zamężna. Jej pierwszym mężem był Ric Pipino, a kolejnym – piosenkarz Seal. Po rozwodach i medialnym zamieszaniu Heidi długo szukała spokoju. I właśnie wtedy, gdy przestała go szukać na siłę – miłość pojawiła się sama.

Tom Kaulitz, Heidi KlumZwiązek z Tomem był dla niej jak powiew świeżego powietrza. W nim znalazła nie tylko partnera, ale i przyjaciela, który akceptuje jej przeszłość i wspólnie z nią tworzy przyszłość. „Na początku zdarzało mi się przenosić na tę relację to, czego nauczyłam się od wcześniejszych mężczyzn. Na zasadzie: oh, to mi coś przypomina, czy to czerwona flaga? Ale Tom powiedział: „Nie rób mi tego, nie jestem tamtymi ludźmi, jestem sobą. Daj mi uczciwą szansę", relacjonowała w People.
Codzienność Heidi Klum i Toma Kaulitza – miłość na czerwonym dywanie
Para regularnie pojawia się razem na czerwonych dywanach. Ich gesty czułości, spojrzenia i wspólne zdjęcia pokazują, że łączy ich coś więcej niż medialny związek. Heidi i Tom dzielą wspólne pasje, wspierają się w karierze i nieustannie celebrują codzienność.
Niezależnie, czy spacerują razem po Los Angeles, czy pojawiają się na wielkiej gali – widać, że są sobie bliscy i cieszą się każdą chwilą. „Jestem najszczęśliwsza w życiu. Pierwszy raz mam u boku partnera, z którym mogę o wszystkim porozmawiać. Z którym mogę dzielić codzienne troski i obowiązki. Wcześniej musiałam sobie niemal zawsze radzić sama. Dopiero teraz rozumiem, co to znaczy dzielić życie z partnerem. Już nie jestem sama”, mówiła w People.
Ich miłość od pierwszego dnia przyciągała reflektory. Była zbyt piękna, zbyt inna, zbyt... publiczna, by pozostać niezauważona. Heidi Klum doskonale wie, że świat patrzy. I choć na czerwonym dywanie zawsze wygląda olśniewająco, to najcenniejsze momenty ich związku rozgrywają się poza kadrem. „Kiedy drzwi naszego domu się zamykają, tak naprawdę nie przejmuję się zbytnio tym, co dzieje się na zewnątrz”, dodawała.
Źródło: ELLE, Vogue, Halo tu Polsat
