Jest zakochana po uszy, ale stawia twarde warunki. Nowemu partnerowi zapowiedziała jedno
Paulina Smaszcz w intymnej rozmowie zdradza, że jest zakochana w mężczyźnie spoza świata mediów. Opowiada o dojrzałej miłości, relacjach i potrzebie budowania prawdziwej, patchworkowej rodziny. Co zdradziła?

Paulina Smaszcz ujawnia, że jest szczęśliwie zakochana. Dziennikarka w najnowszym wywiadzie opowiedziała o relacji z nowym partnerem. Kim jest jej ukochany? Przy okazji zdradziła, o co go poprosiła.
Nowy związek Pauliny Smaszcz
Paulina Smaszcz jest jedną z najbardziej wyrazistych postaci polskich mediów. W najnowszym wywiadzie dziennikarka odsłoniła kulisy swojego życia prywatnego, zaskakując szczerością i... dojrzałą miłością. Jak przyznała, u jej boku pojawił się mężczyzna całkowicie spoza medialnego świata. To partner, który ceni prywatność i nie potrzebuje rozgłosu, a ich relacja opiera się na wzajemnym szacunku i spokoju. Paulina Smaszcz nie ukrywa, że taka właśnie relacja była jej potrzebna po latach życia w centrum zainteresowania. „Ja zawsze mam chłopaka. Nie narzekam na brak zainteresowania. Ja jestem kosa. Pokładam ogromne nadzieje w osobie, którą poznałam. Ale już się nauczyłam, że to musi być moja decyzja, żeby wpuścić mężczyznę do swojego życia. Bo uczę inne kobiety samodzielności, samoświadomości i samospełnienia. Potrzebuję poczuć, że mężczyzna daje radę mnie wspierać, ingerować w moje życie, dawać mi przestrzeń i wolność. I ja to mam”, mówi w rozmowie z Tomaszem Matysiakiem.
Choć nie brakuje jej odwagi, by kochać na nowo, Paulina Smaszcz jasno wyznacza granice. Współczesna kobieta – silna, niezależna i świadoma siebie – nie szuka relacji, w której musiałaby zrezygnować z własnych potrzeb. Miłość, jakiej pragnie, to uczucie dojrzałe, oparte na partnerstwie. „Myślę, że nie. Bardzo chcę kochać, ale inaczej miłość definiuję. Cały czas marzę, że będę miała wspaniałą rodzinę. Czy to patchworkową, czy po przejściach, ale że będę ją miała”, dodawała w rozmowie z dziennikarzem.
Czytaj też: Ma zaledwie 18 lat, właśnie dołączyła do ikonicznego serialu. Mało kto wie, że to córka znanego aktora

Paulina Smaszcz zakochana. Mówi wprost, o co poprosiła nowego partnera
Dla Pauliny Smaszcz nowy związek to coś więcej niż uczucie między dwojgiem dorosłych ludzi. To również świadome wejście w świat, w którym obecne są dzieci partnera i jego przeszłość. Dziennikarka z pełnym szacunkiem podchodzi do rodziny swojego ukochanego. Nie chce odgrywać roli, która nie należy do niej. Zamiast tego stawia na dojrzałość emocjonalną, akceptację i wzajemny szacunek. Relacje z dziećmi partnera i ich matką traktuje z należytą wrażliwością – nie próbując niczego zastępować, a jedynie być obecna z empatią i zrozumieniem. „Jeżeli partner ma dzieci, a ma, to ja nie chcę zastąpić im mamy, bo ją mają, tylko chcę być osobą, która szanuje, że dzieci są najważniejsze, szanować ich przeszłość. Nie muszą mnie kochać, tylko akceptować. Ja nie będę o to zabiegać. I odwrotnie”, opowiada w rozmowie z Tomaszem Matysiakiem dla Szalonego Podcastu.
Najmocniejsza deklaracja padła w kontekście poprzedniego życia uczuciowego partnera. Paulina Smaszcz zapowiedziała otwarcie, że chce poznać jego byłą żonę. W ten sposób dała do zrozumienia, że relacje z przeszłości nie muszą być przeszkodą, a wręcz przeciwnie – mogą być częścią dojrzałego podejścia do nowego życia. „Powiedziałam mojemu partnerowi, że jeżeli zdecydujemy się, że przez życie idziemy razem, to chciałabym poznać jego byłą żonę, porozmawiać z nią i być w poprawnej relacji, bo jest mamą jego syna, który ją bardzo kocha. Dla mnie to jest cudowne, jaką relację on ma ze swoimi dziećmi. Nie dyskredytuje matki swoich dzieci”, dodawała.
Czytaj też: Znasz tę piosenkę, ale nie jej historię. Prawdziwy autor tego hitu lat 90. to legenda muzyki

Prywatność ponad wszystko – dlaczego partner nie pojawi się w mediach
Paulina Smaszcz jasno określiła granice: prywatność jej partnera jest dla niej wartością nadrzędną. W mediach społecznościowych nie znajdziemy żadnych zdjęć, wspólnych relacji ani informacji dotyczących tożsamości mężczyzny. Tę decyzję argumentuje szacunkiem dla ich życia prywatnego i chęcią chronienia ich przed medialnym szumem.
„Nie chcę, żeby życie dotyczyło promowania partnera, bo źle się to dla mnie skończyło. To mój partner, nie trofeum, żebym go na ściance pokazywała. On jest kompletnie spoza show-biznesu, to go nie interesuje”, dodawała.
Źródło: Fakt, Pudelek