Reklama

Wielu fanów Rancza nie wie, że rola Kusego pierwotnie miała trafić do gwiazdora M jak miłość. Dopiero w ostatniej chwili producenci zdecydowali się powierzyć ją Pawłowi Królikowskiemu. Dowiedz się, jak doszło do tego kluczowego zwrotu obsadowego!

Reklama

Pierwotny kandydat do roli Kusego. Kto miał wcielić się w jedną z kluczowych postaci?

Choć dziś trudno sobie wyobrazić kogokolwiek innego w roli Kusego, fakty pokazują, że Paweł Królikowski nie był pierwszym wyborem twórców serialu Ranczo. Rola Jakuba „Kusego” Sokołowskiego miała trafić do innego znanego aktora, którego widzowie bardzo dobrze znali z serialu M jak miłość. Mowa o Robercie Gonerze.

Aktor wszedł już nawet w tryb przygotowań, a jego nazwisko widniało na liście oficjalnej obsady. Wydawało się, że wszystko zmierza w jednym kierunku. Tymczasem, zaledwie dwa tygodnie przed startem zdjęć, wydarzyło się coś, co zaskoczyło całą ekipę – Gonera zrezygnował z udziału w produkcji.

Do dziś nie ujawniono szczegółów tej decyzji. Kulisy pozostają owiane tajemnicą, a sam aktor milczy na ten temat. Faktem jest jednak, że produkcja musiała działać błyskawicznie. Rola Kusego była jedną z kluczowych postaci, a bez niej nie można było rozpocząć realizacji zdjęć. Rozpoczął się wyścig z czasem, którego stawką była przyszłość całego serialu.

Czytaj też: Córka aktorki lat 80. wychowuje samodzielnie dwoje dzieci. Jej słowa o macierzyństwie zaskoczyły Polaków

Ranczo.
Ranczo. Fot. TVP / Forum

Wielkie poszukiwania. Kto jeszcze odmówił roli?

Producenci nie dawali za wygraną. Po nagłej rezygnacji Roberta Gonery, ich wzrok skierował się ku kolejnemu gigantowi polskiego kina – Zbigniewowi Zamachowskiemu. Aktor, którego talent i dorobek artystyczny budzą podziw zarówno wśród krytyków, jak i publiczności, wydawał się naturalnym kandydatem do roli Kusego. Jednak nadzieje szybko zostały rozwiane – Zamachowski grzecznie, lecz stanowczo odmówił. Powodem były zobowiązania zawodowe i napięty grafik, który uniemożliwiał mu udział w długoterminowym projekcie.
To właśnie w tym momencie pojawiło się nazwisko, które na zawsze zmieniło historię „Rancza”. Decyzja o zatrudnieniu Pawła Królikowskiego zapadła niemal z dnia na dzień – i okazała się strzałem w dziesiątkę. Tak rozpoczął się jeden z najważniejszych rozdziałów w jego karierze.

Za kulisami toczyła się cicha, ale zacięta walka. Jerzy Gudejko, jeden z najbardziej wpływowych ludzi w polskim środowisku filmowym i szef renomowanej agencji aktorskiej, nie zamierzał czekać z założonymi rękami. Był wtedy agentem Pawła Królikowskiego i jak sam przyznał, gdy tylko usłyszał, że rola Kusego znów jest do obsadzenia, wiedział, że musi działać natychmiast. Zależało mu na tym, by Paweł Królikowski dostał szansę. Gudejko przekonał producentów, że to właśnie jego podopieczny może uratować tę rolę.

Czytaj też: Ulubiony serial Polaków znów na tapecie. Znamy plany wobec postaci Kusego i Japycza

Kadr z serialu Ranczo
Kadr z serialu Ranczo TVP / Forum

Fani nie wyobrażają sobie Rancza bez Pawła Królikowskiego

Rola ta przyniosła Królikowskiemu ogólnopolską rozpoznawalność i na zawsze związała go z postacią, którą stworzył. Widzowie nie tylko pokochali jego charakterystyczne spojrzenie i styl bycia, ale także głębię emocjonalną, jaką wniósł do tej roli.

Z perspektywy czasu można stwierdzić, że decyzja o obsadzeniu Królikowskiego była jedną z najważniejszych i najbardziej trafionych w historii polskiej telewizji. To pokazuje, jak przypadek lub nagłe zmiany mogą wpłynąć na bieg kariery i sukces całego projektu.

Reklama

Źródło: Fakt.

Aktorzy Paweł Królikowski, Ilona Ostrowska na planie serialu TVP "Ranczo".
Aktorzy Paweł Królikowski, Ilona Ostrowska na planie serialu TVP "Ranczo". TVP/PAP/Krzysztof Wellman
Reklama
Reklama
Reklama