Uwielbiany aktor nigdy nie został ojcem. Sekret ten trzymał w sobie bardzo długo
Przez całe życie zmagał się z poczuciem winy związanym z trudną relacją z jedynym synem. Nigdy nie potrafił w pełni odnaleźć się w roli ojca. Z kolei Mikołaj Pietraszak-Dmowski miał żal do ojca za to, że porzucił jego matkę dla innej kobiety. Ich konflikt był na tyle poważny, że syn rozważał nawet zmianę nazwiska, by całkowicie odciąć się od znanego ojca.

Do końca życia towarzyszyły mu wyrzuty sumienia związane z napiętą relacją z synem. Nie potrafił odnaleźć się w ojcowskiej roli, co mocno wpłynęło na ich wzajemne stosunki. Mikołaj Pietraszak-Dmowski przez lata miał do ojca żal o rozstanie z matką i związek z inną kobietą. Konflikt między nimi był na tyle głęboki, że syn rozważał nawet zmianę nazwiska, by zerwać wszelkie powiązania z ojcem.
Leonard Pietraszak miał romans. Dla drugiej miłości porzucił matkę swojego syna
Mikołaj Pietraszak-Dmowski to owoc pierwszego małżeństwa Leonarda Pietraszaka. Aktor pojął za żonę Hannę Grygiel, którą poznał na studiach w Poznaniu. Niestety ich małżeństwo bardzo ciężko było zaliczyć do udanych… Wtedy zrozumiał, że ślub z Hanną był zbyt pochopną decyzją. Miłość zakończyła się rozwodem, a on sam odszedł do innej kobiety, którą poznał w warszawskim teatrze. „Przyjechałem do Poznania i powiedziałem, że chyba powinniśmy się rozstać, poznałem kogoś i chcę ułożyć sobie życie na nowo. Hanka przyjęła to spokojnie”, opisywał Leonard Pietraszak w swojej autobiografii „Ucho od śledzia”, wydanej w 2015 roku.
CZYTAJ TAKŻE: Tę miłość przerwała śmierć... Leonard Pietraszak i Wanda Majer-Pietraszak byli razem ponad 50 lat
To właśnie Wanda Majerówna okazała się największą miłością jego życia. U jej boku spędził ostatnich pięć dekad, w czułości i szczęściu, aż do śmierci… Był tylko jeden problem. Decyzją o ślubie z ukochaną całkowicie zaprzepaścił swoje relacje z jedynym synem. Mikołaj Pietraszak-Dmowski nigdy nie zaakceptował tego, co zrobił jego ojciec.
Wanda Majerówna, Leonard Pietraszak, 2015

Leonard Pietraszak o skomplikowanej relacji z synem: Tego nie da się odwrócić
Aktor poświęcił spory fragment książki swojemu synowi. Stosunki między panami nie były najlepsze. Krytycznym momentem okazał się rozwód z mamą Mikołaja. „W jego świadomości Wanda funkcjonuje jako ta, która zabrała mu tatę, choć wcale tak nie było. [...] Popełniliśmy z Hanką błąd, zakładając rodzinę tak niedojrzale, na wariata, a pojawienie się dziecka tylko skomplikowało sytuację”, opisywał Leonard Pietraszak.
Syn zaprosił go na swój ślub, stawiając mu warunek: ojciec mógł przyjechać, ale sam, bez małżonki. Mikołaj miał również niechętnie odpowiadać na pytania o to, czy jego tatą jest znany aktor. Ponoć rozważał nawet zmianę nazwiska…
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: „Dobrze się stało, jak się stało”, mówił Zdzisław Beksiński po samobójczej śmierci syna. Łączyły ich trudne relacje…
„Niestety w życiu Mikołaja zabrakło ojca i tego nie da się odwrócić. Byłem przekonany, że kiedy dorośnie, zrozumie pewne rzeczy i nasze relacje będą wyglądały inaczej. Myślałem, że będzie odwiedzał nas, a może i my będziemy czasem gośćmi w jego domu — ujawnił artysta na łamach swojej biografii. — To jest sprawa, która nigdy nie da mi spokoju. A czas ucieka... Chciałbym, żeby mój dorosły syn umiał być szczęśliwy i był”.
„Ciąży mi ten brak więzi. Nie daje mi to spokoju. Ciężko mi z tym. Czekam na kontakt ze strony mojego syna, bo sam wielokrotnie wyciągałem rękę, prosiłem, ale bezskutecznie. Kiedyś myślałem, że jego niechęć do mnie minie, ale ona nie ustępuje", przyznał z kolei w szczerym wywiadzie z magazynem Na Żywo. Napięte stosunki ciążyły nad nimi do samego końca, a Leonard Pietraszak nigdy już nie zdołał odzyskać nadszarpniętego zaufania syna. Aktor zmarł we śnie, w nocy z 31 stycznia na 1 lutego 2023 roku. Miał 86 lat.
Źródło: Plejada.pl, SE.pl
Leonard Pietraszak, 17.05.2015

Leonard Pietraszak, 27.11.2014 Warszawa
