Ma polskie korzenie i grał u boku Batmana. Amerykanie nie mogą wymówić jego nazwiska, ale budzi ich zachwyt
Keith Szarabajka, amerykański aktor o polskim nazwisku, którego wiele osób nie potrafi wymówić, zasłynął jako detektyw Stephens w oscarowym filmie „Mroczny Rycerz”. Urodzony 2 grudnia 1952 roku w Oak Park w Illinois jako syn Anne i Edwarda Szarabajki, wychował się w rodzinie pielęgnującej polskie dziedzictwo. Studia aktorskie w Chicago, debiut na Broadwayu i kariera filmowo‑serialowa — poznaj historię aktora, którego nazwisko może być łamańcem językowym, ale talent zaskarbił podziw świata.

Choć wielu Amerykanów potrafi wskazać go wzrokiem, niewielu potrafi wymówić jego nazwisko. Keith Szarabajka, noszący polskie nazwisko znaczące, stał się symbolem, że oryginalność nie przeszkadza w hollywoodzkim sukcesie. Jego ojciec, Edward, bohater II wojny światowej odznaczony m.in. Srebrną Gwiazdą i Purpurowym Sercem, zaszczepił w nim wartości odwagi i wytrwałości, które odcisnęły piętno na całym jego życiu i karierze. Z Chicago trafił na Broadway, a potem na srebrny ekran – i to u boku Batmana.
Polskie dziedzictwo i wyjątkowe nazwisko Szarabajka
Choć jego twarz pojawiła się w kinowych hitach, a głos zna każdy gracz komputerowy, jedno wciąż budzi konsternację – jak wymówić nazwisko Szarabajka? Wymowa [ʂaraˈbajka] bywa wyzwaniem nawet dla zawodowych lektorów w USA.

To właśnie to polskie nazwisko Keith nosi z dumą, będąc potomkiem emigrantów znad Wisły. Jego ojciec, Edward Szarabajka, był bohaterem II wojny światowej – walczył w bitwie pod Ardenami, był ranny i odznaczony Srebrną Gwiazdą oraz Purpurowym Sercem. Z kolei matka, Anne, pracowała jako kelnerka. Wychowany w domu w stanie Illinois, Keith nigdy nie wstydził się swojego pochodzenia – przeciwnie, był dumny z dziedzictwa.
Droga na scenę – od Organic Theatre po Broadway i Chicago
Zamiłowanie do aktorstwa odkrył jeszcze w szkole średniej. Studiował na University of Chicago, gdzie rozwijał swój warsztat aktorski. Początki jego kariery nierozerwalnie związane są z chicagowskim środowiskiem teatralnym – zwłaszcza z Organic Theater Company.
W 1977 roku współtworzył spektakl „Bleacher Bums”, który odniósł sukces na Broadwayu, a Szarabajka grał w nim jedną z głównych ról. Ta sztuka, opisująca losy kibiców drużyny baseballowej Chicago Cubs, dała mu pierwsze poważne uznanie. To właśnie w teatrze nauczył się precyzji i dyscypliny – cech, które później przeniósł na ekran.
- ZOBACZ TEŻ: Życie mamy znanego aktora to gotowy scenariusz na film. Po narodzinach syna odeszła do innego
Z małych ról do Batmana – przełom w karierze
Pierwsze role filmowe pojawiły się w latach 80. – m.in. w filmie „Zaginiony” oraz „Walker”. W międzyczasie przyszła rola w „The Equalizer” (znanym w Polsce jako „McCall”), która przyniosła mu rozpoznawalność telewizyjną.

Szarabajka często wcielał się w role drugoplanowe – detektywów, agentów, żołnierzy – zawsze z intensywnością i głębią. Największy przełom przyniosła mu rola detektywa Gerarda Stephensa w filmie „Mroczny Rycerz” (2008) Christophera Nolana. Wystąpił obok Christiana Bale’a, Gary’ego Oldmana i Heatha Ledgera – a jego postać, choć epizodyczna, zapadła widzom w pamięć. Pojawił się również w oscarowym „Argo” Bena Afflecka, co tylko potwierdziło jego aktorski status.

Życie prywatne Szarabajki – rodzina i inspiracje
Keith Szarabajka był żonaty z Jennifer Jay Stewart, z którą ma dwóch synów: Caleba i Jacka. Para rozwiodła się w 2005 roku, ale Keith pozostał aktywnym ojcem i często podkreślał, jak ważna jest dla niego rodzina.
