Miała wielu kochanków, nie tylko wśród mężczyzn. Legendarna francuska projektantka nie ukrywała swojego romansu z Polką
Coco Chanel i Misia Sert połączyła relacja pełna emocji, oddania i wspólnych ambicji. Polka – muza i mecenaska sztuki – otworzyła Chanel drzwi do świata elity. Ich romans, choć owiany tajemnicą, stał się kluczem do narodzin imperium Chanel.

Coco Chanel i pewna niezwykła Polka – ich drogi przecięły się w paryskim świecie sztuki i mody. Połączyła je relacja, która zmieniła bieg historii haute couture. Mówiło się, że były nie tylko przyjaciółkami, ale też... kimś więcej. Kim była kobieta, która miała tak wielki wpływ na Chanel?
Misia Sert – tajemnicza Polka z serca Paryża
Misia Sert, urodzona jako Maria Zofia Olga Zenajda Godebska, była córką polskiego rzeźbiarza Cypriana Godebskiego. Przyszła na świat w Petersburgu, a po śmierci matki wychowywała się w Belgii. Od najmłodszych lat otaczała ją muzyka – jej dziadek był znanym wiolonczelistą, a ona sama pobierała lekcje u Gabriela Fauré i zyskała uznanie samego Liszta.
Jej życie toczyło się w rytmie belle époque, wśród paryskiej bohemy. Po ślubie z Tadeuszem Natansonem, redaktorem naczelnym „La Revue blanche”, ich dom stał się centrum artystycznego życia stolicy Francji. Misia była muzą malarzy – Renoira, Vuillarda, Bonnarda – i bohaterką powieści Prousta. Znali ją Debussy, Ravel, Strawiński i Cocteau.
Jednak największy wpływ miała na kogoś, kto dopiero wchodził na salony.

Pierwsze spotkanie z Chanel – początek fascynacji
Coco Chanel poznała Misię Sert w 1917 roku. Zgodnie z materiałem opublikowanym przez „Vogue Polska”, to właśnie wtedy Misia udostępniła Chanel swoje mieszkanie i wprowadziła ją do elitarnego świata artystyczno‑arystokratycznej Paryża. Była starsza, bardziej doświadczona, z niezwykle silną pozycją towarzyską.
Zaczęło się od podziwu – Chanel, pochodząca z ubogiej rodziny, trafiła w zupełnie nowy świat, który Misia znała od podszewki. Ich relacja szybko nabrała intensywności. Vogue Polska opisuje Misię jako kobietę, która „wylansowała Coco Chanel” – to ona sprawiła, że projektantka zaistniała na francuskich salonach.
CZYTAJ TEŻ: 4 tanie perfumy, które według AI pachną prawie jak Dior i Chanel
Kobieta, która stworzyła Chanel
Relacja z Misią miała dla Chanel znaczenie fundamentalne – emocjonalne i zawodowe. Misia była nie tylko przyjaciółką, ale też mentorką, inspiracją i partnerką duchową.
Ich związek, choć nigdy oficjalnie nie nazwany romansem, nosił wszelkie cechy intensywnej, głębokiej relacji. Obie były silnymi kobietami w świecie zdominowanym przez mężczyzn – i obie znalazły w sobie nawzajem zrozumienie, wsparcie oraz fascynację.

Relacja zniszczona przez wojnę
Ich drogi zaczęły się rozchodzić w czasie II wojny światowej. Misia popierała generała de Gaulle’a, natomiast Chanel była związana z niemieckim oficerem Hansem Güntherem von Dincklage’em. Polityka rozdzieliła je na dobre. To rozstanie miało jednak gorzki posmak – bo żadna z nich nie zapomniała o drugiej.
Ostatni hołd – suknia Chanel na wieczność
Misia Sert zmarła 15 października 1950 roku. Jej ciało spoczęło w białej sukni zaprojektowanej przez Maison Chanel – symboliczny gest, który mówi więcej niż słowa. To właśnie Chanel zorganizowała jej pogrzeb. Ostatni hołd, oddany kobiecie, bez której nie byłoby imperium Chanel, był potwierdzeniem relacji, która przetrwała mimo polityki i czasu.
Źródło: Vogue