Na zaprzysiężeniu zrobiła furorę, wszyscy pytają, kim jest. To bliska osoba dla nowego prezydenta
Nina Nawrocka, siostra nowo zaprzysiężonego prezydenta RP Karola Nawrockiego, błyszczy nie tylko w politycznych kręgach. Jako szefowa cukierni w prestiżowej restauracji Mercato w Gdańsku, podbija serca smakoszy w całym kraju. Poznaj jej historię, spektakularne desery i rodzinne relacje z bratem.

W środę 6 sierpnia Karol Nawrocki oficjalnie został zaprzysiężony na Prezydenta RP. Towarzyszyli mu najbliżsi, w tym jego żona Marta, synowie Daniel i Antoni, matka Elżbieta oraz... młodsza siostra Nina Nawrocka, która błyszczała podczas uroczystości w Sejmie. Zabrakło jedynie najmłodszej córki — Katarzyny.
Kim jest Nina Nawrocka, siostra prezydenta?
Nie każdy wie, że Nina Nawrocka to prawdziwa mistrzyni cukiernictwa. Jest szefową cukierni w prestiżowej restauracji Mercato w gdańskim hotelu Hilton. „Nina robi najlepsze torty na całym świecie! To prawdziwy mistrz cukiernictwa", chwalił się Karol Nawrocki.
W wywiadach nie kryje, że swoją pasję odkryła właśnie tam, a wszystko zaczęło się w 2014 roku. Już dwa lata później zdobyła złoty medal na targach ExpoSweet za autorski deser, a w 2019 roku została szefową cukierni.
Nina Nawrocka zachwyca nie tylko talentem, ale i odwagą w kuchni. Jednym z jej popisowych deserów jest "Gdański bursztyn" – kompozycja borowików, białej czekolady, rokitnika i maślanki za 48 zł. A dla fanów owoców? Truskawka kaszubska z lawendą i miętą za 47 zł. Jej kulinarna fantazja nie zna granic. Ciekawostka? Karol Nawrocki również ma za sobą epizod w branży hotelarskiej. Na czwartym roku studiów pracował jako ochroniarz w sopockim Grand Hotelu.
CZYTAJ TEŻ: Tak Król Karol pogratulował nowemu prezydentowi. Wymowny wpis poruszył Polaków


„To moja największa inspiracja” – mówi o starszym bracie Karolu Nawrockim
W opublikowanym przez sztab prezydenta nagraniu Nina z czułością opowiadała o swojej relacji z Karolem. – „Jedno słowo, klucz, które opisuje mojego brata w moich oczach, to męstwo” – wyznała. Dodała też, że w dzieciństwie rywalizowali o słodycze. „Nie miałam szans z nim przy starciu o słodycze, które w tamtych czasach były bardzo rzadko dostępne. Mama rozpieszczała nas nimi tylko w niedzielę. Bardzo często było tak, że gdy chowałam swoje słodycze, po kilku dniach nie mogłam ich znaleźć i okazywało się, że mój starszy brat po prostu je sobie przywłaszczył", mówi.
Wspomniała również momenty, gdy po śmierci ojca, Karol przejął rolę opiekuna: – „W momencie, kiedy odszedł mój tata, ja byłam nastolatką. To był ogromny emocjonalny cios, pełen smutku. Wtedy mój brat przejął rolę taty — opiekował się mną, uspokajał, mówił: Nisia, damy radę, wszystko będzie dobrze, jesteś silna”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wspomina zmarłego syna w szczególną rocznicę. Te słowa wyciskają łzy

