Reklama

Jennifer Lopez wraca pamięcią do swoich związków i otwarcie mówi o emocjonalnej pustce, jakiej doświadczała mimo pozornego spełnienia. W rozmowie z Howardem Sternem wyznała, że nigdy nie czuła się naprawdę kochana — ani przez partnerów, ani przez samą siebie. Rozwód z Benem Affleckiem w 2024 roku stał się punktem zwrotnym.

Jennifer Lopez o bolesnym rozstaniu z Benem Affleckiem

Jennifer Lopez, 56-letnia gwiazda muzyki i filmu, otwarcie opowiedziała o jednym z najtrudniejszych momentów swojego życia prywatnego. W programie „Howard Stern Show” artystka wróciła wspomnieniami do roku 2024, kiedy zakończyło się jej małżeństwo z Benem Affleckiem. Choć para długo uchodziła za idealne połączenie miłości z przeszłości i dojrzałości, rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana.

W rozmowie z Howardem Sternem Lopez nie ukrywała emocji. Powiedziała wprost, że rozstanie było punktem zwrotnym w jej życiu. To właśnie wtedy zdecydowała się podjąć terapię, która odmieniła jej sposób postrzegania siebie oraz swoich relacji.

ZOBACZ TEŻ: Obsada tej komedii to prawdziwy sztos. Gwiazdy Hollywood i ikony muzyki, a do tego szalone zwroty akcji. Koniecznie przełącz dziś na Polsat

HOLLYWOOD, CALIFORNIA - FEBRUARY 13: Ben Affleck and Jennifer Lopez attend the Los Angeles Premiere of Amazon MGM Studios "This Is Me...Now: A Love Story" at Dolby Theatre on February 13, 2024 in Hollywood, California. (Photo by Axelle/Bauer-Griffin/FilmMagic)
Jennifer Lopez i Ben Affleck Axelle/Bauer-Griffin/FilmMagic

„Nie czułam się kochana” — szokujące słowa Lopez

Jednym z najbardziej przejmujących momentów rozmowy był moment, w którym Jennifer Lopez przyznała, że nie czuła się kochana. Jak sama zaznaczyła — nie chodziło tylko o brak miłości ze strony partnerów, ale przede wszystkim o brak miłości do samej siebie.

Artystka zaznaczyła, że przez lata relacje dawały jej to, co z zewnątrz wyglądało jak spełnienie — pierścionki, domy, śluby. Jednak w jej wnętrzu panowała pustka. „Nie czułam się kochana. Nie przez nikogo, ale przez samą siebie. I to było przerażające” — wyznała Lopez w programie.

Terapia jako droga do samoakceptacji

Po zakończeniu związku z Affleckiem, Jennifer Lopez rozpoczęła intensywną pracę nad sobą. Jak opowiedziała, w proces ten zaangażowani byli: terapeuta indywidualny, terapeuta par oraz specjalista od uzależnień. Tylko dzięki tak szerokiemu wsparciu mogła zmierzyć się z latami powtarzalnych schematów i niezrealizowanych emocji.

Gwiazda zaznaczyła, że to właśnie terapia otworzyła jej oczy na prawdziwe przyczyny nieudanych relacji. Dziś z większą uważnością i empatią podchodzi do siebie i swoich potrzeb, stawiając emocjonalne bezpieczeństwo na pierwszym miejscu.

Co naprawdę dawały jej związki?

Choć Jennifer Lopez była wielokrotnie zaręczona i wchodziła w związki z mężczyznami z pierwszych stron gazet, w rozmowie ze Sternem otwarcie przyznała, że to, co z zewnątrz wyglądało na spełnienie marzeń, w rzeczywistości było iluzją.

„Dostałam wszystko — pierścionki, śluby, do

Jennifer Lopez
Jennifer Lopez Jon Kopaloff/Getty Images

my — ale to nigdy nie było wystarczające” — mówiła Lopez. Jak się okazuje, materialne gesty nie były w stanie zakryć braku emocjonalnej bliskości, zrozumienia i akceptacji. To właśnie ten brak sprawił, że przez wiele lat żyła w poczuciu osamotnienia, mimo bycia w związkach.

Gdzie Jennifer Lopez opowiedziała o swoim życiu uczuciowym?

Jennifer Lopez swoje szczere wyznanie złożyła w programie „Howard Stern Show”. To popularne amerykańskie show radiowe, które od lat słynie z bezpośrednich i bardzo osobistych rozmów z celebrytami. To właśnie tam, na antenie, gwiazda zdecydowała się opowiedzieć o bolesnych doświadczeniach i lekcjach, jakie wyniosła z ostatnich lat.

Wypowiedzi Lopez zostały opisane na portalu Plejada.pl, który jako pierwszy w Polsce przybliżył jej refleksje szerszej publiczności.

Źródło: Plejada

Reklama
Reklama
Reklama