O tym skandalu milczano przez długi czas. Po 25 latach książę Belgii uznał syna ze związku z piosenkarką
Książę Laurent z Belgii, młodszy brat króla Filipa, przełamał milczenie – po 25 latach oficjalnie potwierdził, że jest ojcem Clementa Vandenkerckhove, syna znanej piosenkarki Wendy Van Wanten. W krótkim oświadczeniu wyraził szacunek do wszystkich zaangażowanych. Odkrywamy kulisy tej poruszającej historii.

Po ćwierćwieczu milczenia książę Laurent z Belgii ujawnił szokującą prawdę – jest biologicznym ojcem Clementa Vandenkerckhove, syna znanej belgijskiej piosenkarki Wendy Van Wanten. Oficjalne oświadczenie potwierdzające ojcostwo rzuca nowe światło na dawny romans i otwiera kolejny rozdział w historii belgijskiej rodziny królewskiej.
Kim jest Clement Vandenkerckhove i jak wpłynęła na to prywatność rodziny
Clement Vandenkerckhove urodził się w 2000 roku jako syn belgijskiej piosenkarki i aktorki Wendy Van Wanten, której prawdziwe nazwisko to Iris Vandenkerckhove. Przez lata nie podawano do publicznej wiadomości tożsamości jego ojca. Choć w mediach pojawiały się spekulacje, nigdy nie zostały one oficjalnie potwierdzone – aż do teraz.
W opublikowanym oświadczeniu książę Laurent oficjalnie uznał Clementa za swojego syna. To poruszające wyznanie kończy wieloletnie spekulacje i nadaje całej sprawie nowy wymiar – również pod względem medialnym i społecznym.

Tło romansu księcia Laurenta z Wendy Van Wanten
Romans między księciem Laurentem a Wendy Van Wanten miał miejsce wiele lat temu, jeszcze przed jego ślubem. Związek był trzymany w tajemnicy, jednak belgijskie tabloidy niejednokrotnie podejmowały temat nieślubnego dziecka księcia. Wendy Van Wanten, artystka znana z odważnych występów scenicznych i medialnej obecności, nie komentowała wówczas szczegółów tej relacji.
W 2000 roku urodził się Clement, który – jak się teraz oficjalnie potwierdziło – jest biologicznym synem księcia Laurenta. Oświadczenie członka rodziny królewskiej stanowi przełom w tej wieloletniej tajemnicy.

Reakcje mediów i opinii publicznej po uznaniu ojcostwa
Informacja o uznaniu Clementa wywołała ogromne poruszenie w belgijskich mediach i wśród opinii publicznej. Komunikat księcia Laurenta podkreślał, że decyzja o oficjalnym uznaniu była „efektem życzliwej i pełnej szacunku podróży” wszystkich stron. Brak sensacyjnego tonu w jego wypowiedzi został odebrany jako próba zachowania godności i poszanowania prywatności, mimo medialnego szumu.
Komentatorzy zwracają uwagę, że choć decyzja została ogłoszona po 25 latach, może ona mieć znaczące skutki – zarówno emocjonalne dla zaangażowanych osób, jak i wizerunkowe dla samej rodziny królewskiej.
Życie prywatne księcia Laurenta – jego małżeństwo i dzieci
Książę Laurent poślubił Claire Coombs w kwietniu 2003 roku, trzy lata po narodzinach Clementa. Para ma troje dzieci: księżniczkę Louise, która obecnie ma 21 lat, oraz bliźniaków – księcia Nicolasa i księcia Aymerica – którzy w grudniu 2025 roku skończą 20 lat.
Małżeństwo Laurenta uchodziło za stabilne, mimo że książę często pojawiał się w mediach z powodu kontrowersyjnych wypowiedzi i zachowań. Teraz jednak to uznanie nieślubnego syna staje się jednym z najważniejszych wydarzeń w jego biografii.
Co oznacza to dla wizerunku rodziny królewskiej Belgii?
Ujawnienie informacji o nieślubnym dziecku członka rodziny królewskiej zawsze niesie ze sobą medialną burzę. W przypadku księcia Laurenta może to jednak również oznaczać próbę odkupienia i przywrócenia pewnej uczciwości wobec przeszłości. Oświadczenie o ojcostwie może być także krokiem ku zamknięciu rozdziału, który przez lata budził wiele kontrowersji i spekulacji.
Rodzina królewska nie wydała oficjalnego komentarza na temat decyzji księcia. W belgijskiej opinii publicznej nie brakuje jednak głosów wsparcia – zarówno dla Clementa, który po latach otrzymał publiczne uznanie, jak i dla księcia Laurenta, który zdecydował się powiedzieć prawdę.
Źródło: Plejada