Od zawsze stawia na rodzinę, to jej największa siła. Tylko w VIVIE! Małgorzata Socha z czułością opowiada o mężu i dzieciach
Za ekranowym uśmiechem Małgorzaty Sochy kryje się coś więcej. Aktorka odsłania nieznane kulisy swojej codzienności, opowiadając o chwilach wzruszeń, wsparciu, jakie daje i otrzymuje, oraz cennych lekcjach, które przynosi życie i nowy biznes.

Małgorzata Socha w szczerej rozmowie z Katarzyną Piątkowską opowiedziała o wsparciu, jakie otrzymuje od bliskich, codziennych rytuałach i swojej filozofii życiowej. Aktorka zdradziła również, jak wygląda jej relacja z mamą i czego nauczyła się z nowego doświadczenia biznesowego.
Mama, łzy i codzienne rytuały. Szczera spowiedź aktorki
[...]
Kto oprócz męża dmucha Ci w skrzydła?
Moja agentka i jednocześnie przyjaciółka Natalia Cieszyńska, i mój agent i przyjaciel Paweł Bieńkowski.
Widzę łzy w Twoich oczach.
Zaraz się naprawdę popłaczę. Zawsze się wzruszam, gdy mówię o bliskich mi osobach. Mąż mi, owszem, dmucha w skrzydła, ale jednocześnie sprowadza na ziemię (śmiech). Wspierają mnie też moje przyjaciółki, mój brat. Całe mnóstwo osób.
A mama?
Oczywiście, mama zawsze. To jest temat na osobny wywiad (śmiech). Moja mama uczy się wielu rzeczy, bo jest z takiego pokolenia, które nie chwaliło. To ja teraz jej dmucham w skrzydła.
Czego nauczyło Cię to nowe biznesowe doświadczenie?
Żeby być czujną. I utwierdziło w przekonaniu, że praca zespołowa może zagwarantować sukces. Nie znam się na wszystkim i nie muszę się znać, bo nauczyłam się korzystać z wiedzy i doświadczeń innych ludzi.

Małgorzata Socha o bliskich, którzy dają jej siłę
Gdzie w tym wszystkim jest czas dla Ciebie?
Zdarza mi się go mieć (śmiech). Teraz dzieciaki będą miały przerwę w szkole, więc pojedziemy razem do mojej rodziny w Bieszczady, a później do przyjaciół w Zakopanem. Cieszę się na ten czas, bo będzie taki rodzinny.
A co robisz tylko dla siebie? Jak dbasz o ciało i o głowę?
Mam swoje momenty. Poranna kawa w kuchni sama ze sobą i chwila prasówki. I wieczorami, kiedy dzieci zasną, a ja serwuję sobie wieczorną pielęgnację. Nie robię tego pospiesznie, tylko chwilę dłużej. To jest moja mała przyjemność. I jeszcze kiedy wychodzę z psem na spacer. Wtedy specjalnie zostawiam telefon w domu. Dzięki temu doceniam przyrodę, jaka jest wokół mnie. Łapię chwile i się nimi cieszę.
Masz plan na najbliższe lata?
W moim zawodzie to trudne zaplanować coś do przodu. Może Pure me wprowadzi trochę ładu w moje życie. Jestem spontaniczna, więc wiele rzeczy wynika u mnie bez zapowiedzi. Ja akurat, z moją konstrukcją psychiczną, odnajduję się w tym. Ale najbliższą przyszłość mam zaplanowaną. Święta, ferie, tego wymaga ode mnie rola matki. Pojawienie się dzieci wymogło na mnie nauczenie się robienia planów przynajmniej tych niezbyt odległych.
Nie idziesz po trupach do celu?
Nie dążę do realizacji marzeń i planów za wszelką cenę. Rozglądam się wokół siebie, bo szanuję ludzi. Widzisz, znów płaczę. To dlatego, że ludzie są dla mnie ważni.
[...]
Rozmawiała: KATARZYNA PIĄTKOWSKA. Cały wywiad znajdziesz w nowym numerze VIVY! Magazyn dostępny w punktach sprzedaży w całej Polsce od czwartku, 20 listopada.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wywróciła swoje życie do góry nogami. Tylko w VIVIE! Małgorzata Socha mówi wprost o kobiecej dojrzałości i zmianach, które dają spełnienie
