Odnaleźli się w chwili zagubienia, są razem od prawie 20 lat. Ta miłość odmieniła wszystko. Ceniona aktorka tylko nam zdradza sekret związku
Karolina Gruszka odsłania kulisy swojego życia prywatnego w szczerej rozmowie z magazynem VIVA!. Aktorka opowiada o 17 wspólnych latach z Iwanem Wyrypajewem, duchowych podróżach, wychowywaniu córki oraz sile miłości, która uratowała ich oboje. To opowieść o odwadze, prawdzie i gotowości na wszystko.

Burza rudych włosów, niesamowite oczy, zniewalający uśmiech – jej znaki rozpoznawcze. Żyje świadomie, na własnych warunkach. Delikatna i silna. Znakomita w roli hrabiny Potockiej w filmie „Chopin, Chopin!” i jako Bianka w „Zamachu na papieża”. Karolina Gruszka w refleksyjnej rozmowie z Beatą Nowicką opowiada m.in. o rodzinie i poszukiwaniu wolności. Ceniona aktorka w poruszających słowach mówi ukochanym mężu - aktorze, reżyserze i dramatopisarzu - Iwanie Wyrypajewie. Są razem od prawie dwóch dekad, a przed nimi cała wieczność. Co zachwyca Karolinę Gruszkę w partnerze? Poniżej publikujemy fragment rozmowy z gwiazdą.
TYLKO W VIVIE!: Karolina Gruszka zdradza sekrety życia prywatnego
– Kiedy widziałyśmy się ostatnio, byłaś zakochana i radosna. Nie miałaś dzieci. Mieszkałaś w Moskwie, do Warszawy wpadałaś na chwilę. Wyglądasz tak samo, emocjonalnie coś się zmieniło?
Dalej jestem bardzo zakochana, cały czas w tym samym mężczyźnie, co jest sporym sukcesem (śmiech). Ostatnio policzyliśmy z Wanią, że to już 17 wspólnych lat. Poza tym nie mieszkam już w Moskwie i mam cudowną córkę. [...]
– Rzadko słyszę tak poruszające wyznanie miłosne, jakie mąż zadedykował Tobie: „W moim życiu są dwa kluczowe wydarzenia. Pierwsze, że się urodziłem, drugie, że spotkałem Karolinę. Ona mnie uratowała. Bez niej by mnie nie było”.
Poznaliśmy się w momencie, kiedy oboje byliśmy wewnętrznie pogubieni i poszukujący, a jednocześnie osamotnieni w tych poszukiwaniach. Gdy się spotkaliśmy, rozumieliśmy się intuicyjnie. Zaczęliśmy od mocnych, duchowych poszukiwań. Próbowaliśmy różnych praktyk duchowych, jeździliśmy bardzo dużo po świecie: Tybet, Indie, Indonezja, Peru, na retreaty i warsztaty, spotykaliśmy różnych nauczycieli. W Moskwie razem pracowaliśmy. Na przestrzeni lat wykrystalizowała się z tego wspólna, dość eklektyczna ścieżka. Idziemy nią obok siebie, ale zgodni co do tego, po co tu jesteśmy i jaka jest nasza rola na tym świecie.
– Odnalazłaś to, czego szukałaś?
Tak. Zaskakujące jest to, że można nie wiedzieć, czego się szuka, a jednak bardzo chcieć szukać. Ja naprawdę nie miałam pojęcia, o co mi chodzi. Wynikała z tego frustracja, wieczny smutek, ale też niepokój, który sprawiał, że szukałam na oślep. Oboje czuliśmy ten niesprecyzowany głód. Myślę, że spotkaliśmy się w momencie, kiedy byliśmy na to gotowi. Po drodze nauczyliśmy się wspierać, ale też szanować odrębność drugiej osoby.


– Jaka cecha męża Cię zachwyca?
Pierwsza, która przychodzi mi do głowy, to jego odwaga. Odwaga w podążaniu za prawdą. Mówieniu tego, co się myśli. Podawaniu w wątpliwość tego, co wydaje się oczywiste. Prawda daje wolność. Wania jest dramaturgiem, w związku z czym jest bardzo emocjonalny i w tych poszukiwaniach rzuca go w różne strony. Nie boi się pomylić. Nie boi się zapuszczać w rejony, które są niebezpieczne. To bywa trudne, ale myślę, że to jest jedyna droga, jeżeli chcesz zachować swoje człowieczeństwo, szczególnie w czasach, kiedy na co dzień jesteśmy świadkami okrucieństwa i zła, a z drugiej strony hipokryzji naszego zachodniego świata. Miał być ostoją i dawać poczucie bezpieczeństwa, a boleśnie rozczarował. [...]
– Macie 13-letnią córkę Maję. Staracie się ją jakoś ochronić przed światem zewnętrznym? O czym z nią rozmawiasz?
O wszystkim, o czym ona chce rozmawiać. U nas w domu nie ma tematów tabu. Uważam, że rozmowy na trudne tematy są formą ochrony. Więc rozmawiamy, odpowiednio dobierając słowa, o wszystkim: o pandemii, o problemach psychicznych jej rówieśników, o dojrzewaniu, o wojnie, o tym, że tata jest Rosjaninem i ma wyrok, o chorobach w rodzinie. [...]
– Jak widzisz przyszłość?
Staram się pielęgnować w sobie gotowość na wszystko, żeby się potem nie przestraszyć.
Sprawdź też: Karolina Gruszka rzuciła wszystko i wyjechała za ukochanym do Moskwy! Oto ich historia miłości
Cały materiał dostępny w nowym numerze VIVY!. Magazyn w punktach sprzedaży w całej Polsce od czwartku, 25 września. Tym razem dwie okładki do wyboru.


